Internet Explorer 8 beta 2
W chwili kiedy wszyscy komentują googlową przeglądarkę Chrome, ja bawię się czymś innym: wydaną niedawno drugą betą przeglądarki Internet Explorer 8. W przeciwieństwie do pierwszej bety, ta wersja jest już skierowana do szerokiego grona odbiorców. Pojawiło się sporo nowych funkcji i rozwiązań i najważniejsze: działają one poprawnie.
I muszę stwierdzić, że jest całkiem nieźle. Gdy Microsoft w końcu poczuł presję ze strony konkurencji i zaczął się przykładać do nowych wersji Internet Explorera, przeglądarka ta staje się całkiem używalna. Zarówno dla developerów (coraz lepsze wyświetlanie stron) jak i dla użytkowników. Zresztą zobaczcie sami – krótko opisałem kilka ciekawych elementów:
Wyświetlanie stron
Internet Explorer 8 beta 2 przechodzi test ACID2, ACID3 wciąż słabiutko. Ale nie samym ACIDem przecież developer żyje. Na stronie CSS Class wymieniono sporo błędów występujących w Internet Explorer. Lista ta nie była aktualizowana od maja, więc nie obejmuje wersji beta 2. Ogólnie strony wyświetlają się poprawnie, jeszcze nie zanotowałem większych problemów.
Pasek adresu – może nie „omnibox”, ale i tak nieźle
Googlowy Omnibox to na pewno nie jest, ale i tak sprawuje się całkiem nieźle. Mamy podświetlanie głównej domeny, mamy uzupełnianie w oparciu o sugestie, adresy z historii. Wszystko co potrzebne jest.
Wyszukiwarki
Pole wyszukiwarek obsługuje funkcje sugestii proponowane przez Google (Google Suggest) czy Live.com. Usługę można oczywiście wyłączyć. Wyświetla również strony z historii przeglądarki, które mogą pasować do wpisywanego zapytania. Wszystko konfigurowalne, instalator na siłę nie próbował ustawić Live.com jako domyślnego silnika. Wszystkim można zarządzać z panelu dodatków. Wszystko działa całkiem sprawnie.
Jak dla mnie to te wszystkie paski wyszukiwania są zupełnie niepotrzebne. Masowo korzystam ze skrótów – słów kluczowych, które aktywują wyszukiwarki wprost z pola adresu. Ogromna wygoda, wszystkim polecam. Jako przykład użycia mogę przypomnieć post „Dodaj Blipa do wyszukiwarek w przeglądarce„.
Accelerators – Akceleratory
Akceleratory to ustrojstwa pozwalające usprawnić pracę z zaznaczonym tekstem: czy to wyszukać fragment w necie, czy sprawdzić jego definicję, przetłumaczyć, wysłać mailem, wyszukać na mapie… Listę sprawdzonych akceleratorów można znaleźć na stronach IE. Jeśli chcesz napisać swoje akceleratory, zapoznaj się z dokumentacją na stronach MSDN.
Oferują one sporo możliwości – nie tylko pozwalają uruchamiać wyszukiwarki z zaznaczonym tekstem, ale (jak widać po powyższym screenie) również wyświetlać odpowiednie elementy (definicje, mapy…) bez konieczności opuszczania strony.
Zoom – powiększanie i pomniejszanie strony
Internet Explorer 7 pozwala powiększać lub pomniejszać wyświetlane strony, działa równie sprawnie jak analogiczne funkcje w Firefoksie czy Operze. Powiększone strony wyświetlają się całkiem ładnie, czcionki są elegancko wygładzone.
Pojawiają się jeszcze problemy z wyświetlaniem pomniejszonych stron – tu układ potrafi się zupełnie rozsypać.
InPrivate lub jak kto woli: p0rn mode
Tryb InPrivate, który od razu zyskał jakże uroczą nazwę porn mode służy do anonimowego buszowania po sieci. Przy czym jako anonimowość rozumiemy tu fakt, że:
- Przeglądarka nie zapisuje odwiedzonych stron w historii
- Przeglądarka nie zapamiętuje danych wprowadzonych w formularzach, nie proponuje zapamiętywania haseł
- Wszystkie ciacha usuwa zaraz po zamknięciu przeglądarki
- Podobnie są czyszczone wszystkie pliki tymczasowe
InPrivate Blocking blokuje również ładowanie skryptów ze stron zewnętrznych typu statystyki, śledzące kody i ciacha itd. Dla maniaków prywatności i tych, którym zdarza się w biurze palnąć coś w stylu „a tam, pornhub jest lepszy… podobno…” – narzędzie idealne ;)
I na koniec coś dla developerów
Rozbudowany inspektor DOM i narzędzie łączące funkcjonalność dodatków WebDeveloper Toolbar i Firebug w zestawie? TAK! I to całkiem niezłe.
Domyślnie uruchamia się w nowym oknie, ale wystarczy jedno kliknięcie, aby mieć zarówno stronę jak i kod w jednym oknie:
Podsumowując
Należy powoli przestać myśleć o Internet Explorerze w kontekście paskudnego IE6. Z tego programu ponownie robi się przeglądarka internetowa. I to całkiem niezła. Oczywiście nie mówię tu o power-userach, którzy wymagają tysiąca pluginów i rozszerzeń zamieniających przeglądarką w uniwersalnego pilota do wszystkich urządzeń w domu.
Najważniejsze jest jednak to, że tzw. wojny przeglądarkowe dają pozytywne rezultaty – dla użytkowników. Webdeveloperzy marudzą, że jakaś przeglądarka nie obsługuje funkcji wykorzystywanej raz na milion przypadków, ale jednak użytkownicy otrzymują coraz lepsze i coraz bardziej funkcjonalne produkty.
A teraz wracam do Firefoksa. I zaczynam się rozglądać za pluginami, które pozwolą skopiować kilka rozwiązań.
I polecam śledzenie bloga IE.
» Zobacz dodatkowe ilustracje do wpisu «
Wpis opublikowany 4 września 2008
Tagi: beta, explorer, ie, ie8, internet, przeglądarki, software, testy
Kategorie: internet, it
Å»eby jeszcze MS wymusił na użytkownikach ‚obowiązkowy’ upgrade z ie6 do nowszej wersji…, ach – rozmarzyłem się :P
Autor komentarza, czwartek, 4 wrz 2008 #
@pio: nawet jak wymusi to i tak wiele się nie zmieni – masa ludzi ma gdzieś aktualizacje windowsa…
Autor komentarza, czwartek, 4 wrz 2008 #
@pio: Internet Explorer 7 jest krytyczną aktualizacją bezpieczeństwa. Jak ktoś nie ma jednak aktualizacji to MSFT nic więcej nie wymusi.
Autor komentarza, czwartek, 4 wrz 2008 #
Co do IE6 http://www.webdesignerwall.com/general/trash-all-ie-hacks/ – absolutnie się z tym zgadzam. Jeżeli 52% użytkowników Internetu ma gdzieś aktualizacje to my jako webdeveloperzy też powinnyśmy zacząć ich olewać i po prostu zmusić (jak mnóstwo stron przestanie się w tym poprawnie otwierać to ludzie będą musieli coś zrobić) do aktualizacji zwłaszcza, że to w naszym interesie – no chyba, że ktoś woli dalej się z tym badzIEwiem użerać po kilkanaście godzin i rezygnować z niektórych rozwiązań…
Autor komentarza, piątek, 5 wrz 2008 #
Dziudek, powiedz mi jak masz zamiar ZU zmusić do tego, że zmienią przeglądarkę? To że im się coś źle wyświetli, zostanie przecież przyjęte w kategorii „tak pewnie ma być” albo „głupia strona”. Nie rozumiem, jak to widzisz, więc może mnie oświecisz?
Autor komentarza, piątek, 5 wrz 2008 #
@khm – do poinformowania osobnika o tym, że „tak ma nie być” służy rzucający się w oczy kontener jaki ma choćby Riddle – http://riddle.jogger.pl . A poza tym jak większość stron zacznie się w nieprawidłowy sposób wyświetlać w IE6 to każdy w miarę rozgarnięty osobnik zacznie się zastanawiać dlaczego tak jest – tu już jest prosta droga do zmiany przeglądarki. A tych co mają naprawdę w poważaniu jak im się strona wyświetla to i tak można olać skoro im to nie sprawia problemów. Webmaster powinien się w pewnym stopniu troszczyć o to by internaucie strona wyświetlała się poprawnie, ale nie oznacza to iż ma on się martwić o ludzi zupełnie nierozgarniętych.
Najlepiej nawet trochę postraszyć w takim banerku dla IE6 i napisać o zagrożeniach jakie niesie używanie tego reliktu, dać link do strony pobierania etc. Powiem krótko – jestem za zwalczaniem IE6 wszelkimi możliwymi sposobami – jest nie do pomyślenia by użytkownicy 7-letniej przeglądarki, którzy w większości są tak naprawdę ignorantami dyktowali pozostałym użytkownikom sieci warunki…
Autor komentarza, piątek, 5 wrz 2008 #
30-50% użytkowników (wg statystyk za ostatni miesiąc na kilku różnych stronach) to jednak całkiem sporo. Na wszystkich i tak nie wymusisz aktualizacji. Ci siedzący przy starszych przeglądarkach to zwykle typy, które klikają ślepo w OK na każdym komunikacie bez czytania i się nie zastanawiają co jest nie tak.
Przy „zwykłych” stronach można spokojnie robić strony tak żeby użytkownicy kIEpskich przeglądarek widzieli mniej bajerów, ale mimo wszystko dalej wszystko działało.
Autor komentarza, piątek, 5 wrz 2008 #
To faktycznie nietypowa „recenzja”. Wszędzie tylko o Chrome. Trzeba będzie aktualizować IE7 do mnie nie przemawia. Nie cierpię tej przeglądarki pamiętam jeszcze jak kiedyś używałem IE to jedyny plus jaki zapamiętałem to chyba to, że zużywała mniej zasobów pamięci. Poza tym to jest jedna wielka porażka. Być może IE 8 coś się zmieniło ale nie prędko będę ją testował. Co do Chrome jak dotychczas to za wiele mi w niej brakuje. chociażby pluginów czy Google Toolbar :)
Autor komentarza, sobota, 6 wrz 2008 #
Wśród developerów i zaawansowanych userów IE na pewno nie odzyska palmy pierwszeństwa. Uprzedzenia to silna sprawa :) Ale mnie i tak cieszy, że powstają nowe wersje i „zwykli użytkownicy” będą dostawali wraz z kolejnymi aktualizacjami Windowsa coraz lepsze przeglądarki.
Autor komentarza, sobota, 6 wrz 2008 #
Cóż, na razie nieźle to wygląda. Zobaczymy, jak będzie później. (;
Autor komentarza, sobota, 6 wrz 2008 #