ASUS EeePC 1201N

 

Dwa tygodnie temu dotarł do mnie netbook ASUS EeePC 1201N. Jak zauważyliście w w zapowiedzi testu, laptop nie jest nowy, ale był dość popularny w minionym roku.

1201N był pierwszym 12-calowym model z serii EeePC, wyposażonym w nowy dwurdzeniowy model Atoma i układ graficzny Nvidia ION. W porównaniu z moim EeePC 1000HE, Samsungiem N140 czy całkiem nowym Acerem D260 różnica jest spora i ciężko mi nazywa się 1201N „netbookiem”… A przecież na rynku dostępne są już takie mobilne komputery z układami ION2.

Ale po kolei.

Wygląd zewnętrzny

Ktoś mi kiedyś powiedział, że wszystkie netbooki Asusa wyglądają identycznie i jeśli ktoś widział jeden, to widział wszystkie. Coś w tym jest.

EeePC 1201N ma obudowę w ASUS-owej stylistyce Seashell, która osobiście mi się bardzo podoba. Laptop jest smukły, cieniutki i lekki (296mm x 208mm x 27.3~33.3mm, 1.46kg). Chociaż 1201N jest jednak większy od mojego 1000HE i według specyfikacji cięższy o te 100g, biorąc do rąk oba naraz, to właśnie 10″ wydaje się być strasznie ciężka.

Stylistyka bardzo prosta – klasyczna, połyskliwa czerń typu „Piano Black”, wygląda całkiem elegancko, ale pod jednym warunkiem: gdy utrzymamy wszystko w idealnej czystości. Wybrana powierzchnia jest bowiem również największym minusem, ponieważ zbiera odciski palców lepiej niż cała ekipa CSI. Ale to pokazywałem już dwa lata temu… Ściereczka to element obowiązkowy.

Rozkład portów również klasyczny w przypadku EeePC: z przodu same diody, tył zarezerwowany dla baterii. Z prawej strony czytnik kart pamięci, dwa porty USB oddzielone gniazdami minijack (rozwiązanie genialne w swojej prostocie, w końcu brak problemów z wtykaniem obok siebie dwóch grubych pendrive’ów!), gniazdo Ethernet (Gigabit) i Kensington Lock. Z lewej strony zostało miejsce na gniazdo zasilania, port VGA, trzeci USB, HDMI i tradycyjnie wylot powietrza. Na spodzie znajduje się klapka umożliwiająca wygodny dostęp do pamięci.

Ekran

Matryca ma rozmiar 12.1″ i nominalną rozdzielczość 1366×768 (WXGA, 16:9). Podświetlenie LED jest mocne i równomierne, można regulować w 25-stopniowej skali. Zwykle na poziomie 1/5 – 1/3 można spokojnie w warunkach domowych pracować.

A nawet *trzeba* przynajmniej to 1/5 podświetlenia ustawić, ponieważ bez tego szklana matryca (glare) działa bardziej jak lustro niż wyświetlacz. Siedzę w domu, w Gdańsku paskudna szarobura deszczowa pogoda, więc dużo światła przez okno nie wpada, a mimo wszystko odbicia są.

Wydajność

Z góry przypomnienie: na co dzień pracuję na netbooku z jednordzeniowym Atomem N280. I do pracy „w internecie” spokojnie wystarcza, chociaż czasem odrobinę dodatkowej mocy by się przydało.

W rankingach procesorów Atom 330 może nie ucieka specjalnie daleko N280 i wciąż trzeba ich szukać pod koniec tabel, ale w dwa rdzenie dają już trochę mocy w zastosowaniach multimedialnych. Nvidia ION (GeForce 9400M z GPU) z 256MB współdzielonej pamięci również dają dodatkowego kopa. Do tego 2GB pamięci operacyjnej, którą można rozbudować do 8GB.

Asus 1201N radzi sobie z filmami FullHD (1080p). Oglądałem kilka trailerów w MPEG-4 (.mp4) odpalonych w QuickTime na zewnętrznym monitorze i szło zadowalająco. Filmy w YouTube 720p i 1080p śmigały super płynnie.

Testowany netbook przyszedł z WinXP Pro SP3, chociaż w sklepach jest sprzedawany z Windows 7 Home Premium.

Prox zachęcał mnie tyle do pogrania w Crysis, więc skusiłem się ;) Gra dopasowała mi 800×600 i wszystkie ustawienia na „Low”, ale nie było ani jednego spowolnienia. A gra faktycznie wciąga ;-)

Bateria

ASUS 1201N posiada 6-komorową baterię o pojemności 63Wh. Producent deklaruje, że wystarczy ona nawet na 5 godzin pracy.

ASUS naturalnie wyposażył komputer w swój system Super Hybrid Engine, który na moim netbooku nie raz dokonywał niezwykłych rzeczy. W przypadku 1000HE tryb „Power Saving” ograniczał prędkość procesora z 1660MHz do około 1000MHz, w tym przypadku CPU-Z nie pokazywał wyłącznie spowolnienie FSB z 544MHz do 533MHz, w efekcie czego rdzeń zwalniał o około 30MHz.

  • Battery Eater Pro poradził sobie z baterią w 3 godziny i 10 minut (Super Performance, 1/3 podświetlenia, WiFi)
  • Bateria wystarczyła na 3.5 godziny oglądania seriali on-line (WiFi, 1/3 podświetlenia, Power Saving Mode)
  • Wyłączenie WiFi dało dodatkowe pół godzinki. Podświetlenia nie zmniejszałem, bo – jak wspominałem wyżej – ciężko się na tego typu matrycy pracuje bez odpowiedniego podświetlenia.

Czuć pewien niedosyt… Mój 1000HE deklaruje mi teraz chęć pracy przez 7 i pół godziny i gdybym wyłączył WiFi i używał tylko do pisania, pewnie by do okolic tej siódemki dociągnął.

Gdyby ASUS wypuścił model z 9-komorową baterią, pewnie kombinowałbym własnie jak tu podmienić urządzenia i zostawić sobie 1201N…

Inne uwagi

  • Na liście życzeń pojawiło się pytanie o czas startu systemu. „Cold start” to około 40s, ale jak już wspomniałem, ten egzemplarz miał zainstalowany WinXP, który uruchamia się nawet dwukrotnie dłużej niż Win7.
  • Netbook ma naturalnie wbudowany moduł WiFi b/g/n i Bluetooth 2.1 EDR.
  • Klawiatura również typowa dla EeePC, wygodna i całkiem duża. Miejsce dla Home/End/Pg Dn/Pg Up znalazło się w kolumnie na prawo od kursorów i Entera.
  • Wykonanie: całkiem solidne, chociaż uginanie się obudowy na środku klapy trochę głębsze niż bym się spodziewał.
  • Niby różnica pomiędzy 10″ a 12″ jest niewielka, ale wyjmując z torby 1201N nie słyszałem już „o rany, ale malutki” ;) Te kilka centymetrów ma znaczenie ;-)

» Zobacz dodatkowe ilustracje do wpisu «

 

Wpis opublikowany 5 lutego 2011
Tagi: , , , , , , , , ,
Kategorie: ciekawostki, Eee, hardware, Testy sprzętu, wszystkie

Zobacz również:

Komentarze do wpisu "ASUS EeePC 1201N"

  1. przyciski touchpada sa glosne i ‚twarde’?

    Autor komentarza, sobota, 5 lut 2011 #

    • Głośne i twarde, słychać każde kliknięcie. Ale w moim 1000HE to samo, więc się przyzwyczaiłem.

      Swoją drogą, zapomniałem dodać – śmiesznie rozwiązany jest tu touchpad. Jak pewnie widać na zdjęciach, nie ma wyraźnego odznaczenia czy „ramki” wokół touchpada.

      A sama jego powierzchnia jest pokryta… chropowatą powierzchnią. Wcześniej się z tym nie spotkałem, ale mówiąc szczerze, nie przeszkadza to w niczym i nie zdarzyło mi się „zjechać” palcem z powierzchni dotykowej.

      Autor komentarza, sobota, 5 lut 2011 #

    • dokładnie ! Przyciski we wszystkich modelach to jedna wielka porażka . W moim i mojej żony nadają się juz do oddania do serwisu . Strasznie „drewniane” , co mnie bardzo zaskoczyło. Ale widziały gały co brały ;)

      Autor komentarza, piątek, 18 mar 2011 #

  2. Czyli wolisz swojego maluszka? ;)

    Autor komentarza, sobota, 5 lut 2011 #

    • Przy maleństwie trzyma mnie matowa matryca i mega wydajna bateria. Ale coś mocniejszego by się w środku przydało…

      Autor komentarza, sobota, 5 lut 2011 #

  3. Jak dobrze rozumiem, w tej chwili masz tam 2/- ramu, i można rozbudować do 4/4 (2 sloty)?

    A jak tam prawy shift i strzałka do góry? Nie trafia ci się źle przypadkiem?

    Autor komentarza, sobota, 5 lut 2011 #

    • Miałem przez jakiś czas ten komputer, faktycznie ma dwa gniazda na pamięć i fabrycznie jest jedna kość 2GB. System jest 64-bitowy, więc nawet dołożenie drugiej takiej kostki daje realne korzyści. Jeśli dobrze pamiętam, wkładając dwie kostki po 4GB trzeba było coś w BIOSie ustawić, ale faktycznie można było wyciągnąć 8GB.

      Autor komentarza, sobota, 5 lut 2011 #

    • W 1000HE mam identyczny układ shifta i kursorów, więc już się przyzwyczaiłem. Bez najmniejszych problemów.

      Autor komentarza, niedziela, 6 lut 2011 #

    • Akurat kupiłem siostrze MSI GE600, i jakoś nie mogę się przyzwyczaić do takiego układu. Chyba mam za szeroki rozstaw palców :D

      Autor komentarza, niedziela, 6 lut 2011 #

    • Co innego, gdy korzystasz z niego okazjonalnie, a co innego, gdy jest to Twój podstawowy sprzęt na którym pracujesz codziennie. Kilka dni i można się przyzwyczaić do nowego układu klawiatury.

      Autor komentarza, niedziela, 6 lut 2011 #

  4. Ja mam innego asusa z innej serii (UL30A), przeżył trochę swojego i musiałem wymienić w nim matrycę. Udało się znaleźć 13″ 1366×768 właśnie matową… i różnica w jakości pracy jest kolosalna! Touchpad też mam taki i uważam to za duży plus – nie ma dodatkowych miejsc gdzie zbiera się kurz lub bród

    Autor komentarza, sobota, 5 lut 2011 #

    • Ten touchpad jest bardzo specyficzny, dziwne są pierwsze dni z tymi wypustkami. Ale potem okazuje się całkiem znośny, działają wielodotykowe gesty i tak dalej.

      Autor komentarza, sobota, 5 lut 2011 #

  5. Dzięki za info o jakości wykonania i Cold Start. Fajne informacja :)

    Autor komentarza, sobota, 5 lut 2011 #

  6. I czemu nie maja wbudowanego modemu? :P

    Autor komentarza, sobota, 5 lut 2011 #

    • Mało kto robi netbooki z wbudowanymi modemami, a szkoda, bo te wystające modemiki na USB tylko wkurzają i trzeba na nie uważać.

      Autor komentarza, sobota, 5 lut 2011 #

  7. Mam ten sam model od maja zeszlego roku. Wczesniej mialem pelnowymiarowego laptopa HP z dwurdzeniowym AThlonem na pokladzie oraz male Vaio VGN-T1XP, poza tym w domu jest jeszcze Samsung NC10.
    Musze powiedziec, ze ja z Asusa jestem zadowolony. Faktycznie bateria moglaby byc ciut pojemniejsza ale przy tej cenie komputera i komforcie uzytkowania 4h mnie wystarczaja (musza wystaczyc). Faktycznie Wspomniany NC10 dziala na 6komorowej baterii ponad 8h ale tez ewidentnie jest wolniejszy, ma mniejszy i mnie czytelny ekran a nie jest lzejszy. Do filmow, wieczorem w lozku 1201N nadaje sie swietle z jednym ale. Netbook wymaga plaskiej podstawy, ktora zapewni wentlacje. Niestety bydle sie grzeje i slychac wentyalator prawie non stop. To moj jedyny zarzut do calosci. Zaplacilem za niego (nowego) 1600 zl (rok temu) i wydaje mi sie, ze za te cene dostalem kawalek naprawde dopracowanego sprzetu. Vaio o ktorym pisalem wyzej (ekran 11″) z procesorem Pentium M byl lepszy pod kazdym wzgledem – lepsza bateria, szybszy (ale pracowal z XP) – na pewno szybszy i to znacznie – pomimo duzo starszej konstrukcji od NC10 – ale cena!!! Vaio kosztowalo ponad 1000 funtow nowe i kupilem je tylko dlatego, ze wtedy nikt o netbookach nie slyszal. Kiedy przyszlo do zamiany wydalem nie prawie 5 tys zl. tylk mniej niz 2. Jesli nie przeszkadza Wam odrobina halasu i cieplo to jest to swietny sprzet. Jesli tak, a nie zalezy wam na 12″ ekranu i wydajnosci prawie takiej jak w laptopach za ok. 2500 zl – to kupcie cos innego.

    Autor komentarza, poniedziałek, 7 lut 2011 #

  8. Od 1,5 roku jestem bardzo zadowolonym użytkownikiem 1000HE, który nadal czasami potrafi mi po naładowaniu powiedzieć o 10h pracy na baterii. :)

    Ale powoli zaczynam się rozglądać po rynku, myślę że jeśli za jakiś rok znajdziesz coś lepszego do 1000HE, to się skuszę. :)

    Autor komentarza, środa, 9 lut 2011 #

Robisz zakupy w internecie?
Pomagaj ZA DARMO przy okazji
4000 organizacji społecznych i ponad 1000 sklepów