Test laptopa ASUS U45Jc

 

Zgodnie z zapowiedziami, dziś kolejna recenzja laptopa firmy ASUStek. Po netbooku z dwurdzeniowym Atomem, tym razem dużo większa i mocniejsza konstrukcja.

ASUS U45Jc to 14″ laptop z „hybrydowym” układem graficznym. Z jednej strony całkiem niezła mobilna karta NVIDIA GeForce 310M z 1GB pamięci, z drugiej zintegrowany układ Intel GMA HD, który w zupełności wystarcza do zastosowań biurowych i gwarantuje niski pobór energii. A całość wspierana dość wydajnym procesorem Intel Core i5-450M 2,4GHz.

Praca na baterii, czyli hybryda w akcji

Tym razem zacznę od tego elementu, bo wyniki testu mnie bardzo zaskoczyły. Laptop jest wyposażony w baterię pojemności 5800mAh / 84Wh. Po dwóch latach pracy na moim netbooku, bardzo cenię sobie zarządzanie energią w laptopach tej firmy (SHE – Super Hybrid Engine).

Sprawdzone trzy przypadki:

  • Maksymalne obciążenie: BatteryEater obciążający CPU w 100%, podświetlenie na 20%, WiFi włączone, tryb High Performance, z wyłączonym Super Hybrid Engine. 2 godziny ciągłego szumu wiatraków i procesora wyciskającego wszystko co się da z trybu Turbo Boost.
  • Maksymalne obciążenie z oszczędzaniem energii: BatteryEater obciążający CPU w 100%, podświetlenie na 20%, WiFi włączone, tryb Power Saving. 4 godziny. Bardzo dobry wynik.
  • Przeglądanie internetu: Power Saving, podświetlenie na 20%, WiFi włączone, tylko przeglądanie stron – uwaga, uwaga: 9,5 godziny pracy non-stop. Gdyby wyłączyć WiFi i zmniejszyć podświetlenie do minimum, pewnie spokojnie wytrzymałby te 10 godzin obiecywane przez producenta.

Przyznam szczerze, że ostatni przypadek mnie pozytywnie zaskoczył. Zastosowane przez ASUSa oprogramowanie Power4Gear / Super Hybrid Engine świetnie sobie poradziło z zarządzeniem energią.

Wydajność – procesor i układ graficzny

ASUS U45Jc napędza dwurdzeniowy procesor Intel Core i5-450M z taktowaniem 2,4 GHz (max. 2,66 GHz w trybie Turbo Boost). Jeden z popularniejszych układów spotykanych w tego typu laptopach, sprawdza się doskonale we wszelkiej maści zastosowaniach. Da się pograć, obrobić wideo, a i sam system chodzi płynnie :)

Jak już wspomniałem, w laptopie znajdują się dwa układy graficzne. Zintegrowany Intel GMA HD da sobie radę nawet z odtwarzaniem filmów FullHD (1080p), a gdy potrzeba więcej wydajności 3D, uruchamiany jest drugi układ GeForce 310M . Za płynne przełączanie układów odpowiada technologia NVidia Optimus i radzi sobie z tym całkiem nieźle na pełnym automacie. A w razie potrzeby można w osobnym panelu przypisać dany układ na stałe.

Jeśli chodzi o pamięć operacyjną, w zestawie dostajemy 3 GB DDR3 1066 MHz (2+1). Laptop może maksymalnie obsłużyć dwie kostki po dwa giga. Optymalna ilość.

Wykonanie, obudowa

ASUS U45Jc wygląda… hm… przeciętnie. Nie zachwyca niesamowitą stylistyką czy wspaniałym designem. Patrząc na zamknięty laptop leżący na biurku można o nim powiedzieć, że… to po prostu leżący laptop.

Klapa matrycy wykonana jest z aluminium, gładka czarna powierzchnia ze srebrną nazwą producenta. Nie świeci ani nie zbiera tak strasznie odcisków palców jak EeePC pokryte lakierem Piano Black, co jest plusem.

Wnętrze prezentuje się lepiej. Obwódka matrycy wykonana jest z połyskliwego plastiku, który zbiera odciski pozostawione tam podczas otwierania/zamykania matrycą. Obszar wokół klawiatury jest natomiast wykonany z dobrej jakości plastiku. Nie tylko nie zbiera odcisków palców, ale również jest pokryty eleganckim drobnym wzorkiem, który ukrywa drobne zabrudzenia zabrudzenia.

Rozłożenie portów jest dość standardowe: z prawej strony mamy gniazdo Ethernet, jeden port USB, slot kart pamięci i napęd DVD Slim. Z lewej strony jest miejsce na gniazdo zasilania, wylot powietrza, VGA (D-Sub) i HDMI, dwa dodatkowe porty USB i gniazda mikrofonu i słuchawek. Ciekawie się prezentują dwa głośniki umieszczone na froncie. Grają głośno i czysto gdy laptop stoi na biurku, ale trzymając go na kolanach wystarczy delikatnie przechylić laptop do siebie żeby przytłumić dźwięk.

Matryca

14″ Glare o nominalnej rozdzielczości 1366×768 (16:9). Jasność bardzo dobra dzięki podświetleniu LED, kolory super, na słońcu lustro jak w każdym innym przypadku. Kąty widzenia widziałem lepsze, więc do oglądania filmów w większym gronie przydałby się jednak monitor albo telewizor.

Klawiatura i touchpad

Klawisze są duże i wygodne, klawiatura jest miękka, skok niewielki. Ciekawym rozwiązaniem są klawisze Home / Pg Up / Pg Dn / End umieszczone w kolumnie z prawej strony klawiszy.

Touchpad przypomina ten z EeePC 1201N -jest prawie identycznym kolorze jak reszta obszaru, nie jest otoczony ramką czy czymś podobnym. Jest po prostu bardziej chropowaty niż plastik obok, dzięki czemu czujemy kiedy palec opuszcza obszar dotykowy.

ASUS Express Gate

Oprócz Windowsa 7, na laptopie zainstalowany jest również odmiana Linuksa nazwana ASUS Express Gate. Ten miniaturowy system pozwala na przeglądanie internetu (opartej na Firefoksie), rozmowy przez Skype’a i inne popularne komunikatory, przeglądanie zdjęć i odtwarzanie empetrójek trzymanych na dysku. Plusy? Uruchamia się w dosłownie kilka sekund i bezproblemowo obsługuje WiFi. Może się przydać, gdy chcemy coś szybko sprawdzić, a nie chce nam się czekać na uruchomienie systemu.

Inne uwagi

  • Przy testowaniu baterii w trybie High Performance, gdy procesor był mocno obciążony, obszar wokół wylotu powietrza dość mocno się nagrzewał. Próbowałem utrzymać chwilę laptopa na kolanach, gdy siedziałem w domu w krótkich spodenkach – szybko go odstawiłem na biurko.
  • Wiatrak wtedy też było mocno słychać, ale nie ukrywam, że pędził na pełnych obrotach. Podczas normalnej pracy, urządzenie zachowuje się już zdecydowanie cisze.
  • Plusik za łatwy dostęp do pamięci i dysku – małe klapki z jedną śrubką na spodnie
  • 640GB dysk twardy pomieści wszystko
  • Łączność zapewnia Gigabit Ethernet (RJ-45) i WiFi b/g/n, brak Bluetooth

Jeśli macie jeszcze jakieś pytania, zapraszam do komentowania. Laptopa będę miał jeszcze przez kilka dni, więc będę mógł sprawdzić kolejne elementy.

» Zobacz dodatkowe ilustracje do wpisu «

 

Wpis opublikowany 24 lutego 2011
Tagi: , , , , ,
Kategorie: ciekawostki, hardware, Testy sprzętu, wszystkie

Zobacz również:

Komentarze do wpisu "Test laptopa ASUS U45Jc"

  1. Bardzo pobieżna „opowieść” o dość ciekawym sprzęcie. Mam podobnego asusa od ponad roku (podobny, bo mam mocniejszy procesor bodaj 520). Czy jest głośny, czy jest „gorący” – jak każdy komputer, tak i ten, grzeje się. Ale w porównaniu np do hp pavilion jest cichy jak potok i letni. Można go trzymać na kolanach (choć nie jest to polecane, ze względów fizjologicznych), oczywiście są momenty, kiedy „parzy” (zbyt duże obciążenie).
    Dobrym porównaniem jest właśnie HP pavilion, który jest świetny zimą (ciepło w palce), ale nieużywalny latem (chodziłem „przemywać dłonie”, bo były przepocone od gorąca!).

    Wydajność: czasem mam włączone dwie maszyny wirtualne z linuksem (ubunu + joliecloud) do tego „normalna praca” (czyt: dwie przeglądarki [10-30 zakładek] + eclipse) i wszystko „wyrabia” – czasem są zgrzyty, głównie przy kopiowaniu dużej ilości plików.

    Poza tym, jak dla mnie ideał – mały, szybki, sprawny. Trochę toporny wygląd nie przeszkadza jednak w pracy. Jak będę chciał komuś zaimponować wyglądem, to kupię sobie Ferrari F40 :-)

    Autor komentarza, czwartek, 24 lut 2011 #

  2. Zapomniałem wspomnieć, że wiatraki HP są głośniejsze – dużo głośniejsze. Słyszę ten hałas siedząc przy moim komputerze – kiedy Å»ona pracuje w drugim pokoju, po przejściu tam, Asusa jest niesłyszalny.

    Autor komentarza, czwartek, 24 lut 2011 #

  3. 640GB pomieści wszystko? :> nawet Internet? :>

    Autor komentarza, czwartek, 24 lut 2011 #

  4. @bobiko
    „nawet Internet?” – phi… toż to nawet pendrive da radę. Kopiujesz takie duże, niebieskie e, wrzucasz na pendrive i masz internet zgrany ;)

    PS. Ha, ha, hi, hi, ale jak się patrzy na komentarze ludzi, którzy przybyli na tego bloga z Google, trzeba być ostrożnym w takich „sprawach”, bo jeszcze ktoś będzie chciał pozwać Tomka do sądu, gdy okaże się, że to przenośnia :)

    Autor komentarza, piątek, 25 lut 2011 #

  5. Jak pisałem w pierwszym wpisie, maszyna fajna choć już trochę stara. Przydał by się nowszy model, z lepszą drugą grafiką.

    Autor komentarza, piątek, 25 lut 2011 #

  6. A czy te wszystkie systemy automatyki działałyby również pod Linuksem?

    Autor komentarza, piątek, 25 lut 2011 #

  7. @Paweł Błach – niestety mam obawę, że nie. Choć nie instalowałem linuksa właśnie z obawy, że nie będę mógł wykorzystać wszystkich „możliwości”, które daje ten sprzęt. Mam za to ubuntu i joliecloud na maszynie wirtualnej – wszystko działa bez większych problemów.

    Można zjeść ciastko… i mieć ciastko ;-)

    Autor komentarza, wtorek, 1 mar 2011 #

  8. NVidia chyba wciąż nie przeniosła na Linuksa obsługi technologii Optimus. Więc zostaje albo używanie tylko zintegrowanej karty albo wymuszenie stałego korzystania z dodatkowej.

    [sorry za późną odpowiedź, wcinało mi gdzieś ostatnio wszystkie mailowe powiadomienia o komentarzach…]

    Autor komentarza, wtorek, 1 mar 2011 #

  9. Hmm mam dokładnie tego samego lapka, różni się tylko dyskiem i posiada on bluetooth…

    Autor komentarza, środa, 2 mar 2011 #

    • ASUS, Acer i inni producenci są znani z tego, że sprzedają wiele bardzo podobnych do siebie modeli, które różnią się jedną literką lub cyferką w specyfikacji…

      Autor komentarza, środa, 2 mar 2011 #

  10. Posiadam ten model już 2 rok i on posiada bluetooth bo korzystam z niego każdego dnia(myszka media-tech)…. Laptop wg mnie jest świetny:) Poza tym odpadła mi gumka-zaślepka śrubki na ramce matrycy i nie wie ktoś może gdzie ją można kupić?

    Autor komentarza, czwartek, 18 paź 2012 #

Robisz zakupy w internecie?
Pomagaj ZA DARMO przy okazji
4000 organizacji społecznych i ponad 1000 sklepów