Trudna sztuka e-komunikacji

 

Kto ja jestem?

Je?li rozpoczynasz z kim? rozmow?, lub po raz pierwszy wysy?asz e-mail, to wypada si? przedstawi?. Kto Ty jeste?, sk?d masz namiar i dopiero w jakiej sprawie piszesz. A nie „ani me, ani be, ani kukuryku” i od razu co? chcesz.

Swego czasu dosta?em e-mail w postaci mniej wi?cej takiej: „Mam komputer taki a taki, problem z tym i z tym, co to mo?e by?? Prosz? o szybk? odpowiedź, mój adres co?tam@gdzie?tam.pl”. I fajnie – pierwszy raz widz? ten e-mail na oczy, jedyne dane nadawcy to w?a?nie ten e-mail. Jak to mo?na potraktowa? powa?nie, skoro nadawca tego listu nie traktuje mnie powa?nie?

Stwórz sobie sygnaturk? z imieniem i nazwiskiem i niech si? wkleja automatycznie do ka?dej wiadomo?ci. Uzupe?nij pole „Od:” o jakie? informacj?, bo „go?y” adres e-mail nikomu nic nie mówi i utrudnia znalezienie konkretnej wiadomo?ci. Pomy?l o tym, ?eby adresat Twojej wiadomo?ci nie musia? siedzie? godzinami i rozgryza? kto do niego napisa?, tylko ?eby móg? od razu skojarzy? i odpowiedzie?.

Temat – to pole nie gryzie!

Posiedźmy kilka minut i pomy?lmy, po co kto? wymy?li? w Twoim ulubionym, za przeproszeniem, Outlooku takie pole jak „Temat”. Zajmuje to miejce w okienku gdzie pisz? list, kolumna ta zajmuje domy?lnie prawie po?ow? miejsca w okienku z nowymi wiadomo?ciami, gdy mam powiadomienie SMSem o poczcie to te? mi wysy?a g?ównie zawarto?? tego pola… No co za kretyn to wymy?li?, nie?

Skoro jednak od ponad 30 lat to pole istnieje w programach pocztowych, to chyba ma ono jaki? cel istnienia, prawda? Nie wype?nia si? tego pola emotkami (” :) „), nie zostawia si? go pustego ani nie wpisuje si? tam steku bzdur, tylko temat danej wiadomo?ci… Czemu? Ano dlatego, ?eby m.in.:

  • mo?na by?o ?atwo znaleź? później tego konkretnego mejla pomi?dzy setk? innych
  • mo?na by?o odczytuj?c SMSa z powiadomieniem o poczcie gdzie? z dala od kompa szybko okre?li?, czy dana wiadomo?? mo?e by? wa?na i nale?y szuka? najbli?szej kawiarenki internetowej, czy mo?e to sobie spokojnie le?e? do wieczora
  • mo?na by?o spokojnie w??czy? opcj? grupowania korespondencji w w?tki w swoim programie pocztowym

…i tak dalej, i tak dalej… Naprawd? trafia cz?owieka, gdy dostajesz email z pustym tematem: widzisz informacj?, ?e w folderze powinna si? znajdowa? nowa wiadomo??, ale za nic w ?wiecie nie mo?esz jej zlokalizowa?. A przecie? normalnie program zaznacza, gdzie si? pojawia nowy mejl – czy to pogrubieniem (nowa wiadomo??) lub podkre?leniem (nowa wiadomo?? w danym w?tku). No tak, ale je?li ten email wlatuje w „w?tek” zupe?nie innych trzydziestu wiadomo?ci bez tematu, to za nic nie podkre?lisz tematu, który nie istnieje, czyli nie zobaczysz, ?e w danej grupie wiadomo?ci jest co? nowego.

Je?li nie masz a? takiej ambicji, ?eby przeszukiwa? swoj? 100MB skrzynk?, to po prostu wybierasz opcj? „Zaznacz wszystkie jako przeczytane” i znika info o nowej wiadomo?ci. I potem niech sobie ta osobia biadoli, ?e jej wiadomo?? do Ciebie nie dotar?a – je?li nie zaadresuje poprawnie koperty, to list te? nie dojdzie…

Korespondencja masowa i prywatno??

Wysy?asz e-mail do x-nastu (-dziesi?ciu? -set?!) osób naraz? Super, pami?taj, jednak o kilku sprawach, bo mo?esz nabawi? si? wielu nieprzyjemon?ci

Po pierwsze – osoba taka musi wyrazi? zgod? na otrzymywanie takiej wiadomo?ci. Do szewskiej pasji doprowadza mnie taki email rozes?any do pi?ciuset osób z notk? „Twój e-mail znalaz?em na jakiej? stronie, wysy?am tego mejla, bo mo?e Ci? to zainteresowa?”. Zgi?, przepadnij! Wy?l? Ci kiedy? pud?o ze zdech?ym szczurem, bo Twój adres znalaz?em kiedy? w ksi??ce adresowej i mo?e jeste? zainteresowany weterynari?, to b?dziesz mia? preparat do sekcji. Happy?

Po drugie – nie wa? si? wpisywa? tych wszystkich e-maili w jawne pola „Do” i „CC” (tudzie? Outlookowe „DW”). Czemu? Bo t? list? widzi ka?dy. Mo?e sobie nie ?ycz?, ?eby wszyscy Twoi znajomi (i nieznajomi, znajomi znajomych i ci, których adresy znaleziono na jakiej? stronie…) poznali mój adres email. Trafi to do jakiego? spamera i potem do ukichanej ?mierci b?d? otrzymywa? debilne ?a?cuszki, reklamy itp. Ile? to ja ju? razy otrzyma?em wiadomo??, gdzie po klikni?ciu na rozwini?cie listy odbiorców, najpierw program przetwarza? to kilkana?cie (sic!) sekund, a potem pokaza? mi list? nawet 500 adresów! Nast?pnym razem po?wi?c? si?, zapisze wszystkie te adresy na jak?? grup? dyskusyjn? dla kochaj?cych inaczej z dopiskiem „Z pozdrowieniami – [namiary nadawcy]”…

Jak Ty do mnie piszesz?!

Po?wie? te kilka chwil na to, ?eby napisa? ten email poprawnie. Takie magiczne s?ówka: interpunkcja, ortografia, literówki, akapity itp. Oka? mi swoim emailem szacunek, nie ka? mi czyta? syfu. Krzykn? raz jeszcze: BYKOM STOP!

Ła?cuszki? Nie, dzi?kuj?…

Nie uszcz??liwiaj nikogo na si??, nie wysy?aj masy niepotrzebnych rzeczy. Ła?cuszkom stanowczo mówi? NIE.

Co? jeszcze mnie wyj?tkowo dra?ni? Najwy?ej b?dzie druga cz??? tekstu…

Wpis opublikowany 8 listopada 2005
Tagi: , , , , , ,
Kategorie: Bez kategorii

Zobacz również:

Komentarze do wpisu "Trudna sztuka e-komunikacji"

  1. Nic doda?, nic uj?c – sama prawda, …sama prawda!

    Autor komentarza, wtorek, 8 lis 2005 #

  2. Smutna prawda :/

    Autor komentarza, wtorek, 8 lis 2005 #

  3. Zgadzam si?.
    P.S.Mozemy si? kiedy? zgada? na AM, bo zwróci?em uwag? ?e si? wkr?ci?e?.
    Pozdrawiam

    Autor komentarza, wtorek, 8 lis 2005 #

  4. Witam!
    Ta strona zafascynowa?a mnie dlatego postanowi?am da? do niej adres mojej przyjació?ce która wpros kocha… rzeczy opisane powy?ej… Ja wr?cz odwrotnie. Panie Tomku… w 100% si? zgadzam. Ja tak?e nienawidze wszystkich ty b??dó i ?a?cuszków szczególnie. Wiadomo, ?e czasem trafi si? jaka? zjedzona literka czy zamieniona na inn? ale… KTO DO CHOLERY NIE ROBI B??DóW?
    Pozdrowienia.
    Jagoda
    ps. mam 13 lat i ju? wystarczy, SZANUJE INTERNET

    Autor komentarza, środa, 23 sie 2006 #

Robisz zakupy w internecie?
Pomagaj ZA DARMO przy okazji
4000 organizacji społecznych i ponad 1000 sklepów