Ilu Was tu jest z AdBlockiem? Garść statystyk

 

Zawsze gdy rozmawiam z kimś o reklamach na stronach, w pewnym momencie pojawia się takie magiczne sformułowanie:

Ale po co Ty umieszczasz te reklamy? Przecież i tak nikt w to nie klika. A nawet nie widzi, bo wszyscy mają AdBlocka zainstalowanego.

Jak wszyscy widzą (a Ci którzy nie widzą, będą musieli uwierzyć na słowo albo wyłączyć na chwilę AdBlocki ;-)), na tym blogu jest kilka reklam, które w dość znaczny sposób wspomagają jego utrzymanie. Skoro „wszyscy mają AdBlocka”, to może w ogóle nie warto umieszczać tych bannerów, marnować transferu, obciążać serwery…?

Obalenie tezy „nikt w to nie klika” było proste (statystyki w panelu Google AdSense czy adserwera), została kwestia widoczności reklam. Musiałem to sprawdzić. I sprawdziłem.

Przez cały styczeń siedziało tu w kodzie wywołanie małego pliczku o adresie http://tomasz.topa.pl/img/ads/test.gif, który to łapał się na większość gotowych list filtrów. Następnie prosty skrypt sprawdzał czy po załadowaniu strony ta grafika była w jakikolwiek sposób ukryta, co mogło sugerować użycie AdBlocka. W takiej sytuacji do wywołania Google Analytics dochodziła specjalna zmienna, która pozwoliła traktować osoby z AdBlockiem jako osobną grupę.

Zdaję sobie sprawę z tego, że badanie może być niedokładne, ale nie sądzę, że mogłem się pomylić aż o taki spory rząd wielkości. Testy będą dalej przeprowadzane na ulepszonym skrypcie, dane będzie można porównać na początku marca. Na chwilę obecną wyniki prezentują się następująco:

Liczby

  • W tej chwili Google Analytics pokazują mi, że w styczniu blog zanotował 47 881 wizyt.
  • Prawie 55% z nich przypada na przeglądarkę Firefox, czyli mam 26 224 potencjalnych wizyt z AdBlockiem (badanie nie uwzględniało mechanizmów blokujących reklamy w innych przeglądarkach).

I teraz najlepsze: AdBlock został wykryty w 731 wizytach, co stanowi ~3% odwiedzin z Firefoksem, czyli 1,5% wszystkich odwiedzin w styczniu.

Hm… skoro „wszyscy mają AdBlocka”, to spodziewałem się zupełnie innych wyników… Ale nie po to podpinałem to wszystko pod Google Analytics żeby przedstawić tylko tą jedną liczbę. Analiza zachowania grupy oznaczonej jako „AdBlock” daje dużo więcej informacji.

Interpretacja

Blog notuje dziennie około 1500 wizyt jednak 3/4 ruchu kieruje tutaj Wujek Google i inne wyszukiwarki (stąd te wszystkie śmieszne keywordy). Są to zwykle jednorazowe, krótkie i płytkie wizyty.

Za to wizyty, które zostały zaliczone do grupy „AdBlock”:

  • były znacznie dłuższe – średnio 2 min 22 s w stosunku do 57 sekund, które to było średnią wartością w tym miesiącu
  • były głębsze – 1,71 wyświetleń/wizytę w stosunku do średniego 1,41 dla całości
  • z głębokością wiąże się również wskaźnik odrzuceń (bounce rate) był również ponad dwukrotnie niższy
  • w 75% przypadków były powtórnymi wizytami (osoba była na blogu już w przeszłości)
  • zaowocowały ponad trzykrotnie większą liczbą komentarzy

Teraz te dane wyglądają już znacznie ciekawiej, prawda?

AdBlocka wykryto głównie u osób, które regularnie czytają bloga i go komentują. Z racji tematyki tej strony, są to pewnie i tak osoby lepiej się znające na sieci i „widzące” reklamy z daleka, a przez to ich podświadomie, automatycznie unikają.

Osób trafiający tu z wyszukiwarek i używających AdBlocka jest proporcjonalnie bardzo mało. I nie ukrywam, że właśnie pod takie osoby są odpowiednio umieszczone reklamy np. w archiwalnych postach i na takich osobach można trochę zarobić. I powiedzmy sobie szczerze, te reklamy u mnie i tak nie są aż tak inwazyjne jak by to można było zrobić… :)

Oczywiście przypomnę raz jeszcze, że wyniki mogą być nieprecyzyjne i należy je traktować raczej jako dane orientacyjne, a nie wyznacznik dla wszystkich możliwych blogów. Co nie zmienia faktu, że test będzie kontynuowany :)

Wpis opublikowany 1 lutego 2009
Tagi: , , , , ,
Kategorie: blog, internet, reklama, wordpress, wszystkie

Zobacz również:

Komentarze do wpisu "Ilu Was tu jest z AdBlockiem? Garść statystyk"

  1. Wiesz, że tym wpisem możesz wywołać falę nowych użytkowników AdBlocka? ;-)

    Autor komentarza, niedziela, 1 lut 2009 #

  2. ciekawe, ciekawe, wyniki zaskakują
    chociaż jako bloger na swojej domenie sugeruję reklamodawcom przesyłanie do mnie swoich plików swf które ręcznie umieszczam na serwerze…
    Jednak dla mnie internet z adblockiem i bez to dwa inne światy.

    Autor komentarza, niedziela, 1 lut 2009 #

  3. Z poziomu SW Iron widzę tylko dwa migające z prawej strony kwadratowe banerki. Wsio inne jest niewidoczne. Czyli chyba jeden baner sądząc po białym polu.

    Autor komentarza, niedziela, 1 lut 2009 #

  4. @harnir: powiedzmy sobie szczerze – co ja mogę na to zrobić? Reklamy można wyciachać na tysiąc sposobów – od adblocków przez odpowiednie regułki w hosts kierujące adresy większości adserwerów na IP z kosmosu. jeśli ktoś bardzo nie chce reklam, to ich nie będzie miał bez względu na moje starania. A wpis może się chociaż komuś przyda przy planowaniu rozplanowania reklam na swojej stronie :)

    @Mediafun: ta testowa „reklama” też była w mojej domenie a nie na zewnętrznym adserwerze, umieszczona w katalogu „ads” blokowanym przez większość domyślnych list z filtrami. Można kombinować i nazywać jakoś dziwnie te bannerki – przez jakiś czas się utrzymają :) Ale uparci i tak w końcu zablokują…

    @Lavinka: tak, u góry powinien być jeszcze boks z reklamą Orange HTC (całkiem znośny), a niżej AdSense ;)

    Autor komentarza, niedziela, 1 lut 2009 #

  5. Rozumiem reklamę, każdy chce się jakoś promować, ale nie rozumiem tego jak ktoś jest natrętny, dlatego wszyskie wyskakujące i/lub grające reklamy irytują mnie dlatego zastosowanie AdBlock’a rozwiązuje problemy.

    Resaumując, jeżeli reklamodawcy nie byli by tacy nachalni, to nie było by AdBlock’a.

    Pozdrawiam.

    Autor komentarza, niedziela, 1 lut 2009 #

  6. To ja jestem dość nietypowym użytkownikiem AdBlocka :P
    Bo mam wyłączone takie reguły jak:
    *ad2.*
    */ads/*
    *ads.*
    i mi się twoje reklamy wyświetlają. W sumie to się zaczęło od chęci odblokowania mniej inwazyjnych reklam dla jednego z odwiedzanych forum, czyli Google AdSense czy jakoś tak. A że reguła wyjątku nie była idealna to poszedłem krok dalej, i teraz blokuję tylko konkretne typy denerwujących reklam.

    Ps.
    Ma ktoś filtr na reklamę która się rozwija z górnego lewego rogu strony?

    Autor komentarza, niedziela, 1 lut 2009 #

  7. Jako dumny użytkownik Ad Blocka w wersji PLUS ;-) muszę powiedzieć, że zwykle żadnej reklamy nie widzę — u Ciebie i nie tylko u Ciebie — ale jednak się przyjrzałem. Intrack.pl się przemycił ;-)

    Autor komentarza, niedziela, 1 lut 2009 #

  8. @Tomasz Topa: stali uzytkownicy (ktorzy szanuja twoj czas) maja cie zapewne w ignorowanych w adblocku;]

    Autor komentarza, niedziela, 1 lut 2009 #

  9. Subskrybuję EasyList, ale popularne filtry odblokowałem (AdSense i tym podobne). A przed niechcianymi reklamami flashowymi chroni mnie… Flashblock.

    Za to wizyty, które zostały zaliczone do grupy „AdBlock”:

    były znacznie dłuższe – średnio 2 min 22 s w stosunku do 57 sekund, które to było średnią wartością w tym miesiącu
    były głębsze – 1,71 wyświetleń/wizytę w stosunku do średniego 1,41 dla całości
    z głębokością wiąże się również wskaźnik odrzuceń (bounce rate) był również ponad dwukrotnie niższy
    w 75% przypadków były powtórnymi wizytami (osoba była na blogu już w przeszłości)
    zaowocowały ponad trzykrotnie większą liczbą komentarzy

    Wiadomo, większość geeków ma zainstalowanego Adblocka (Plus, jest jakiś inny?).

    BTW: Mamy AdSense, więc wszyscy piszą AdBlock :P

    Autor komentarza, niedziela, 1 lut 2009 #

  10. Na szczęście Twoje reklamy nie są nachalne, czyli nie są wyskakujące, nie dające się zamknąć, nie są również grające…
    Osobiście nie używam adBlock’a, bo uważam, że reklama są formą płatności za teksty… Jednak jeżeli jakaś strona zniechęci mnie swoimi reklamami nachalnymi, to w pewnością tych stron już nie odwiedzę (np. wp.pl, onet.pl – ostatnio te główne strony oglądałem z pół roku temu(podstrony oglądam)…)

    Autor komentarza, niedziela, 1 lut 2009 #

  11. Ja używam adblocka, ale w zasadzie tylko po to, zeby blokowac popupy i inne wyskakujace syfy. No i jeszcze jest noScript, który całkiem sensownie blokuje to, czego zobaczyć bym nie chciał.

    Normalne reklamy i reklamy kontekstowe mi nie przeszkadzają, więc ich nie blokuje, ba, jak zobaczę coś interesującego to klikam…

    Autor komentarza, niedziela, 1 lut 2009 #

  12. Baa bo to AdBlock to jedyna możliwość blokowania reklam? No nie, więc taka analiza jest jednak skazana na jakiś tam margines błędu. Możemy np. stosować systemowe blokowanie reklam, używać aplikacji AdMuncher czy też jak w przypadku Opery używać wbudowanego blokera reklam.

    Autor komentarza, niedziela, 1 lut 2009 #

  13. W takiej sytuacji do wywołania Google Analytics dochodziła specjalna zmienna, która pozwoliła traktować osoby z AdBlockiem jako osobną grupę.

    Hmm a czy przypadkiem AdBlock nie blokuje domyślnie … samego skryptu Google Analytics na blogu? Tak właśnie przeglądam reguły i gdy mam włączonego ABP np. u Ciebie to automatycznie filtrowane jest również odwołania do pliku statystyk Google.

    Autor komentarza, niedziela, 1 lut 2009 #

  14. A co w przypadku gdy ktoś za pomocą AdBlocka blokuje Google Analytics?

    Autor komentarza, niedziela, 1 lut 2009 #

  15. ja tak samo jak @Rav i @SpeX mam włączony wyjątek na adsense, a do większości blogów które czytam dodany wyjątek. czasami nawet w coś kliknę, a niech tam, co mi szkodzi, będzie miał bloger na wino (4zł) ;)

    Autor komentarza, niedziela, 1 lut 2009 #

  16. Tak jak pisałem, na blokowanie reklam przez proxy czy wycinanie na DNS nie mam totalnie wpływu. Strona została wysłała w konkretnej formie, całe piękno internetu polega na tym, że można ją odczytać w dowolnej formie.

    Jeśli ktoś blokuje również Analytics to jest dla mnie poza wszelkim monitoringiem – ani nie zwiększa ogólnej liczby gości, ani tych z „AdB”. W większości list z filtrami Analytics nie są jednak wycinane.

    Możemy się też inaczej pobawić – jeśli macie chwilę, wyślijcie mi na adblocklist@topa.pl swoje listy z filtrami – zwłaszcza jeśli były one znacznie rozbudowywane we własnym zakresie. Zobaczę co najczęściej wpada na filtry i będę mógł ulepszyć skrypt.

    Autor komentarza, niedziela, 1 lut 2009 #

  17. Ja osobiście korzystam z Safari jako głównej przeglądarki i nie korzystam z Adblocka mimo, iż taki jest dostępny dla tej przeglądarki. Dlaczego? Dlaczego miałbym komuś uniemożliwić zarobienie kilku groszy za reklamę, skoro sam reklamy publikuję? To jest właśnie taka mentalność Polaka: czemu mam dać zarobić komuś, jeżeli sam na tym nie zyskam.

    Podobnie jest w przypadku linków z tzw. „refami”.

    Autor komentarza, niedziela, 1 lut 2009 #

  18. Ja używam AdBlocka (w zasadzie to na Safari a nie na Firefoksie) i blokuje wszystkie reklamy. Dlaczego? Głównie dlatego, że i tak bym na nie nie kliknął (a przecież dostajesz kasę za kliknięcia a nie odsłony) więc po co marnować zasoby komputera? ;)
    I nie myślę o moim używaniu AdBlocka jako pozbawianie kogoś pieniędzy… Czy to samo dzieje się jak podczas reklam w TV przełączę na inny kanał? Bez przesady… Używasz internetu jak chcesz a Ci którzy publikują reklamy muszą się z tym liczyć. Sam również publikuję reklamy i nie mam ani troszeczkę za złe, że ktoś tam je zablokuje. Jego sprawa – nie chcesz nie musisz. Przecież nie będę mieć też komuś za złe, że nie wchodzi na moją stronę (co równa się z oglądaniem reklam).

    Autor komentarza, niedziela, 1 lut 2009 #

  19. @Tomek, ja mówię o domyślnej konfiguracji ABP z domyślnym filtrem. Wycina GA w standardzie.

    @Klisiu o refach to można by oddzielny wpis zrobić. W PL nadal osoby używające refów są traktowane jako „naciągacze” :/

    Autor komentarza, niedziela, 1 lut 2009 #

  20. @Tomasz: Aż specjalnie odpaliłem znowu Firefoksa, wyczyściłem listę filtrów, przeinstalowałem… http://www.google-analytics.com/ga.js ani urchin.js nie są wycinane…

    Autor komentarza, niedziela, 1 lut 2009 #

  21. Hmm tak szukam, co u mnie domyślnie wycina – mam dodatkowy plugin z filtrami + ten domyślny z wersji dla Polski ale tam w sumie nic takiego nie widzę od analyticsa adblock.txt.

    Autor komentarza, niedziela, 1 lut 2009 #

  22. Ja używam Privoxy, dzięki temu mogę sufrować wszystkimi przeglądarkami jakie mam na komputerze (głównie Firefox, Chrome, Opera), nie martwiąc się o osobną instalacje rozszerzeń. Co więcej reklamy są blokowane zanim dotrą do przeglądarki (albo programów jak Tlen). Zazwyczaj blokuje większość reklam.

    Autor komentarza, niedziela, 1 lut 2009 #

  23. b4it – i tu Cię zaskocze, reklamy płatne za odsłony potrafią generować całkiem niezłe pieniądze.

    Autor komentarza, niedziela, 1 lut 2009 #

  24. @b4it: jest duzo reklam gdzie liczy sie odslona i na boga, przestan wkoncu porownywac reklamy na stronach www do tych w gazetach/radiu/telewizji bo rownie dobrze mozesz je porownac do zielonego kubka herbaty na ksiezycu, z ktorym maja tyle samo wspolnego

    uzywanie ablocka jest samolubne i blizej mu do kradziezy niz sciaganie mp3 z sieci, dodatkowo uzywanie go na stronach ktore sie lubi/szanuje to chamstwo – fakt (ktory nie podlega dyskusji:)

    eot z mojej strony juz w tym temacie bo na twoim blogu juz sie kiedys rozpisalem:P

    Autor komentarza, niedziela, 1 lut 2009 #

  25. >uzywanie ablocka jest samolubne i blizej mu do kradziezy

    taka sama kradziez jak przestawianie kanalu, kiedy na tvn lub polsacie leci reklama, prawda ? nie popadajmy w absurdy

    Autor komentarza, niedziela, 1 lut 2009 #

  26. @chlitto:
    Nie bądź śmieszny… Zatem Reklama != Reklama? :D Zastanów się nad swoimi poglądami…

    Autor komentarza, poniedziałek, 2 lut 2009 #

  27. @Tomasz Fiedoruk, otwórz sobie listę blokowanych elementów, znajdź tam skrypt statystyk i zobacz jaka regułą do blokuje.

    Autor komentarza, poniedziałek, 2 lut 2009 #

  28. A ja AdBlocka nie lubię, nigdy nie korzystałem z niego i jakoś nigdy reklamy mi nie przeszkadzały…a teraz, gdy mam Chrome, to AdBlock mnie nie dotyczy – i bardzo dobrze!:)
    Twierdzenie o tym, że AdBlock to kradzież, to spora przesada…ale fanatyczne wię c przywiązanie do niego ma cechy jakiejś fobii. Często widzę ludzi, którzy zachowują się tak, jakby bez AdBlocka nie mogli żyć. Śmieszni są:)

    Autor komentarza, poniedziałek, 2 lut 2009 #

  29. Hm, hm, mi osobiście reklamy nie przeszkadzają – co więcej, gdyby nie Twój wpis, nie zauważyłabym ich :-D Znaczy się, mam na myśli, rzecz jasna, nieinwazyjne formy reklamy, czyli na przykład taki banner latający po całej stronie mnie wkurza, ale takich „stałych” reklam, to ja już w ogóle nie zauważam ;-)

    Autor komentarza, poniedziałek, 2 lut 2009 #

  30. Gdyby reklamodawcy znali umiar nikomu AdBlock nie bylby potrzebny

    Autor komentarza, poniedziałek, 2 lut 2009 #

  31. Witam

    Jestem stałym czytelnikiem twojego bloga ale ujawniam się po raz pierwszy :)

    Mój filtr adblock wygląda następująco:

    /(advert|click|gemius|ban*er|view.atdmt.com)/
    /\D(588|468|234|160|120)x(600|400|120|90|60)\D/
    /(/ad[\.sdv][^o])|(/ad/)/

    plus blokada katalogow: reklama i roklama (celem wytepienia reklam na napisy24 i hatak)

    Pozdrawiam

    Autor komentarza, środa, 4 lut 2009 #

  32. Tomasz Topa: Ja u Ciebie żadnych reklam nie widzę. AB+ z dodatkowymi własnymi filtrami (całości nie podeślę, muszę przebrać filtry i niebawem wystawię je do publicznego użytku). Z filtrów, które się aktywowały przy wejściu na stronę:
    *hit.gemius.pl (własny)
    *blogvertising.pl/* (własny)
    *.doubleclick.net/*
    *.googlesyndication.com/pagead/ads (własny)
    */img/ads/*

    Poza tym, wydaje mi się, że fakt komentowania jest skorelowany z czasem wizyty – jak ktoś komentuje, to jest dłużej na stronie, prawda?

    chlitto: Używanie adblocka jest samolubne i internet dzięki temu działa o wiele szybciej (kilka-kilkdziesiąt zapytań do DNS, skryptów i pobierań mniej), a strony są czytelniejsze (niektórych w ogóle nie da się używać, zapewne wannabe webmaster nie przetestował nawet 5 najpopularniejszych przeglądarek). Å»adna to kradzież (raczej zamieszczenie reklamy obciążającej kompa to kradzież – czasu (ładowanie!), łącza (internet z komórki!) i prądu (praca na baterii!)), podobnie jak nie korzystanie z NK to nie kradzież (a przecież jak nie wchodzisz, to tracą), czy ustawienie filtru rodzinnego w IE to nie kradzież. Gdyby reklamy były nieinwazyjne, to nikt by AB nie używał.

    Chcesz, bym poklikał reklamy jak mi się Twoja strona spodoba/przyda – nie ma sprawy. Zamieść je na osobnej stronie, która nie załaduje się automatycznie i daj o niej info np. na końcu wpisu. Będę miał warunki (czas, odpowiednie łącze itd.), to nawet specjalnie w tym celu AB+ wyłączę (nie żartuję, zdarzyło mi się tak robić, choć nie były na osobnej)…

    Autor komentarza, niedziela, 19 kw. 2009 #

  33. Popularność Adblocka to chyba rzeczywiście mit, a Twoje dane zbliżone są do moich estymacji.

    Spróbowałem dzisiaj oszacować popularność adblocka przy pomocy Google Ad Plannera i odwiedzin na addons.mozilla.org. Ten serwer dodatków jest na pierwszym miejscu wyników wyszukiwania, gdy wpiszemy w Google „adblock”. Niestety, Google Ad Planer nie udostępnia bardziej szczegółowych statystyk dla podstrony adblocka na addons.mozilla.org. Załóżmy więc bardzo optymistycznie, że 20% wszystkich UV na tym serwerze dodatków dotyczy właśnie pobrań adblocka. W marcu mogło być to więc 30 tys. UV czyli ok. 0,15% szacowanej przez Googla liczby polskich UV w tym miesiącu.

    Nawet gdy mechanicznie pomnożymy tę liczbę przez 3 lata obecności adblock+ na rynku będzie to jednak niewiele ponad milion, czyli ok. 5% UV w Polsce. W rzeczywistości będzie ich znacznie mniej, biorąc pod uwagę, że wcześniej adblock cieszył się mniejszą popularnością, że wielu UV pobierało go w tym czasie kilkakrotnie, instalując nowe wersje itp.

    Tak wiec 1,5-3% UV to chyba realna popularność dzisiaj adblocka w Polsce.

    Autor komentarza, niedziela, 17 maj 2009 #

  34. a ja nie mam żadnych reklam, pewnie dlatego, że o to dbam :)

    Autor komentarza, środa, 27 maj 2009 #

  35. Adblock Plus jest najpopularniejszym dodatkiem, zarówno ze względu na liczbę pobrań, jak i poszukiwań w bazie dodatków.

    http://grzglo.jogger.pl/2009/05/27/50-najczesciej-wyszukiwanych-fraz-w-bazie-mozilla-add-ons/

    Wydaje mi się, że może on być znacznie popularniejszy. Naprawdę ciężko mi uwierzyć, aby tylko 1,5% użytkowników Firefoksa go stosowało.

    Na uwagę zasługuje również fakt, że NoScript i FlashBlock również znajdują się w najczęściej pobieranych dodatkach. Użytkownicy Firefoksa nie lubią reklam.

    Autor komentarza, środa, 27 maj 2009 #

  36. Witam,

    Czy istnieje narzedzie uniemozliwiajace pasozytom z adblockiem przegladanie mojej strony,a tym samym wykorzystywanie transferu? Generalnie milo by bylo wyswietlic uzytkownikowi informacje „W Y P I E R D A L A J” po detekcji adblocka.

    Pozdrawiam.

    Autor komentarza, sobota, 5 wrz 2009 #

    • @hipol: albo nie umiesz czytać ze zrozumieniem albo trollujesz. Zgodnie z tym co Tomasz pisze, powinieneś umieć wykorzystać to, że Twój serwis odwiedzają osoby z adblockiem. Ktoś taki może zapewniać inną od klikania w reklamy korzyść dla Ciebie (pisać komentarze czy dodawać jakiś inny content, który znów przyciągnie ludzi). Jak komuś napiszesz słowo, którego nie zacytuję, pewnie już nie odwiedzi Twojej strony – i jak myślisz, kto na tym straci?

      Autor komentarza, piątek, 25 lut 2011 #

    • Oczywiście masz rację. Następnym razem zwróć jednak uwagę czy czyjaś wypowiedź nie ma charakteru ironicznego ;)

      Autor komentarza, piątek, 25 lut 2011 #

  37. Przyznam, ze na samym początku zarabiania z Adsense’m również miałem pewne obawy związane z adblockiem. Wiedziałem, ze coraz większa ilość ludzi go używa. Twoje badania dodały mi wiary ;) Może nie jest aż tak źle, a sądząc po zarobkach to na pewno nie jest.

    Autor komentarza, piątek, 30 wrz 2011 #

  38. Hm, szukam i szukam i nie mogę znaleźć sposobu na skryptowe „obejście” adbloka, albo jakieś wyjście psychologiczne, które skłoni usera do wyłączenia.

    Autor komentarza, środa, 27 cze 2012 #

Robisz zakupy w internecie?
Pomagaj ZA DARMO przy okazji
4000 organizacji społecznych i ponad 1000 sklepów