Garść faktów na temat umowy pomiędzy Google a Yahoo!

 

W czerwcu tego roku Google podpisało umowę z Yahoo!. Z zawartej umowy wynika, że Yahoo! będzie korzystało z systemu reklam kontekstowych Google AdSense na swoich stronach oraz na stronach wyników wyszukiwania Yahoo! Search. A precyzując: będzie mogło korzystać aby uzupełnić własną ofertę.

Google dba o to żeby umowa z Yahoo nie była przyczyną postępowań przed urzędami antymonopolowymi (a o dokładne zbadanie tej umowy zabiegał m.in. sam Microsoft, który miał trochę inne plany wobec Yahoo). Na specjalnie uruchomionej stronie Google podkreśla, że:

  • umowa nie oznacza połączenia tych dwóch firm – a jest to jedynie dostawa reklam
  • umowa nie ma klauzuli wyłączności – Yahoo! może w dowolnej chwili podpisać podobną umowę z innym dostawcą reklam
  • Google nie zwiększy swojego udziału na rynku wyszukiwarek – Yahoo zachowuje swoją wyszukiwarkę i swoje reklamy, może się za to wspierać reklamami Google
  • w ogóle powinniśmy być wdzięczni, bo dzięki Google będziemy otrzymywali jeszcze lepiej dopasowane do naszych zapytań reklamy.

Google udostępniło również krótką, kilkunasto-slajdową prezentację, pokazującą najważniejsze elementy umowy w pigułce:


Wpis opublikowany 26 września 2008
Tagi: , , , ,
Kategorie: google, internet, it, reklama, wyszukiwarki

Zobacz również:

Komentarze do wpisu "Garść faktów na temat umowy pomiędzy Google a Yahoo!"

  1. A co google będzie mieć z tego?
    Bo ze slajdów wynika, że większa korzyść spłynie na Yahoo, skoro więcej reklam może umieścić… .

    Autor komentarza, piątek, 26 wrz 2008 #

  2. To Google sprzedaje reklamy.

    Jeśli umowa z Yahoo! mówi o reklamie na zasadach AdSense, to dochody będą zapewne pomiędzy nich podzielone.

    Autor komentarza, piątek, 26 wrz 2008 #

Robisz zakupy w internecie?
Pomagaj ZA DARMO przy okazji
4000 organizacji społecznych i ponad 1000 sklepów