Zapraszamy Pa?stwa serdecznie na kaw? i ciastka

Znacie to? Takie ulotki walaj?ce si? po wycieraczkach w waszych blokach, zaproszenie na „sp?dzenie 30/40/50 minut w mi?ej i swobodnej atmosferze informacyjno-reklamowego„, kawka, podarunki, losowanie nagród i inne cuda-wianki w pobliskim osiedlowym klubie. Koniecznie przyprowad? znajomych!
Na wczorajszym marketingowym 3Campie (a przynajmniej na pierwszej cz??ci na której by?em) marketing bullshit zosta? odfiltrowany. Czuj?c pewien niedobór marketingowej ?ciemy, postanowi?em si? dzisiaj wybra? na tak? prezentacj?, chcia?em zobaczy? jak to wygl?da, co i jak si? tam opowiada, ?e ludzie wydaj? kup? pieni?dzy na sprzedawane tam cuda. No i przede wszystkim ta darmowa kawa mnie skusi?a ;)
I wszystko by?oby fajnie, pewnie nawet bym tu nie wspomnia? o tym, gdyby nie drobny incydent na samym pocz?tku…
Na pocz?tek skan „zaproszenia”:
„A Pana prosz? o opuszczenie sali…”
Na prezentacj? szed?em bezpo?rednio z uczelni. Czyli jeansy, jasna koszula, torba z laptopem, cwaniacka mina, komórka w ?apie… Wchodz? do budynku klubu osiedlowego, przed wej?ciem na sal? stoi jaka? pani, jak si? pó?niej okaza?o – osoba, która prowadzi imprez?. Dziarsko ?aduj? si? do ?rodka…
– Przepraszam, pan na prezentacj??
– Tak, to tutaj, prawda?
– No tak, ale chyba pana tu nic nie zainteresuje…
– Dosta?em zaproszenie to przyszed?em, zobaczymy co b?dzie.
– Ale nie b?dzie pan nic nagrywa??
– S?ucham? Eee… nie…
Hm… o co tej kobiecie chodzi?o? Jakie nagrywanie? Å»e niby komórk?? A po co? Nic, wchodz?…
Okaza?o si?, ?e jestem trzykrotnie m?odszy ni? dowolny inny uczestnik. No to ju? wiem sk?d to „nic pana tu nie zainteresuje”, targetem tej prezentacji to ja nie by?em ;) Ale na zaproszeniu by?o info, ?e zapraszaj? ludzi, którzy uko?czyli 21 lat. No to si? ?api?, nie? M?ody i naiwny jestem, sk?d mia?em wiedzie? co to tam b?dzie :)
Nic, siadam sobie w ostatnim rz?dzie, czekam na rozpocz?cie, gdy podchodzi do mnie pan w garniturze i s?ysz?:
Pana prosz? o opuszczenie sali. Pan pracuje dla konkurencji. Nie b?dzie pan tu siedzia?.
Gdy poprosi?em pana szefa imprezy o udowodnienie, ?e pracuj? dla konkurencji i wymienienia nazwy owej firmy, troch? si? popieni?, ale go ?ona uspokoi?a. My?l?, ?e dziwne spojrzenia reszty sali te? mia?y na to jaki? wp?yw ;) Generalnie zosta?em prawie do ko?ca. Wyszed?em sam z nudów.
A z zapowiadanych 50 minut zrobi?o si? nagle pó?tora godziny. Pani prowadz?ca mia?a w sobie wi?cej energii i pozytywnego nastawienia ni? ja b?d? w stanie z siebie wykrzesa? przez ca?e ?ycie. Anegdotki, opowiastki, zachwalanie, powo?ywanie si? na autorytety, pras?, telewizj?… Zamiast kawki pojawi?o si? bia?e wino (a co, troch? % rozbuja ka?de towarzystwo i na pewno troch? ?atwiej b?dzie zach?ci? ludzi do kupowania…). Super wyliczenia jakie to wszystko tanie. Jak to mo?na raty na 24 miechy wzi??, 0%, bez wp?aty pocz?tkowej, pierwsza raza po wakacjach itd.
Pod wzgl?dem marketingowym pi?kny bullshit wciskany starszym ludziom. Du?o si? nauczy?em :)
Aha, sprzedawana by?a po?ciel z jakimi? biomagnesami. Gdyby to nie kosztowa?o 2800 PLN to bym sobie sam kupi? na mój wykr?cony kr?gos?up.
Ale w konkurencyjnej firmie. Dla której rzekomo pracuj? ;)
» Zobacz dodatkowe ilustracje do wpisu «
Wpis opublikowany 18 czerwca 2008
Tagi: direct, marketing, prezentacje, sales, spotkania, sprzeda?
Kategorie: offline, prywata, reklama, trójmiasto
Dzi?ki. Zawsze si? zastanawia?em, o co tak naprawd? chodzi w tych zaproszeniach… :)
Autor komentarza, środa, 18 cze 2008 #
To mnie roz?o?y?o :D
U mnie te? by?y organizowane takie cuda…szkoda gada?. Wpychaj? ludziom cholera-wie-co, byleby kupili: a to garnki i patelnie z supernowoczesn?technologi?, a to owe po?ciele z biomagnesami.
Zreszt? ju? po przeczytaniu pocz?tku wpisu wiedzia?em, jaki charakter mia?o to spotkanie :D
Autor komentarza, środa, 18 cze 2008 #
Do mnie ostatnio tych ulotek nie wrzucaj?, my?la?am ?e ju? przesz?a moda na „Ceptery”. :)
Autor komentarza, środa, 18 cze 2008 #
Tja, sk?d ja to znam :)
U mnie by?a po?ciel z cudownego materia?u, co leczy wszystko ??cznie z g?upot? :) W momencie jak pan mnie potraktowa? podobnie jak Tomka, u?y?em magicznego po??czenia z Internetem i zacz??em ludzi przekonywa? do konkurencji.
Prowizji nie dosta?em.
@Alpha,
a co z tym zegarkiem :D ?
Autor komentarza, środa, 18 cze 2008 #
Zegarek niestety tylko dla KLIENTÓW. G?upia podusia pó?torej stówy w jakiej? tam promocji (gdy ?ci?gniesz 4 s?siadów czy co?, nie s?ucha?em dok?adnie, ale mo?na by?o rezerwowa? sobie specjaln? czerwon? kart?, liczba kart ograniczona! ;)) Szkoda, fajne by?y, przyda?by mi si? nowy ;)
Na losowaniu TV ju? nie zosta?em.
Mog?em te? spisa? nazw? firmy-producenta, poniewa? pojawi?o si? tu na pocz?tku co? w stylu „jeste?my dystrybutorem niemieckiej firmy X, na zaproszeniach widniejemy jako Y”. Google nie wie, ?e zajmuj? si? sprzeda?? czymkolwiek w Gda?sku. Ich numeru telefonu te? nigdy wcze?niej nie widzia?o… chyba jutro przedzwoni? ;)
Autor komentarza, środa, 18 cze 2008 #
A tak na marginesie.. to ta po?ciel strasznie drapie ;)
Autor komentarza, środa, 18 cze 2008 #
Kiedy? by?em na takiej prezentacji i z trudem si? nie ?mia?em.
Mówili tam o rewolucyjnej technologii, dzi?ki której oddzielili biegun pó?nocny od po?udniowego w magnesie. Pokazywali to na przyk?adzie paska magnetycznego, który przyci?ga? kapsle dopiero po zwini?ciu.
Nie wspominali, ?e pasek ma napylon? substancj? magnetyczn? jedynie na kraw?dzi i dopiero zwini?cie w rulon zbiera na tyle du?o tego magnetyka by da?o si? co? nim podnie??.
Zauwa? te? ?e „obecni na prezentacji LOSUJ? telewizor” a nie „w?ród obecnych zostanie rozlosowany telewizor”.
Chyba znowu b?d? musia? si? wybra?. A mo?e grupowo? Ekipa z Poolcampa przyjdzie, wmiesza si? w t?um i zacznie zadawa? pytania?
Autor komentarza, czwartek, 19 cze 2008 #
Podziwiam! Nigdy nie mia?em tyle zaci?cia, ?eby zmarnowa? godzin? czy 1,5h na takie prezentacje ;)
Autor komentarza, czwartek, 19 cze 2008 #
Kiedy? poszed?em na takie co? z mam? – te? by?y po?ciele :-)
Autor komentarza, czwartek, 19 cze 2008 #
@Fanatyk: 1,5h to tyle co jeden wyk?ad. A z takiego spotkania wynosisz du?o wi?cej praktycznej wiedzy ni? z wyk?adów z marketingu ;)
@Tomasz Tybulewicz: Chyba byli?my na prezentacji w wykonaniu tej samej ekipy – albo wszyscy te same tanie sztuczki maj?. A je?li przyjdzie cho?by po?owa ludzi z Poolcampa, to ta firma chyba ju? nigdy nie pojawi si? w Gda?sku ;)
Autor komentarza, czwartek, 19 cze 2008 #