Po roku „na swoim”, czyli jak to jest z t? w?asn? firm?, studiowaniem zarz?dzania itd.

W maju zesz?ego roku uda?o si? w ko?cu zako?czy? studia. Troch? „w blach” – z rocznym po?lizgiem, bo po prostu mi si? nie chcia?o pisa? magisterki. Ale si? jako? uda?o zmusi?, sko?czone, zapomniane. Papierek jest.
Jak mo?na wyczyta? w wielu artyku?ach publikowanych od czasu do czasu w r?nych mediach, „magister zarz?dzania” nie jest gwarantem zatrudnienia. Czyli powinienem teoretycznie jojczy? nad niesprawiedliwym ?wiatem, chorym krajem itd. A tu wr?cz przeciwnie: pracy du?o, zarabiam wed?ug mnie zno?nie (chocia? wiem, ?e na pewno da?oby si? du?o wi?cej) i w zasadzie lubi? to co robi?.
Do napisania tekstu zainspirowa?y czytane ostatnio wypowiedzi znajomych, ktrzy szukaj? pracy lub my?l? o za?o?eniu dzia?alno?ci. I „success stories” o wspania?ych nowych firmach za?o?onych przez ludzi „maj?cych do?? etatu”. I te wszystkie artyku?y o humanistach marz?cych o „intelektualnych wyzwaniach w pracy w korporacjach” i zawiedzionych nudn? prac? biurow?. Ot takie moje spojrzenie na biznes / karier? / prac?.
Dlaczego dzia?alno?? a nie etat?
Na etacie pracowa?em przez p? roku. Przez ten czas przekona?em si?, ?e o 8:00 wol? wstawa? z ??ka, a nie siada? gdzie? przy biurku. A najwydajniej pracuj? od 8 pm do 2 am, a nie odwrotnie. No i zakupy w po?udnie s? najlepsze, bo w marketach nie ma kolejek, a ja mam akurat p?godzinn? przerw? od komputera. Nie napisz? wprost, ?e za?o?y?em w?asn? firm?, poniewa? nie chcia?o mi si? pisa? CV, bo to nie wypada :).
A tak serio: dlaczego dzia?alno?? a nie etat?
Pracowa?em na „umowach ?mieciowych” before it was cool ;) W sensie „od zawsze”. Segregator z PIT-ami pami?ta czasy przynajmniej liceum. Pierwsze strony internetowe zacz??em tworzy? dla siebie pod koniec podstawwki, pierwsz? „powa?n? witryn? dla kogo?” by?a strona gimnazjum. W liceum by?y ju? pierwsze umowy o wykonanie i opiek? stron dla znajomych firm.
Jestem wi?c przyzwyczajony do krtkich prac dla wielu r?nych firm. Brief, wykonanie, zap?ata i szukamy kolejnego klienta. Ewentualny kontakt z obecnym w przypadku rozbudowy strony, przy niespodziewanych poprawkach no i w lutym kolejnego roku przy przesy?aniu PIT-11 do umowy o dzie?o. W p?niejszym czasie mia?em jakie? 2-3 firmy z ktrymi wzgl?dnie na sta?e wsp?pracowa?em zamiast szuka? samemu klientw. Ale to zawsze by?y maksymalnie kilkutygodniowe, oderwane od siebie projekty.
A do tego wszystkiego dochodzi?y jeszcze okazjonalne akcje reklamowe na blogu, AdSense, jakie? programy partnerskie i inne dziwne „fuchy”, ktre trzeba by?o rozliczy?. Ostatecznie w marcu siedzia?em z kilkunastoma r?nymi umowami/PIT-ami, ktre trzeba by?o jako? porozpisywa? w zeznaniu rocznym.
Żadna z tych „sta?ych” firm nie mia?a odpowiednio du?o zlece? ?eby mnie obsadza? na etacie, wi?c w gr? wchodzi?y tylko umowy o dzie?o. Pomijam ju?, ?e ka?da z tych firm mia?a siedzib? przynajmniej 300 km od Gda?ska, wi?c logistyka mia?a tu te? swj udzia? ;). Szukanie etatu gdzie indziej oznacza?oby raczej zako?czenie wsp?pracy z nimi, bo doba za krtka ?eby 8 godzin robi? na etat, a drugie tyle osobne prace. A te projekty by?y zawsze fajne i nietypowe, natomiast pieni?dze wyp?acane na czas. Szkoda rezygnowa? z takiego uk?adu.
W?asna dzia?alno?? gospodarcza jest tu wi?c po prostu najwygodniejszym rozwi?zaniem.
- Wys?ana mailem faktura jest najwygodniejsza dla obu stron.
- Nie trzeba przelicza? stawek netto/brutto w zale?no?ci od sk?adek, ktre akurat musz? p?aci?, rodzaju umowy itd. Podaj? stawk? netto i klient wie, ?e to X do wrzucenia w koszty +23% VAT, ktre i tak odzyska. Umowa o dzie?o/zlecenie, to X netto dla mnie + Y „mojego” brutto + Z sk?adek pracodawcy.
- Nie trzeba pami?ta? o wszystkich PIT-ach na pocz?tku przysz?ego roku
- Ja mog? spokojnie wystawia? faktury za wszystkie us?ugi, ktre wykonuj? dla r?nych firm: strony www, aplikacje, reklamy itd.
- Na koniec roku b?d? mia? jeden PIT-36, ktry mi si? automatycznie wygeneruje w programie ksi?gowym
- Mam ubezpieczenie zdrowotne, jakie? grosze odk?adam na emerytur?
- Fajniej jest mc powiedzie? „mam w?asn? firm? z bran?y IT specjalizuj?c? si? w tworzeniu stron internetowych” ni? „klepi? stronki internetowe jako podwykonawca dla innych wi?kszych firm” :) Nawet je?li oznacza to to samo siedzenie w domu i robienie tego samego dla tych samych firm.
Po prostu rejestracja dzia?alno?ci gospodarczej wyda?a mi si? najwygodniejsz? form? zorganizowania sobie pracy w do?? specyficznej dyscyplinie, jak? jest webdevelopment.
W?asna firma lekiem na ka?de z?o?
Wzorem reklam medykamentw, nale?a?oby og?osi?: przed decyzj? o rejestracji dzia?alno?ci, skonsultuj si? z lekarzem lub farmaceut?. Albo przynajmniej z kim? posiadaj?cym do?wiadczenie ze ?wiata, ktry chcesz podbi? swoj? firm?. Bo ka?da bran?a rz?dzi si? swoimi prawami i ka?dy ma inne predyspozycje.
Szeroko poj?te IT jest specyficzn? bran?? – jako „freelancer” programista/webdeveloper masz szans? na znalezienie pracy praktycznie na ca?ym ?wiecie. Zawsze kto? poszukuje podwykonawcy do jakiego? projektu. Je?li tylko znasz si? na robocie, masz jakie? 2-3 fajne projekty w portfolio, to przy odrobinie szcz??cia i ewentualnie dobrym „polecaj?cym” znajomym, mo?na spokojnie znale?? pierwsze projekty.
Tylko podkre?lam: musisz mie? do?wiadczenie i troch? szcz??cia. Wi?cej tego drugiego mo?e nadrobi? braki w do?wiadczeniu :) ale start od zera jest jednak ci??ki. Na pewno nie jest niemo?liwy, ale jest trudniejszy. Ja za?o?y?em dzia?alno?? i po prostu mailowo poinformowa?em obecnych „pracodawcw”, ?e mo?emy rozlicza? si? wygodniej. Gdybym startowa? z „zerowym” kontem, na pewno mia?bym du?o ci??ej.
Ale znowu zaznaczam: robi? w konkretnej specyficznej bran?y i mo?e dlatego jest mi ?atwiej/trudniej. Gdybym robi? co? innego, prawdopodobnie moje spojrzenie na t? kwesti? by?oby zupe?nie inne. O tym trzeba pami?ta?.
W?asna dzia?alno?? to przecie? straszne koszty! Tysi?c ZUS-u co miesi?c!!!
Obowi?zkowa comiesi?czna sk?adka ZUS dla nowych przedsi?biorcw wynosi teraz 398.11 z?. To jedyny obowi?zkowy koszt, ktrego nie unikniemy przez pierwsze 24 miesi?ce. Mamy w tym ubezpieczenie zdrowotne (NFZ), sk?adk? chorobow?, rentow? i emerytaln?. Mamy 2 lata na rozkr?cenie firmy ?eby potem ju? normalne sk?adki nie by?y tak bolesne. Fakt, ?e tysi?c z?otych miesi?cznie piechot? nie chodzi, nie ma na rynku nic pewnego itd. Na razie, po roku dzia?alno?ci, wydaje mi si?, ?e jest to w miar? odpowiedni czas na wypracowanie sobie pewnych ?rde? dochodu.
Ale znowu podkre?lam: jest to moja opinia bazuj?ca na specyfice bran?y, w ktrej postanowi?em dzia?a?. Ja do pracy potrzebuj? laptopa i dost?pu do internetu. Zamiast wynajmowa? biuro w centrum miasta, mog? pracowa? w domu. Nie potrzebuj? od razu najdro?szego MacBooka z retin? za 10 tysi?cy z?otych. Gdybym si? bardzo upar?, mg?bym poci?gn?? na oprogramowaniu OpenSource, oszcz?dzaj?c na licencjach. Wszystko da si? zoptymalizowa?.
Dobra ksi?gowa to skarb…
…ale samodzielne prowadzenie ksi?gowo?ci rwnie? nie jest takie trudne. Tu zw?aszcza spojrzenie w kierunku studentw wszelkich odmian „biznesu” i „zarz?dzania”, ktrzy powinni mie? w programie studiw jakie? podstawy rachunkowo?ci. Ja co prawda w ramach tego przedmiotu mia?em ksi?gowanie „na szubieniczkach” i tworzenia pe?nego bilansu, ktry przy jednoosobowej dzia?alno?ci mi si? raczej nie przyda, ale… Inwestycja dodatkowych kilkudziesi?ciu z?otych w ksi??k? i odrobina samozaparcia powinna wystarczy? ?eby rozliczy? kilka transakcji w miesi?cu.
Osobi?cie korzystam i polecam inFakt.pl w wersji Self-Service za 199 z? netto rocznie. Wyklikuj? faktury w przegl?darce, aplikacja sama wylicza mi nale?ne sk?adki ZUS/PIT/VAT, przypomina ile i kiedy powinienem komu przela? oraz co i kiedy drukowa?. Na sam? „biurokracj?” po?wi?cam mo?e w sumie z godzink?-dwie w miesi?cu.
Raz jeszcze zaznaczam: chodzi o mj przypadek. Jednoosobowa dzia?alno??, ksi?gowo?? na zasadach oglnych, p?atnik VAT, europejski NIP, oko?o 10 faktur miesi?cznie, w tym dwie za us?ugi dla firm z Unii, kilka prostych kosztw.
Kontakty, kontakty, kontakty
Rozleg?a sie? kontaktw to podstawa. Okre?lenie „mie? znajomo?ci” w kontek?cie szukania pracy wydaje si? by? bardzo negatywnie nacechowane, a to strasznie b??dne rozumowanie. Wiele zlece? z?apa?em w?a?nie z polecenia kogo? znajomego. Gdy wiem, ?e czego? nie jestem w stanie zrobi? sam, odsy?am do znajomych. Czasem nawet do „konkurencji” – czy to blogowej czy webmasterskiej. Kiedy? to si? mo?e zwrci?. A nawet je?li nie, to niech znajomemu co? co? fajnego wpadnie.
Czy si? stoi, czy si? (na pla?y) le?y…
Ilo?? w?o?onej w firm? pracy bezpo?rednio przek?ada si? na zarobki. Jest to zarwno „bug” jak i „ficzer”. Z jednej strony, im wi?cej zrobisz, tym wi?cej potencjalnie mo?na zarobi?. Kilka dodatkowych godzin w tygodniu mo?e prze?o?y? si? na du?o przyjemniejszy wynik pod koniec miesi?ca. Z drugiej strony, czasem brakuje czego? takiego jak „p?atny urlop” czy „pewna pensja”.
Na powy?szym wykresie wida? przychody z pierwszego roku dzia?alno?ci i na?o?ony zesz?oroczny trzytygodniowy wyjazd do Stanw. 3 tygodnie wolnego prze?o?y?o si? na 2 miesi?ce bez wi?kszych projektw. Nie mo?esz wzi?? czego? wi?kszego przed planowanym urlopem, bo bankowo si? wszystko przeci?gnie i nici z wypoczynku. Zaraz po powrocie te? od razu nie wystartujesz z wysokiego C – trzeba o sobie przypomnie?, poszuka? jakiego? projektu, troch? czasu na realizacj? i dopiero p?niej zap?ata.
Dywersyfikacja dochodw
Dlatego te? warto pami?ta?, ?e ka?de dodatkowe pasywne ?rd?o dochodu, to bardzo dobre ?rd?o dochodu. Jakie? reklamy umieszczone na r?nych stronach, programy partnerskie, prowizje, wszelkie us?ugi abonamentowe – warto co? takiego mie? w zanadrzu ?eby podczas tych „chudszych” miesi?cy przynajmniej nie dok?ada? do interesu.
No a jak to z tymi studiami?
6 lat studiw dziennych (jeden rok „bonusowo” ze wzgl?du na oci?ganie w pisaniu magisterki) na specjalizacji „Biznes elektroniczny”, kierunek Zarz?dzanie, Wydzia? Przedsi?biorczo?ci. Pe?ny misz-masz marketingu, zarz?dzania, ekonomii i informatyki. Studia nigdy nie przeszkadza?y mi w pracy – to chyba najlepszy komentarz. Cz??? przedmiotw ledwo zaliczona, na zaliczeniach z innych nie musia?em si? pojawia?. Czyli typowo. Oglnie raczej uznaj? ten czas za udany, chocia? szczerze mwi?c, drugi raz zastanawia?bym si? nad czym? konkretnym, ale zaocznie.
W ka?dym razie wydaje mi si?, ?e ?adne studia nie daj? gwarancji na zatrudnienie w zawodzie. No mo?e poza medycyn? i seminarium duchownym :). Gdy pytano mnie „co mo?esz robi? po tych studiach?” odpowiada?em z pe?nym przekonaniem „co tylko chc?”. I dalej tak uwa?am, „sky is the limit„.
Podsumowuj?c
Podoba mi si? prowadzenie w?asnej firmy, jednak zawsze jest to praca „dla kogo?”. Przynajmniej je?li chodzi o tego typu us?ugi – zawsze to klient jest przez jaki? czas Twoim szefem. Od jego zadowolenia zale?y troch? Twoja dalsza kariera.
Nie da si? jednoznacznie odpowiedzie? na pytanie, czy lepiej szuka? pracy w jakim? „korpo”, mniejszej firmie czy od razu rejestrowa? dzia?alno?? gospodarcz?. Znam osoby, ktre przedsi?biorczo?? maj? we krwi, potrafi? przegada? ka?dego i sprzeda? nawet piasek Bedeuinom. Znam te? takie osoby, ktre musia?y zawiesi?y dzia?alno??, poniewa? w?asny biznes im po prostu nie szed?.
Na pewno nie jest to jedyny s?uszny sposb pracowania. Jedni maj? nastawienie bardziej „socjalne”, oczekuj? opieki i dla nich „prywatny przedsi?biorca” to wyzyskiwacz, ktry chce oszuka? biednego cz?owieka. Inni staraj? si? a? na si?? ewangelizowa? w stron? w?asnej dzia?alno?ci wytykaj?c tylko i wy??cznie minusy normalnego etatu. A jedno i drugie rozwi?zanie maj? swoje wady i zalety.
Swoj? drog?, przypomnia? mi si? taki komentarz „sceptyka” znaleziony pod jakim? artyku?em dotycz?cym samozatrudnienia: „Je?li wszyscy pozak?adaj? w?asne firmy, to kto b?dzie pracowa??” Ot taki utrwalony obraz, ?e „w?a?ciciel firmy nie pracuje, tylko jest w?a?cicielem”. Nawet je?li to jednoosobowa firma.
AM(A)A – Ask Me (Almost) Anything :)
Je?li kto? ma jakie? pytania odno?nie rejestracji, prowadzenia takiej „firemki” – pytajcie w komentarzach. Postaram si? odpowiedzie?, je?li tylko b?d? czu? si? kompetentny:)
Foto na pocz?tku wpisu: C.A.Hellmann, Creative Commons.
» Zobacz dodatkowe ilustracje do wpisu «
Wpis opublikowany 17 lipca 2012
Tagi: etat, firma, freelance, praca
Kategorie: ciekawostki, prywata, wszystkie
Dlaczego w ca?ym d?ugim tek?cie mwisz ci?gle o swojej firmie, a nie o tak modnych teraz startupach? :]
Autor komentarza, wtorek, 17 lip 2012 #
Z premedytacj? nie u?y?em ani razu tego okre?lenia :) „Startupami” jako? tak teraz wszyscy nazywaj? dziwne internetowe projekty, a nie po prostu nowe firmy.
Wychodz? wi?c z za?o?enia, ?e skoro wykonuj? „normaln? prac?” a nie „szukam rozwi?zania dla nieistniej?cego problemu”, to po prostu pracuj? w internetowym warzywniaku, a nie tworz? startup ;)
Autor komentarza, wtorek, 17 lip 2012 #
Gdybym mg? to bym klikn?? na kom? Tomka „Like it”.
Fajnie, ?e masz tak zdrowe podej?cie do tego typu spraw :). NIektorzy nie potrafi? zachowa? rozs?dku i wsz?dzie pisz?, ?e s? startupowcami itp.
Autor komentarza, wtorek, 17 lip 2012 #
To przereklamowane s?owo.Dla mnie startup to co? nowego innowacyjnego a nie kolejna co prawda nowa ale nie innowacyjna firma.
Pozdrawiam
Autor komentarza, niedziela, 10 lut 2013 #
Co do przestojw zwi?zanych z wyjazdami – ja klientom zapowiedzia?em wyjazd odpowiednio wcze?niej, porezerwowa?em terminy prac od (dzie? powrotu+1) i przestoju takiego du?ego nie by?o.
Natomiast, czego sobie nie mog? wybaczy? – z tego wyjazdu zapomnia?em wys?a? pocztwek do klientw.
Autor komentarza, wtorek, 17 lip 2012 #
Dobry wpis. Zwykle wpisy z prywat? najlepiej si? czyta :). Ja po 3 latach miksa DG i etatu jestem troch? przem?czony, ale mega zadowolony :) Etat daje „dochd pasywny” :) w postaci sta?ej pensji, prac? w zajebistym zespole przy wi?kszych projektach, nieocenione do?wiadczenie, a w?asna DG pozwala zakupi? sobie r?ne fajne rzeczy do w?asnego biura, wrzuci? w koszty i pod?uba? przy stronach klientw przy piwku wieczorem. DG mo?e nie rozwija si? w jakim? szale?czym tempie, ale swoich klientw mam, wszystko idzie w dobrym kierunku.
Autor komentarza, wtorek, 17 lip 2012 #
Pawe? etat jest przeciwie?stwem dochodu pasywnego :)
Autor komentarza, wtorek, 17 lip 2012 #
qdaq – my?l? ?e pisz?c: „dochd pasywny” :) odpowiednio oznaczy?em, ?e to nie by?o pisane na powa?nie ;) Nie zgadzam si? jednak, ?e jest to przeciwie?stwo. Rezultat: sta?e dochody i poczucie bezpiecze?stwa to efekt ko?cowy i tego i tego.
Autor komentarza, wtorek, 17 lip 2012 #
Te? zdecydowanie odczyta?em „pasywno??” tego dochodu wedug zamiaru Paw?a :) W przypadku formu?y „mix” faktycznie etat jest tym stabilnym zabezpieczeniem :)
Autor komentarza, wtorek, 17 lip 2012 #
+ firma p?aci ZUS, zostaje tylko zdrowotne
Autor komentarza, piątek, 17 sie 2012 #
Nie masz problemw z samodyscyplin? pracy w domu? Pracowa?em tak mniej wi?cej przez rok (jako freelencer) – zak?adaj?c w?asn? firm?, wiedzia?em, ?e musz? poszuka? ma?ego biuro, bo praca w domu nie by?? wystarczaj?ca wydajna i mia?a zbyt wiele pokus :)
Autor komentarza, wtorek, 17 lip 2012 #
Nie jest ?le, chocia? czasem faktycznie nagle nastawienie prania jest super fascynuj?ce i mo?na by przy tym sp?dzi? mnstwo czasu :) Walcz? z samodyscyplin?
Autor komentarza, wtorek, 17 lip 2012 #
Praca z domu jest dla hardcorw. Mo?na by powiedzie?, ?e biuro nie wiele zmienia i to tylko koszty, mo?na robi? wideokonferencje, dzieli? wirtualne tablice i zarz?dza? zadaniami online. Wszystko ?wietnie, ale odk?d mam biuro mj biznes znacznie przy?pieszy?. Mimo, ?e wci?? wi?kszo?? ludzi pracuje g?wnie zdalnie i korzystamy z wszelkich dobrodziejstw XXI w. w kwestiach pracy zdalnej to spotkania face2face ca?ego zespo?u s? bardzo pomocne.
Jak jeszcze nie by?o nas sta? na biuro wynajmowali?my raz na tydzie?-dwa sal? komputerow? w zaprzyja?nionej szkole – ale to zawsze by?o „call in the favor” i trzeba si? by?o dostosowa?.
Kawka, herbatka, obiadek, papierosek, do sklepu, jeden odcinek serialu i p? dnia zmarnowane… – dla mnie praca z domu jest ci??ka.
Autor komentarza, wtorek, 17 lip 2012 #
Wypowiem si? jako Freelancer i jako Front-end na etacie.
Podobnie jak Tomek, te? pracowa?em i uczy?em si? w trakcie bycia uczniem LO i studentem dwch uczelni ale dopiero b?d?c tym drugim mog?em zarobi? powazne pieni?dze. Po uko?czeniu magisterki postanowi?em troche dorobi? jako freelancer i ?apa? zadanka do domu – co po cze?ci si? udawa?o. I faktycznie, mo?na by?o pracowac dowoln? ilo?? godziny, najc??sciej wi?za?o to z deadline projektu ale… odbywa?o to kosztem kontaktw ze ?wiatem zewn?trznym czyli konferencje / spotkania z rodzin? czy z przyjaci?mi oraz z utrat? poczucia czasu i poniek?d poupad?em na zdrowiu. A to dlatego ze wykonuj?c czyje? zlecenia, robi?em jako podwykonawca i niekiedy pod os?on? nocy od 6pm – 6am.
Czara goryczy przela?a si? wtedy, kiedy kilka osb dzwoni?o w nocy do mnie, podczas gdy spa?em (tak, jestem cz?owiekiem), bo co? zepsuli i strona nie dzia?a?a. Do tego dochodzi?y problemy z zap?at? za projekty, ktre si? d?u?y?y a zad?u?enie ros?o.
Wwczas postanowi?em, ?e jednak pjde na etat, ktry pozwoli mi na unormowanie godzin pracy, regularne wyp?aty oraz, co bardzo ceni?, wymian? do?wiadcze? w zespole. Nikt nie jest idealny wszechwiedz?cy, st?d te? ucz? si? od innych ale i te? konfrontuje te do?wiadczenia z moimi dotychczasowymi – jest nie?le ;)
Ale suma sumarium, od czego trzeba zacz?c. Pki jestesmy uczniami / studentami, mo?emy do woli korzysta? i pracowa? jako freelancer. Ale ?eby prowadzi? w?asn? firm?, to trzeba na w?asne oczy widzie?, jak to dzia?a – st?d tez warto wybra? jako korpo jako pierwsz? prac?. Po roku stwierdzi? czy akceptujecie taki stan rzeczy czy uciekacie na swoje.
Tomek czy ?ukasz Wi?cek, pracowali?cie na etacie (niewa?ne czy to umowa-zlecenei czy na umow? o prac?) ale mieli?cie okazje przekona?, czym jest hierarchia w pracy i jakie mechanizmy dzia?aj?.
Widocznie nie jestem stworzony do pracy w domu, ktry traktuj? jako inny ?wiat, miejsce do odpoczynku i oderwania si? od problemw (to akurat najgorzej wypada ale cz?sto rozwi?zania te przydaj?si? zarwno do pracy i jak na potrzeby moich projektw).
Autor komentarza, wtorek, 17 lip 2012 #
Praca po nocach to kwestia osobistego wyboru. Albo wybra?e? takie godziny, bo takie preferujesz, albo wybra?e? wzi?cie zbyt wielu zlece? naraz i terminy goni? ;)
Telefony po nocach to rzecz zupe?nie abstrakcyjna i trzeba wprost ogranicza? takie praktyki. W ten weekend mia?em konkretn? umwion? rozmow? o projekcie w sobot? czy niedziel? – w zasadzie dzie? wolny, ale termin zosta? ustalony wsplnie, wszystkim pasowa?, nie ma problemu. Raz klient mnie m?czy? przez telefon w niedziel? o 23, bo p?noc by?a magicznym deadlinem, ale zosta?o to uwzgl?dnione w fakturze i si? wi?cej nie powtrzy?o.
Autor komentarza, wtorek, 17 lip 2012 #
Jeszcze odno?nie tej „hierarchii w pracy” – znowu pewne uoglnienie i pewnie wyobrazi?e? sobie w tym momencie wielk? firm?. U mnie pracowa?y bodaj 4 osoby i mia?em tylko jedn? osob? nad sob? – wi?c nie widz? r?nicy pomi?dzy tamtym a teraz prac? z klientem ;)
Pisa?em ju? kiedy? o tym na facebooku (ale Mark schowa?, wi?c nie podlinkuj?), ?e we wszystkich artyku?ach jakie czyta?em w gazetach o zak?adanych firmach itd. zawsze jest tylko jeden podzia?: wielka korporacja vs w?asna firma. Czarne – bia?e, 1 – 0. Zupe?nie sztywny podzia?.
A gdzie te wszystkie mniejsze firmy pomi?dzy? Przecie? nawet „mikroprzedsi?biorca” to z definicji przedsi?biorstwo zatrudniaj?ce do 10 pracownikw. Mo?na przecie? spokojnie pracowa? na etacie w kilkuosobowej firmie o praktycznie p?askiej strukturze.
Autor komentarza, wtorek, 17 lip 2012 #
Panowie jak macie problem z samo dyscyplin? do sprawd?cie temat coworkingu.
W Gda?sku, Warszawie, Szczecinie s? super centra dla takich osb, w?asne biurko itp za ma?e op?aty
Autor komentarza, wtorek, 17 lip 2012 #
Po przeprowadzce mam teraz rzut beretem do gda?skiego Inkubatora Starter na L?borskiej, a tam fajne biurka s? :) No trzeba b?dzie przeliczy? i wymy?li? sobie jaki? startup do zg?oszenia ;)
Autor komentarza, wtorek, 17 lip 2012 #
Dyscyplina jest najwa?niejsza. Sam to przechodzi?em i mia?em problemy jak Mateusz: zdrowie, rodzina, praca po 18 godzin :)
Teraz wiem jakie b??dy pope?nia?em.
A tak w ogle to polecam zautomatyzowan? sprzeda? produktw informacyjnych. Robi si? raz, kasa leci non stop :)
Autor komentarza, wtorek, 17 lip 2012 #
a co powiesz na taki argument przeciwko: praca na umowach „?mieciowych” daje mi wi?cej kasy na r?k? (brak ZUS, ksi?gowo?ci, podatek p?acony od 50%). Ubezpieczenie zdrowotne mam przez ?on?, ona tyra na etacie :)
A mo?e gdzie? pope?niam b??d w wyliczeniach i jednak warto by?oby za?o?y? dzia?alno???
Autor komentarza, wtorek, 17 lip 2012 #
Ja si? jeszcze nie dorobi?em ?ony, wi?c nie bra?em takiej opcji pod uwag? :)
Ale to fakt, s?ysza?em te? o takich sposobach optymalizacji. Je?li jeszcze faktycznie masz mo?liwo?? za?apania si? na te 50% kosztw uzyskania przychodu, to mo?na przyoszcz?dzi?.
Na pewno jest jeszcze mnstwo innych sposobw optymalizacji, poszed?em po najprostszej linii oporu: KPiR i VAT. Pewnie gdyby dobrze poszuka? i pokombinowa?, to da?oby si? klepa? strony i rozlicza? si? na rycza?cie, bez VAT itd.
Autor komentarza, wtorek, 17 lip 2012 #
Podatek liniowy czy progresywny?
Autor komentarza, wtorek, 17 lip 2012 #
Progresywny. Wed?ug za?o?e? w pierwszych dwch latach nie przewidywa?em znacz?cego przekroczenia progu.
Autor komentarza, wtorek, 17 lip 2012 #
Tomku,
ca?kiem ciekawy wpis, fajnie ?e Ci si? uda?o – najgorszy zawsze jest pierwszy rok, potem idzie z grki :-)
Nie zgodz? si? jedynie z akapitem dotycz?cej ksi?gowej – nie warto zajmowa? si? tym samemu, poza tym cena 199z? rocznie jako? by mnie odstraszy?a. Wol? zap?aci? specjali?cie (ksi?gowej) 200z? miesi?cznie i spa? spokojnie (ona dba by wszystko by?o ok, jest na bie??co ze wszystkimi zmianami).
Odno?nie przedostaniego akapitu, to tak?e ma?e zastrze?enie – w?a?ciciel firmy pracuje , ale je?li jako w?a?ciciel sam robisz strony / inne rzeczy ca?y czas to nie masz szans na rozwj. W?a?ciciel ma zarz?dza?, desygnowa? zadania, pilnowa? kasy, wymy?la? plany na rozwj. Na tym polega zarabianie pieni?dzy. :-)
Pozdrowienia dla Ciebie Tomku i samych sukcesw.
Autor komentarza, wtorek, 17 lip 2012 #
Szkoda tylko i? przez w?asn? dzia?alno?? troch? opu?ci?e? bloga :(
Autor komentarza, wtorek, 17 lip 2012 #
Musz? przyzna?, ?e ja po roku na dzia?alno?ci nie mia?em takich fajnych refleksji ;) Mo?e troch? dlatego, ?e w sumie pracuj? od 12 lat, a tylko przez p? roku na umowie o prac? – ca?a reszta to dzia?alno?? gospodarcza – w sumie jako forma rozliczenia z by?ym pracodawc?, ale tak czy inaczej – zawsze to jest
„w?asna firma”.
Dzisiaj – z perspektywy czasu – nic bym nie zmieni?. Rozliczanie si? z pracodawc? poprzez faktur? by?o dla mnie wygodne i daje bardzo du?o wiedzy – ile tak naprawd? podatkw trzeba w tym Pa?stwie p?aci?. Kto? kto pracuje na etacie nie ma tego ?wiadomo?ci, ?e tak na dobr? spraw? prawie drugie tyle ile dostaje na r?k? ucieka do US i ZUS – a to jak wiadomo mo?na zoptymalizowa?. Mo?na by by?o bardziej, gdybym mia? samochd z homologacj? cie?arow? – pojemny jest, ale nie a? tak jak to rzecze ustawa :(
Tomek – wg mnie ka?dy powinien robi? to co lubi, a Ty oprcz tego – robisz to z g?ow? bardzo dobrze osadzon? na karku :) Tak naprawd? forma rozlicze? nie ma znaczenia – znaczenie ma to, ?e robi si? to co cz?owiek lubi i przede wszystkim – to do czego zosta? stworzony.
Polecam pod tym k?tem ksi??k? „Streght Finder” opracowan? przez Instytut Galuppa (polskiej edycji chyba ju? nie ma – ja ?ci?ga?em z UK). Ksi??ka jest wynikiem bada? nad 40tys r?nego rodzaju pracownikw i jeden z najwa?niejszych wnioskw z niej to ten – ?e trzeba robi? to w czym jest si? mocnym – a reszt? oddawa? innym, lepszym od siebie. Jak ka?dy b?dzie robi? to w czym jest najlepszy to wszyscy b?d? szcz??liwi :)
Na ko?cu ksi??ki jest kod do rozwi?zania testw online (po angielsku), ktre pozwalaj? okre?li? swoje mocne strony i predyspozycje.
Chyba dobrze to zrobi?, zanim si? podejmie decyzj? – co dalej.
A to mi w sumie Tomek przypomnia?o, ?e chyba za cz?sto ostatnio ogl?dam kod ;)
Autor komentarza, wtorek, 17 lip 2012 #
Ty Marku nie masz zap?dw blogerskich, pewnie dlatego Ci? nie bra?o na publikowanie takich tekstw ;)
Autor komentarza, środa, 18 lip 2012 #
Akurat rejestracja firmy w ca?ym procesie jest najprostszym elementem ;)
Zgadzam si? z plusami. W?asna dzia?alno?? daje sporo elastyczno?ci, jednak z tych sztywnych godzin pracy do ko?ca si? nie ucieknie. Wi?kszo?? firm pracuje w konkretnych godzinach i wtedy dzwoni?, pisz?, wi?c oczekuj?, ?e b?dzie si? w miare szybko reagowa?o.
Autor komentarza, czwartek, 31 sty 2013 #
Za?o?y? firm? – jedno, ale j? wypromowa? i zdoby? klientw – to jest sztuka. :) W tej materii z pomoc? przychodzi Seeweb. Dowiedz si? wi?cej o naszej aplikacji, ktra dla Twoich klientw (dzi?ki technologii rozszerzonej rzeczywisto?ci) jest darmowym przewodnikiem, a dla Twojej firmy okazj? do wprowadzenia w ?ycie nienachalnej reklamy mobilnej! Zapraszamy: http://seeweb.pl/dla-biznesu#korzysci :)
Autor komentarza, piątek, 10 kw. 2015 #
Wi?kszo?ci si? wydaje, ?e w?asna firma to najlepsze co mo?na zrobi? i, ?e zarabia si? miliony. Niestety rzeczywisto?? jest kompletnie inna, a ju? na pewno na pocz?tku.
Autor komentarza, poniedziałek, 29 cze 2015 #