Asus WL-530gv2
Warto uczyć się na błędach – najlepiej popełnionych przez innych. No to uczcie się: popełniłem błąd kupując tani bezprzewodowy router Asus WL-530gv2.
Wkurzony faktem, że w trakcie prac nad jakimś projektem, w sobotę wieczorem zasilacz od starego D-Linka zrobił małe „bzyt!” wyrządzając przy okazji małe „kuku” routerkowi, pojechałem do jedynego otwartego jeszcze sklepu: Saturna. I nie wiem co mnie podkusiło żeby zamiast przepłacić za LinkSysa czy D-Linka jak normalny człowiek, wybrać ten mały routerek Asusa.
Małe może i jest piękne, ale na pewno nie jest właściwie chłodzone. Te wszystkie komentarze, które sugerują stawianie routera na boku dla lepszego chłodzenia są w 100% prawdziwe. To małe bydle się grzeje i działa wyjątkowo niestabilnie. Ostatnio tydzień bez resetu to tydzień wyjątkowo szczęśliwy. Coraz częściej zrywa połączenie, a jak już sieć jest widoczna, to jej stabilność i moc jest raczej „średnio” zadowalająca…
Powiedzmy sobie szczerze: przy niespełna 30-metrowej kawalerce takie komunikaty nie powinny mieć miejsca.
Morał? Kupować produkty firm, które zajmują się produkcją tylko i wyłącznie osprzętu sieciowego. Bo o ile jestem bardzo zadowolony z netbooka ASUSa, to jednak router był niewypałem. W tygodniu się zaopatrzę w jakiegoś normalnego Linksysa.
» Zobacz dodatkowe ilustracje do wpisu «
Wpis opublikowany 14 marca 2010
Tagi: asus, hardware, router, sieć
Kategorie: hardware, miniblog, prywata, Testy sprzętu, wszystkie
Tak to jest jak się ceneo nie przegląda ;) http://www.ceneo.pl/1541000
Autor komentarza, niedziela, 14 mar 2010 #
albo model jest wadliwy. Oddaj go do reklamacji! Najprawdop. dadzą ci nowego, nie przekreślaj ich przez jeden model.
Autor komentarza, niedziela, 14 mar 2010 #
Ja mam Asusa, ale WL-500G Premium v2 – zabawka typu full-wypas. Działa bezbłędnie na oryginalnym sofcie, nie wiesza się, jest szybki, ma chyba wszystkie sensowne opcje w całkiem wygodnym panelu www. Kosztował dużo – 300pln – był najdroższym tego typu urządzeniem swego czasu, ale IMHO warto było. Podłączyłem, skonfigurowałem – działa.
Co ważne – WPA2 chodzi bez zarzutu. A spotkałem się z różnymi routerami, które mają z tym problem (np TP-Link czy AP Linksysa).
Autor komentarza, poniedziałek, 15 mar 2010 #
Na podstawie własnego doświadczenia polecam Linksys WRT54GL. Tor wi-fi jest u mnie dość obciążony bo obsługuje 8 kompów. W dodatku łącze 25/1,5mbit jest solidnie wykorzystywane (średnio 30GB rekord ponad 70 GB/dzień).
Zawiesza się 2 razy na rok. Od początku mu wgrałem Tomato.
Autor komentarza, poniedziałek, 15 mar 2010 #
Moj WL-500 ten bangla jak zloto. Do tego dysk na USB i mam backup i mini serwerek plikow – swietny sprzet i do tego ladny :)
Autor komentarza, wtorek, 16 mar 2010 #
Sztuczna inteligencja lub zrządzenie losu – w co kto wierzy. Fakt taki, że od opublikowania tego wpisu router działa jeszcze gorzej.
Autor komentarza, środa, 17 mar 2010 #
Zdenerwowałeś tego rootkita co w nim siedzi!
Autor komentarza, środa, 17 mar 2010 #
Jakbyś chciał kupić sprzęt pod Neostrade Linksysa – odpuść sobie WAG160N v1 – z początku byłem zadowolony, ale coraz częściej mam ochotę wziąć go za kabel i przez okno. Problemy z DHCP, co jakiś czas nie mogę odnowić IP. Zawiesi się raz na jakiś czas. U mnie działa już drugi – bo pierwszy ubiłem upgradem firmware. Wymienili bez problemu, ale drugi wcale nie jest lepszy od poprzedniego.
Za często nie korzystam z domowej sieci, ale też jestem w stanie potwierdzić informację z forum linksysa z jego strony głównej – po jakimś czasie urządzenia w sieci ‚znikają’. Mimo, że podłączone do sieci – router nie pozwala się z nimi połączyć.
A że to sprzęt z modemem ADSL to nie ma co szukać na niego tomato czy czegoś innego.
Na szczęście nie dzieje się to za często to i jakoś wytrzymuje. Ale jeśli będę szukał kolejnego sprzętu tej kategorii będę miał poważny dylemat.
Autor komentarza, czwartek, 18 mar 2010 #