Linksys E3000 – opinie o routerze

 

Tydzień temu zamieniłem swojego starego i dobrego routerka WRT54G na jedną z nowości od Linksysa: model E3000. 802.11n i port USB zachęciły do zastąpienia kultowego modelu czymś nowszym.

W domu teraz netbook, laptop, telefon i jeszcze PlayStation3. Wszystkie urządzenia mają być ładnie i prosto spięte w jedną sieć, widzieć się i szybko wymieniać danymi.

Ma być prosto i bezstresowo. Na razie jeszcze nie bawiłem się w instalowanie alternatywnego oprogramowania itd. (boję się, że mnie wciągnie tak jak rootowanie telefonu, a mam trochę pracy teraz :)). Ale pobawię się jeszcze kiedyś w wolnej chwili i na pewno opiszę.

Specyfikacja, czyli co router ma w sobie

Zacznijmy od specyfikacji: model E3000 obsługuje jednocześnie zarówno częstotliwość 2.4 GHz jak i 5 GHz. Chociaż 3/4 moich domowych urządzeń wspiera „802.11 n draft”, ani jeden nie nadawał na częstotliwości 5 GHz, więc nie miałem możliwości jej sprawdzenia.

Router posiada 6 anten wewnętrznych, po trzy na każdą z częstotliwości. Według producenta ma to znacznie poprawić jakość sygnału. Jakość jest dobra, chociaż znacznej poprawy w stosunku do innych dobrych routerków raczej nie widziałem – szczegółowe porównanie za chwilę.

Jest jeden port USB 2.0, który pozwala podłączyć pendrive’a lub zewnętrzny dysk i udostępnić w sieci lokalnej lub nawet w internecie za pomocą FTP.

Wśród portów znajdziemy również 5 portów Gigabit Ethernet – jeden „uplink” i cztery dla urządzeń podpiętych do sieci lokalnej.

Dysk na USB: NAS, FTP i Media Server

Router posiada port USB, pod który można podpiąć pendrive lub dysk zewnętrzny. Dane można udostępnić za pomocą:

  • SMB – jako normalny udział w sieci lokalnej, z możliwością zdefiniowania użytkowników i haseł.
  • FTP – zarówno w sieci lokalnej, jak i w internecie
  • serwera multimediów UPnP – do przesyłania multimediów na konsole, tablety czy telefony

Sprawdza się bardzo fajnie, przy tych wszystkich testach gadżetów różne pliki zapisuję na różnych komputerach / tabletach i potem ich szukam. Teraz podpinam jeden stary pendrive pod router i mam dodatkowy dysk sieciowy. A jak jeszcze znajdę jakiś sprawny dysk i podepnę go w zewnętrznej kieszeni… będzie się działo :)

Porównanie z WRT54G

E3000 na pewno wygląda bardzo ładnie. Kiedyś każdy router to była szara kanciasta skrzynka z wielką wystającą antenką (porównajcie z galerią przysłanych zdjęć). W końcu routerki można zostawić gdzieś na widoku i będą nawet cieszyły oko.

Porównałem E3000 z poprzednim routerkiem, który miał dwie zewnętrzne anteny. Jak widać po wykresach z aplikacji WiFi Analyzer, różnica nie jest bardzo widoczna… a stojąc przy samym routerze, WRT54G wypadł nawet lepiej.

Jako ciekawostkę podam, że router bardzo długo się podnosi po wyłączeniu prądu. Na rozpoczęcie broadcastu SSID sieci bezprzewodowej trzeba było poczekać prawie trzykrotnie dłużej niż w przypadku WRT54G.

Wydajność – transfer w sieci wewnętrznej

Nie mam jakichś specjalnych aplikacji do testowania wydajności, więc zrobiłem test wyjątkowo konsumencki. Wziąłem laptop Samsung SF310 i telefon LG Swift 2X (oba obsługują ponoć 802.11 n) oraz dodatkowo netbook Asus EeePC 1000HE (tylko „g”). Do routera wpiąłem pendrive Kingston Data Traveler III. W sieci był jeszcze włączony netbook z uruchomionym GG, więc chyba można go wykluczyć jako czynnik o dużym znaczeniu.

Po sieci domowej przesyłałem pomiędzy tymi urządzeniami plik o wielkości 700 MB, zadziwiająco zbliżony w swojej charakterystyce do filmów w formacie DivX :). Do transferu został wybrany protokół FTP, pliki pobierałem i wysyłałem przy pomocy Filezilli zainstalowanej na laptopie. Windows pokazuje prędkość łącza na poziomie 72Mb/s. Wyniki na domyślnej konfiguracji?

  • Telefon » laptop: ~1 MB/s
  • Laptop » telefon: ~1.6 MB/s
  • Laptop » pendrive przy routerze: ~2.2 MB/s
  • Pendrive » laptop: ~3 MB/s
  • Laptop » netbook (802.11/g): ~1.6 MB/s
  • Netbook » laptop (802.11/g): ~1.5 MB/s

Zdziwiło mnie, że tak wolno lecą pliki pomiędzy telefonem a komputerem – ledwie porównywalnie do starego netbooka…

Konkurs – przypomnienie

I dla przypomnienia – tylko do końca dnia można zgłaszać swoje propozycje w konkursach z routerami! Każdy ma jeszcze szanse :)

Inne uwagi

  • Router posiada pewną możliwość konfiguracji QoS, czyli zarządzania transferem. Niestety wciąż brak w standardzie możliwości zdefiniowania, które urządzenia mają posiadać jaką przepustowość łącza. Cieszy chociaż możliwość ustawienia połączeń z internetem jako priorytetowych wobec ruchu wewnętrznego.
  • Bardzo mi się podoba, że Linksys trzyma się jednej stylistyki panelu zarządzania dostępnego przez przeglądarkę. Kto miał chociaż jeden router Linksys, bez problemu poradzi sobie z konfiguracją kolejnych
  • Jeśli ktoś chce w prosty sposób skonfigurować router, znajdzie w pudełku płytkę z prostą aplikacją „Cisco Connect”. Nigdy jeszcze nie wyjąłem takiej płytki z koperty, zawsze konfigurowałem przez panel WWW, w ciemno wpisując adres 192.168.1.1 :)
  • Nie wiem dlaczego, ale mniej więcej w połowie przesyłania pliku z laptopa na netbooka, ten ostatni nagle łapał „Ograniczony dostęp do internetu” w połączeniu.
  • Spróbuję w przyszłym tygodniu przenieść drukarkę i zobaczyć, jak się będzie sprawował router jako printserver. Uzupełnię wpis lub dodam info w komentarzach. Okazało się, że domyślnie nie ma wbudowanego printservera :(
  • Fajnie, że jest 5 GHz, chociaż na razie nie ma czym skorzystać z tego dobrodziejstwa…
  • Router można dostać w polskich sklepach w cenie od 450 PLN

Tradycyjnie jeśli są jakieś pytania lub uwagi, zapraszam do komentowania – router się zadomowił w swojej szafeczce, więc będę mógł sprawdzać wszystko w dowolnym terminie.

» Zobacz dodatkowe ilustracje do wpisu «

 

Wpis opublikowany 30 czerwca 2011
Tagi: , , , ,
Kategorie: ciekawostki, gadżety, hardware, internet, Testy sprzętu, wszystkie

Zobacz również:

Komentarze do wpisu "Linksys E3000 – opinie o routerze"

  1. Można hubować gniazdo USB?

    Autor komentarza, czwartek, 30 cze 2011 #

  2. Tak z lekką dozą nieśmiałości – czy ten port USB może służyć do podpięcia modemu usb (iPlus etc.)?
    Czy dostęp przez SMB i FTP można odpalić jednocześnie? Fajnie by było pracując w domu po SMB, a z pracy po FTP.

    Autor komentarza, czwartek, 30 cze 2011 #

    • Zacznę od drugiego pytania: bez problemu mam teraz podmontowany dysk sieciowy i jestem podłączony przez FTP.

      Co do modemu… na domyślnym sofcie na pewno nie. Po zainstalowaniu Tomato chyba też nie… z modemami może być problem. Jeśli dobrze pamiętam, Linksys miał jakiś model z wsparciem modemów 3G, ale serio w tej chwili nie jestem w stanie przypomnieć sobie żebym gdzieś widział jakiś soft do przerabiania routera WiFi na „MiFi”

      Autor komentarza, czwartek, 30 cze 2011 #

    • Dzięki za info.

      Pytałem o modem, bo w dzisiejszych czasach, gdy sytuacja jest niepewna (jak to strasznie brzmi :)) zmiana providera może być ciekawym rozwiązaniem (np. wejście na szerszą skalę LTE albo promocje cenowe T-mobile/Polsat Cyfrowy), a uzależnienie od kabla WAN tę opcję ogranicza. Wiem, że do LTE to jeszcze trochę wody przez Wisłę przepłynie, ale umowy na 24m+ są już lekko ryzykowne mimo wszystko. Co prawda miały być umowy max. 12m, ale coś tak chyba to jednak nie działa.

      Autor komentarza, piątek, 1 lip 2011 #

  3. Gdzie tam jest port „uplink”, bo ja widzę WAN? :-)

    A ja chyba jestem wyjątkiem – kupując router bardzo nie chciałem tych super-magicznych nowych pudełek od Linksysa, wolałem coś, co dalej wygląda jak urządzenie sieciowe a nie mydelniczka. Niestety, producent mnie wyprzedził wyrzucając z rynku (wówczas) WRT150N.

    Autor komentarza, piątek, 1 lip 2011 #

    • Dobra, WAN ;) Kiedyś na jakimś starszym miałem uplink podpisane i mi zostało :)

      Autor komentarza, piątek, 1 lip 2011 #

  4. Ja uważam, że te nowe zabawki (inaczej tego nie mogę nazwać) Cisco są żenujące.
    Też pokusiłem się jakiś czas temu na zmianę na „cukiereczka” z n-ką, nie dostaje do pięt rodzinie WRT54G.
    Podłączony byłÂ przez miesiąc i…kupiłem sprzęt Apple ;)

    A info o ilości anten mnie rozbawiła…przypomnę, że w niektórych routerach (nie konkretnie Cisco) nawet nie są wpinane…

    Autor komentarza, poniedziałek, 4 lip 2011 #

  5. Linksys wg. mnie zszedł na psy. Dlatego zapatrzyłem się na alternatywę, jaką jest Asus RT-N56U. W dodatku ładny i soft przez pół roku był już co najmniej kilka razy aktualizowany (bo dodawali nowe funkcje i takie tam). Coś się dzieje.

    Co do technologii N – w ogóle praktycznie nie rozumiem takiego zastosowania przy częstotliwości 2,4 Ghz. Wg. mnie parodia i chwyt marketingowy (prawie jak Play używający sformułowania 4G). Jak dla mnie jedynym słusznym jest 5 Ghz dla tej technologii, które rzeczywiście daje wymierny wzrost prędkości (głównie multimedia HD) i przede wszystkim zasięgu, gdzie na mieszkaniu rozgłaszam na pół osiedla.

    Autor komentarza, wtorek, 5 lip 2011 #

    • Najśmieszniejsze jest to, że 5GHz na początku istnienia WiFi było.
      Co do zasięgu… 5GHz jest lepsze bo: jest luźniej w tej częstotliwości, a po drugie ma mniejszy zasięg (większe tłumienie).

      Autor komentarza, poniedziałek, 11 lip 2011 #

  6. Ten router nie jest wart swojej ceny. Mam go od paru miesięcy. Rozłącza czasem Internet od losowych komputerów na ethernecie, czasem na WiFi. W sprzęcie za 450 zł takie coś nie powinno mieć miejsca.

    Są to na szczęście rzadkie przypadki. Zdarza się to maksymalnie 2 razy w miesiącu.

    Po godzinie, dwóch pracy robi się bardzo ciepły, jednak nigdy nie było sytuacji, żeby się przegrzał.

    Na początku miałem też nieprzyjemną przygodę: przez godzinę próbowałem go zmusić do zmiany adresu MAC. Panel administracyjny jest bardzo ascetyczny.

    Z pozytywów: przyjemny wygląd, przycisk autoryzacyjny (nie trzeba wpisywać hasła), łatwa konfiguracja (o ile nie trzeba zmienić adresu MAC) i przede wszystkim – bardzo dobry zasięg.

    Autor komentarza, czwartek, 7 lip 2011 #

    • Jeszcze jedno spotrzeżenie: router robi 2 access pointy: właściwy i tzw. gościnny. Tego gościnnego nie udało mi się wyłączyć, nie jest zabezpieczony na hasło, ale użytkownicy do niego podłączeni nie mają żadnego dostępu do sieci.

      Autor komentarza, czwartek, 7 lip 2011 #

  7. Zastanawiałem się nad kupnem tego urządzenia, po tym jak mi padł po 2 latach stary linksys. Coprawda był dość uciążliwy w użytkowaniu – prawie codziennie trzeba go było restartować, co jakiś czas update, (kiedyś nawet się wywalił podczas firmware upgrade, 2 dni zmarnowane na ratowanie).
    Jednak po kilku dniach analizy rynku zdecydowałem się na d-link DIR-825, o wiele tańszy, jakościowo napewno porównywalny, wyglądem tylko trochę odstaje z wystającymi natenami, jednak o takiej decyzji przeważyły opinie znajomych na temat stabilności działania d-linków, tzw. tryb bezobsługowy: „no update, no restart” rzucasz go pod kanapę i działa kilka lat, po pewnym czasie zapominasz skąd internet się bierze w Twoim mieszkaniu ;)
    A jak ze stabilnością E3000?

    Autor komentarza, środa, 20 lip 2011 #

  8. Może jestem mało kumaty ale nie potrafię w żaden sposób skorzystać z media serwera (z wyjątkiem jednego komputera z Vistą). Na WinXP, Nokii E51, BlackBerry i Palmie jakoś nie potrafię znaleźć klienta/sposobu dobrania się do serwera uPnP. Coś źle robię?
    Z innej beczki pobawiłem się w testy sieci n (włącznie z 5 GHz). Prędkość między dwoma laptopami całkiem miła natomiast transfer z dysku podłączonego do routera pozostawia wiele do życzenia.
    Ogólnie urządzenie sprawne (pomijając wyżej wspomnianą słabą wydajność NAS i problemy ze współpracą z niektórymi kartami laptopowymi Intela) i na szczęście nie grzeje się. Nie grzał się też poprzednik. Poprzednik został wymieniony z powodu siania błędami po dysku przy zapisie przez sieć.

    Autor komentarza, piątek, 7 paź 2011 #

Robisz zakupy w internecie?
Pomagaj ZA DARMO przy okazji
4000 organizacji społecznych i ponad 1000 sklepów