Zapraszamy do urn – wybór należy do Ciebie
Nie chodzi mi oczywiście o łamanie ciszy wyborczej, a o kampanię antynikotynową, która niedawno wystartowała.
Gdy pierwszy raz zobaczyłem ciemny billboard z hasłem „Zapraszamy do urn – wybór należy do Ciebie” i urną… ale taką na prochy zmarłych, aż przystanąłem na chwilę. Świetne hasło przewodnie (bardzo lubię takie gry słów, wykorzystywanie wielu znaczeń danego słowa) i dobre wpasowanie w czas kampanii wyborczej do europarlamentu.
Szczegóły akcji na stronie www.rzuc.to. Szkoda tylko, że ktoś podwędził domenę rzucto.pl (zarejestrowana 8 maja 2009), na pewno łapie teraz sporo ruchu z błędnie wpisanych adresów.
Wpis opublikowany 6 czerwca 2009
Tagi: billboard, kampanie, media, reklama
Kategorie: ciekawostki, offline, reklama, wszystkie
Mnie udało się rzucić już jakiś czas temu. Ale mam mieszane uczucia co do takich reklam. Z jednej strony wywołują one, że człowiek przystanie na chwilę (tak jak autor), ale czasem są po prostu niesmaczne. Nie jestem widocznie zbyt mocnym zwolennikiem podejścia „cel uświęca środki”.
Myślę, że edukacja na temat papierosów dałaby o wiele lepsze rezultaty niż terapia szokowa. Po prostu wierzę w to, że ludzie, którzy znają konsekwencje swoich działań podejmują lepsze decyzje.
A na pewno nie chciałbym mieszkać w kraju, w którym sposobem na uzyskanie reakcji ze strony obywateli jest tylko wprowadzanie nakazów, zakazów i uderzanie pięścią w ich poczucie dobrego smaku.
Autor komentarza, sobota, 6 cze 2009 #
@Tomasz Smykowski
Mam podobnie. Poza tym już dawno udowodniono, że zbyt szokujące reklamy, mimo, że przykuwają naszą uwagę i wzbudzają w nas emocje, nie niosą żadnych innych efektów. Każdy z nas myśli w takim wypadku: „eee…. mi nic tak strasznego nie grozi…”
Autor komentarza, sobota, 6 cze 2009 #
Ja jednak dopatrzyłem się też w tym jakiejś wyborczej dwóznaczności. Myślę, że nie to autor miał na myśli, ale przeciwnicy wyborów… Może raczej eurosceptycy, mogą sobie dopowiadać.
A już poza wszystkim, reklama ładna, ciekawa, intrygująca. Przystanąłem i w zadumie zapaliłem… Plakat przypomniał mi, że dziś spokojnie nie miałem okazji zapalić.
W mojej ocenie, na dzień dzisiejszy, palenie to już tylko kwestia wyboru a nie braku świadomości zagrożeń.
Autor komentarza, sobota, 6 cze 2009 #
Dokładnie. Społeczeństwo już jest świadome. Teraz to już może nie wybór a uzależnienie. Sporo ludzi chce rzucić ale nie potrafi.
Autor komentarza, niedziela, 7 cze 2009 #
Swojego czasu Krzychu81 przedstawił zbiór ślicznych reklam kampanii antynikotynowych.
http://www.krzychu81.pl/2009/04/04/palenie-zabija-plakaty-swiatowych-kampanii-antynikotynowych/
http://www.krzychu81.pl/2009/05/13/palenie-zabija-plakaty-swiatowych-kampanii-antynikotynowych-2/
Jeśli chodzi o mnie, takie reklamy ciekawią, ale nie działają. Aktualnie rzucam, ale te reklamy do tego raczej nie zachęciły (może, ale to w nikłym stopniu).
A co mnie zachęciło? Chęć sprawdzenia, czy podołam. Dodatkowym argumentem były pieniądze, których nigdy nie ma za dużo, a papierosy po prostu się nie kalkulują. Palenie jednej paczki na dwa, trzy dni to koszt 6-8zł, czyli miesięcznie jest to już jakaś większa strata.
Nie palę od tygodnia i dobrze się trzymam, ale zobaczymy jak będzie w miejscach, gdzie trudno sobie nie zapalić. Tam jest najgorzej, bo tam właśnie się nauczyłem ;).
Autor komentarza, niedziela, 7 cze 2009 #
Tak, jak poprzednicy napisali- te reklamy i tak prawie nic nie dają :(
Ale mi też podoba się, jak kampanię przygotowali :) Pomysłowe.
Domena rzucto.pl jest pusta ;)
Autor komentarza, poniedziałek, 8 cze 2009 #
Tak, jest pusta.
A co do reklamy … Moim zdaniem bardziej efektywne jest coś takiego:
http://www.kominek.tv/kominek.tv.czy.potrafisz,kominotki,18.htm
:)
Autor komentarza, poniedziałek, 8 cze 2009 #
To ja jeszcze jako ręczny pingback dodam iż kampania ma jeszcze swój spot TV.
Który można obejrzeć np u mnie. Ew jak ktoś w ostatnie dni akcji trafi na niego na ekranie.
http://www.transblog.xt.pl/2009/06/09/zapraszamy-do-urn-wybor-nalezy-do-ciebie/
Autor komentarza, wtorek, 9 cze 2009 #
CHolera, nie palę to trudno mi powiedzieć „działa czy nie działa” ale od storny kreatywnej, jak i chęci szokownaia lub nie – jestem zdecydowanie na tak. Abstrahując bowiem od skuteczności – spójrzcie na to, że miast topornych hasełek dostaliśmy chwilę do zastanowienia, mocną chwilę.
Pozdrowienia
Autor komentarza, czwartek, 11 cze 2009 #
No właśnie.. do zastanowienia, ale właściwie nad czym? Mało kto mówi o tym jakie są praktyczne skutki palenia skupiając się na mniej lub bardziej szokujących „nie pal, bo nie”.
Autor komentarza, czwartek, 11 cze 2009 #