Nowy telefon – Nokia E51

 

Zapadła decyzja o konieczności zakupu kolejnego telefonu. Motorolka E1000 dobrze służyła przez 18 miesięcy, ale spotkanie pierwszego stopnia ze ścianą wody (mega ulewa podczas pamiętnego Zlotu ZHP w Kielcach AD 2007) odcisnęło na niej swoje piętno. Wymieniany kilkukrotnie mikrofon po raz kolejny odmówił posłuszeństwa (kto próbował do mnie dzwonić ten szszszsz wie szszsz o co szszsz chodzi), coraz więcej klawiszy się blokowało, bateria starczała raptem na dzień wzmożonej pracy…

Wiecie jakim problemem jest wybór nowego telefonu? Wybór na rynku jest ogromny. Å»ywotność baterii czy ogromny wyświetlacz? Kompaktowe wymiary czy pełnowymiarowa klawiatura? Prosty telefon do dzwonienia czy Smartphone, a jeśli ten ostatni to z Symbianem czy Windows Mobile? Ten telefon ma super cechy, ale tamten z kolei ma coś jeszcze lepszego. No i cena – ledwo ustalam sobie jakiś próg cenowy, a już widzę super model droższy „tylko o 100zł”. Ale takich „tylko 100zł” to można dokładać w nieskończoność…

W końcu, zupełnie nieoczekiwanie, znalazł się model spełniający większość moich wymagań i będący całkiem niezłym kompromisem pomiędzy „wszystkomającym” potworem a małym, przenośnym telefonem. Nokia E51

Nokia E51

Dlaczego Nokia E51?

Tak jak napisałem przed chwilą, ten wybór pojawił się trochę z zaskoczenia. Co prawda przeglądałem Nokie z biznesowej serii „E”, ale pierwotnie bardziej krążyłem wokół większych telefonów (Nokia E71, Sony Ericsson P1i…). O Nokii E51 wspomniał Chumber, którego poprosiłem o radę. Łukasz napisał, że właśnie zamawia sobie taki telefon. Wrzuciłem w wyszukiwarkę, pooglądałem…

Ładne to ustrojstwo. Małe, zgrabne (prawie dwukrotnie cieńsze i lżejsze od mojej Motorolki!), z niezłym wyświetlaczem (2″, 320×240) i cholernie funkcjonalne (3G, HSDPA, WiFi, BlueTooth, microSD, Symbian…) i nawet w całkiem znośnej cenie. Szybkie rozeznanie wśród znajomych (znowu niebagatelną rolę odegrała #siła_blipa) wykazało, że sporo osób ma / miało / planuje mieć / ogólnie poleca ten model. Dlatego więc gdy Chumber kilka dni później dał znać, że będzie miał drugi telefon na zbyciu, byłem już na 95% przekonany do tego modelu.

Oddaje Tobie co kryje w sobie… a trochę tego w sobie ma.

Procesor ARM 11 @ 369 MHz może nie jest demonem prędkości, ale radzi sobie całkiem sprawnie w połączeniu z 80MB RAM (prosty program diagnostyczny mi pokazuje, że połowę mam wciąż wolną). A jak porównuję to z moim pierwszym komputerem klasy 486@66MHz z 4MB RAM… ;)

130MB wolnej pamięci wewnętrznej można łatwo rozszerzyć kartami microSD o pojemności do 4GB. Mam teraz jednogigówkę w środku na bieżące potrzeby, druga z Motorolki będzie służyła do przenoszenia filmów… Chyba dam radę ;)

2″ wyświetlacz o rozdzielczości 240x320px jest co prawda ciutkę mniejszy niż w starej Motce (2,2″), ale potrafi za to radośnie mrugać aż 16 milionami kolorów. Obraz jest naprawdę czysty i ostry.

2Mpix aparat nie jest cudem techniki, to niezaprzeczalny fakt. Ale kupowałem w końcu telefon z klasy „biznes”, a nie centrum rozrywki. Na pewno trochę lepiej niż te 1,3Mpix Motoroli, ale aparatowi choćby z Sony Ericssona k550i (autofocus!) to ledwo do kostek sięga. Na szczęście do robienia fotek mam osobny aparat.

Bateria litowo-polimerowa (Li-Po) litowo-jonowa o pojemności 1050 mAh według producenta pozwali na 262 min. (4,4h) rozmowy lub aż 312h (13 dni) czuwania. Fakt jest taki, że dzisiaj przez większość dnia ostro molestowałem telefon (WiFi, BlueTooth, instalacja i sprawdzanie aplikacji i gierek…) i pod wieczór wciąż jeszcze z 30-40% baterii miałem do dyspozycji.

Właśnie, WiFi (802.11 b/g) w tym telefonie to jest zło. Zło w takiej najczystszej postaci. Teraz mogę chodzić z psem po osiedlu i spokojnie czytać newsy na Pudelku, bo darmowy net mi fundują sąsiedzi z okolicznych bloków. W domu też mi się pakiety unoszą w powietrzu, więc mogę buszować po sieci z komórki. A jak nie ma nigdzie hotspota pod ręką, to zawsze można surfować po sieci nawet z prędkością 3,6Mbit/s dzięki HSDPA . Oczywiście dopóki w Orange w pre-paidach nie pojawią się pakiety danych większe niż 20MB to w pełni tego nie wykorzystam ;)

Wpis opublikowany 30 listopada 2008
Tagi: , , , , ,
Kategorie: gsm, prywata, wszystkie

Zobacz również:

Komentarze do wpisu "Nowy telefon – Nokia E51"

  1. Cegła jest do budowania, a nie do telefonowania :)

    Telefon wygląda bardzo elegancko i stylowo, a funkcji tyle co mały laptopik ;). Uśmejesz się, ale ja właśnie zmieniłem telefon na Siemens CF62, bo dobijały mnie gabaryty oraz ilość funkcji z których nie korzystam.

    Autor komentarza, niedziela, 30 lis 2008 #

  2. A ja nie mógłbym używać chyba czegoś innego niż Sony Ericsson już :) Mój w350i ma edge więc moge go podłączać do lapka, ma walkmena, więc mogę go zabierać na siłownie.. no i oczywiście ma klapke, bez której już żyć nie potrafię ;-) Każdy kto „rzucał słuchawką” rozmawiając z kimś, wie jak fajnie robić to klapką :-)

    Autor komentarza, niedziela, 30 lis 2008 #

  3. Bardzo się cieszę, że telefon sprostał Twoim wymaganiom (ah to uzależnienie od internetu ;) ). Wiadmo… jak każdy z nas :P.

    Co do baterii, Tomku, musisz pamiętać, że na razie działasz w trybie off line i jak dojdzie karta sim to „żywotność” baterii skróci się.

    Cóż, życzę dalszego odkrywania świata Symbiana… a to chyba nie ma granic… ;)

    Pozdrawiam,
    Chumber
    http://www.Chumber.pl

    Autor komentarza, niedziela, 30 lis 2008 #

  4. Ja postawiłem na nokie 6120c i nie żałuję-no, może tylko tego że nie ma wifi, ale pakiet 20Mb na dużo wbrew pozorom wystarcza w połączeniu z opera mini:)

    Autor komentarza, niedziela, 30 lis 2008 #

  5. O widzisz. ;) Ja mam w planach przy nadchodzącej wymianie telefonu przenieść numer do Play’a najprawdopodobniej (ew. Plus) i tam wziąć jakąśÂ Nokię z wifi. ;)

    Autor komentarza, niedziela, 30 lis 2008 #

  6. Bateria litowo-polimerowa (Li-Po) o pojemności 1050 mAh według producenta pozwoli na (…) aż 312h (13 dni) czuwania.

    To mit ;-) Moja Nokia 6300 z identycznym wyświetlaczem miała trzymać 350h, ale przy wyświetlaczu z 16 milionami kolorów to jest IMHO trudno osiągnąć.

    Na chwilę obecną mogę spokojnie polecić ten telefon wszystkim szukającym solidnej, konfigurowalnej maszyny o niewielkich kształtach.

    O, czyli dla mnie. Przez dwa lata musiałem używać Motoroli v980, która jest cholernie duża.

    2Mpix aparat nie jest cudem techniki

    Większy nie jest potrzebny. No chyba, że jesteś fotografem, ale wtedy kupisz porządny aparat (i obiektyw za 300K ;-)

    Autor komentarza, niedziela, 30 lis 2008 #

  7. Też rozważałem kupno tego modelu, bo faktycznie prezentuje się bardzo sympatycznie, ale… co prawda nie sprawdziłem tego namacalnie, ale kolega, który ma ten telefon i Wi-Fi w domu stwierdził, że nie zawsze działa to tak jak powinno, zwłaszcza jak ma się włączone WPA2, a zrywanie połączeń tudzież w ogóle nie łączenie się z siecią to nie jest to co tygryski lubią najbardziej :)

    Testował to ktoś?

    Autor komentarza, niedziela, 30 lis 2008 #

  8. 130MB wolnej pamięci wewnętrznej można łatwo rozszerzyć kartami microSD o pojemności do 4GB.

    Poprawka, do 16GB. Sam posiadam, jescze do niedawna największą kartę 8GB i muszę powiedzieć, że muzykę zmieniam raz na pół roku ;) Chodź z baterią nie jest już tak różowo.

    Autor komentarza, niedziela, 30 lis 2008 #

  9. @Łukasz Sobek: przez chwilę też miałem kryzys w poszukiwaniach i byłem skłonny kupić najmniejszą i najtańszą „ostrygę”… chyba nawet Samsunga SGH-C260 oglądałem… :)

    @Paweł: Nokia, niby biznesowa, a też ma bardzo bardzo przyjemny odtwarzacz i nawet nienajgorszej jakości dźwięki się wydobywają. Jeśli komuś słoń na ucho nadepnął, to nie widzi różnicy pomiędzy dedykowanymi „Walkmanami” a innymi grajkami. A klapki wyłamuję zawodowo – nigdy więcej ;)

    @Chumber: mam wrzuconą do środka kartę SIM z Playa (jakiś najtańszy starter do testów kupiony), więc moduł GSM też działa i bateryjkę obciąża. Jak na wczorajsze użytkowanie, to bateria bardzo ładnie trzyma. Czekam na słuchawki, wtedy zobaczę jak sobie to radzi z pełnowymiarowymi filmami… :)

    @Cezar: Po mieszkaniu mi lata WPA2 w najmocniejszej postaci i nie ma problemów – łączy się za każdym razem, nie było też przypadku rozłączenia w połowie pracy… W wolnej chwili przetestuję jeszcze przy dłuższej pracy – np. pobieraniu jakiegoś większego pliku.

    Autor komentarza, niedziela, 30 lis 2008 #

  10. No to mam nadzieję, że to tylko plotki były z tymi awariami :) Daj znać jak potestujesz sieć,bo dobrze by wiedzieć na przyszłość jak działa Wi-Fi w tym fonie.

    Autor komentarza, niedziela, 30 lis 2008 #

  11. @Ravicious: 350h w stanie czuwania oznacza: telefon jest zupełnie nowy (bateria również), telefon leży nie używany (nawet nie piszesz smsów) po prostu nic nie robisz… Wystarczy, że dostaniesz jednego smsa i od razu leci bateria. Można jeszcze tutaj wtrącić takie aspekty jak moc sygnału z nadajnika.

    Jedno jest pewne. Te dane są zawsze zawyżone, gdyż telefon musi być używany, a nie sądze by ktoś kupował telefon po to by leżał.

    Autor komentarza, niedziela, 30 lis 2008 #

  12. Bardzo trafny wybór bardzo dobrego telefonu. Miałem ten telefon kilka miesięcy i intensywnie go używałem jako telefon firmowy. Nigdy mnie nie zawiódł. To był jeden z moich najlepszych słuchawek. Obecnie używam E71. Również polecam.

    P.S. Nie wiem jak u Ciebie Tomku, ale standardowo ten model ma baterię lotowo-jonową. Moja również taką miała.

    Autor komentarza, niedziela, 30 lis 2008 #

  13. Hm… faktycznie litowo-jonowa… W kilku miejscach spotkałem się z informacją, że to Li-Po… Teraz sprawdziłem po modelu – faktycznie, masz rację…

    Autor komentarza, niedziela, 30 lis 2008 #

  14. Gdybym miał brać Nokię – to właśnie byłaby to E51 lub (ze zdecydowanie większym naciskiem) E71. Obydwa telefony według mnie świetne (ba, drugi prawie idealny) – przede wszystkim przemawiają za nimi szybkie procesory – rzadkość w modelach z Symbianem.

    Ale co mnie odstrasza? Przede wszystkim aplikacje tworzone na system i ich system dystrybucji. Brakuje mi jakiejś spójności we wszystkich tych interfejsach, jakiejś wygodnej witryny gdzie mogę sobie pobrać/kupić wszystkie najlepsze aplikacje… No i niestety, jest to dla mnie dość poważna.

    Mimo to, pogratulować zakupu i miłego używania. :)

    Autor komentarza, niedziela, 30 lis 2008 #

  15. Odkąd mam telefon z symbianem, nie wyobrażam sobie innego modelu bez OS. Wybór dokonany przez Ciebie jest jak najbardziej oczywisty, jedynie wraz z upływem czasu może zaostrzyć apetyt o inne, nowsze modele z serii E / N. Obecnie jest ich sporo, praktycznie różnią się designem, ale też warto poczytać dokładnie ich dokumentację bo nieraz drobne szczegóły mogą być istotne.

    Warto czasem aktualizować soft, w moim przypadku E50 się zacinała na początku, ale po dokonanym upgrade, zachowuje sie naprawde stabilnie jak nigdy dotąd :) Teraz zaostrzył mi się apetyt na e90, albo któryś z modeli z WiFi np. n82, ale to dopiero w przyszłym roku.

    Powodzenia ;)

    Autor komentarza, niedziela, 30 lis 2008 #

  16. Sam czekam na przyjście do firmy zamówionych Nokii E51, jedną sobie wezmę i wypróbuję, skoro tak polecacie ten telefon. W tej chwili używam Samsunga U700 z którego jestem średnio zadowolony. Poprzednim moim telefonem był iPhone którego używałem przez rok czasu. Zmieniam telefon nie dlatego że iPhone mi nie odpowiadał ale dlatego że po prostu już mi się znudził.

    Autor komentarza, niedziela, 30 lis 2008 #

  17. Jak dla mnie seria E to jedyna ciekawa alternatywa dla HTC lub Iphona (moje przekonanie od telefonów nokii wciąż jest silne). Ale nie wiem czy pokusiłbym się o E51. Znajomi, którzy używają, są zadowoleni. A to co oferuje jest w sam raz dla użytkownika.

    Autor komentarza, niedziela, 30 lis 2008 #

  18. ja tez o nim myslalem, ale jako ze dostalem za darmo Samsunga i780 to temat Nokii odszedl w niepamiec :)

    Autor komentarza, niedziela, 30 lis 2008 #

  19. Nie myślałem o niej ale wydaje się być dobra w sobie :) Na razie siedzę na N70

    Autor komentarza, poniedziałek, 1 gru 2008 #

  20. Dla mnie E51 jest idealnym połączeniem klasycznej budowy z ponadprzeciętną funkcjonalnością. Aktualnie mój 7 miesięczny syn przeprowadza testy wytrzymałościowe:
    – upadki z 1,5m
    – wkładanie do kaszki, zalewanie mlekiem, zupkami i innymi sokami
    – gryzienie

    Efekty:
    – obudowa na krawędziach „odkruszyła” się w kilku miejscach
    – raz wysunęła się klawiatura (wystarczyło wcisnąć ją palcem – trzyma się jak nowa)
    – mikrofon i głośniki działają poprawnie

    Autor komentarza, poniedziałek, 1 gru 2008 #

  21. Używałem tego telefonu z powodzeniem przez jakieś pół roku – wytrzymywał wszystko co powinna wytrzymywać komórka, upadki, zgniecenia, rozmowy podczas ulewy itp itd.. WI-FI tak jak wspomniał Tomek – działa bezproblemowo; na Polibudzie Gdańskiej dało radę skonfigurować ze wszystkimi certyfikatami co często się nie udaje na telefonach znajomych.
    Jedyną wadą jak dla mnie był brak 2 kamerki.
    Obecnie używam telefonu zaczepno-obronnego – Nokii E90 – zdecydował fakt, że posiada klawiaturę QWERT oraz GPS. Denerwuje mnie nadmierna ilość wyświetlaczy na szybie samochodu – także zrezygnowanie z normalnego GPS było czymś nad wyraz przyjemnym ;)

    E51 jest telefonem polecanym przeze mnie wszystkim moim znajomym, którzy chcą na komórkę wydać ok 500 pln. Niczego lepszego raczej się nie znajdzie.

    Autor komentarza, środa, 3 gru 2008 #

  22. Mogę wymienić wady które są najgorsze w tym telefonie po prawie roku używania chociaż ogólnie jest on super.
    1. Mały wyświetlacz, trudno oglądnąć jakiś film.
    2. Klawisze blisko siebie i małe ale to zależy dla kogo.
    3. Bateria jednak nie trzyma tak długo
    4. Aparat, nie spodziewałem się czegoś dobrego ale mógł być ciut lepszy by użyć go chociaż jako notatnik :)

    Autor komentarza, środa, 3 gru 2008 #

  23. Bardzo fajny telefon, ale niesamowicie usterkowy. Moja Nokia E51 3-krotnie wędrowała do serwisu w zw. z cichym dźwiękiem w słuchawce, za 4 razem (po dobrych 7 tygodniach!) udało się wydębić nowy aparat…

    Ale fakt, że jest na tyle cwana, że korzystawszy z SE C902 przez ten miesiąc, jednak się znów przesiadłem na Nokię.

    Autor komentarza, środa, 10 gru 2008 #

  24. Ja mam Nokie 5310 i nie narzekam. Chyba ma podobne paramerty do Twojego. Z tym, ze Twoj to telefon biznesowy a moj typowo muzyczny:)

    Autor komentarza, wtorek, 30 gru 2008 #

  25. @Olgierd: Bo uszy to się myje ;-) A tak poważnie – tam jest taka siateczka przed głośniczkiem, która bardzo lubi się brudzić. Ja właśnie wyczyściłem swoją i powiększyłem nieco otworek w plastiku przed tą siateczką i teraz słyszę wyraźnie lepiej. A telefon bardzo fajny, tylko mógł mieć lepszy aparat i większy wyświetlacz.

    Autor komentarza, środa, 7 lip 2010 #

Robisz zakupy w internecie?
Pomagaj ZA DARMO przy okazji
4000 organizacji społecznych i ponad 1000 sklepów