iPhone AT&T małym druczkiem, czyli jak to jest mieć komórkę w USA

 

W końcu ktoś się wczytał w umowę, którą podpisało ostatnio ponad pół miliona klientów. Bruce Kushnick wypisał i skomentował 19 „ciekawostek” wynikających z umowy z AT&T.

Pozwoliłem sobie wyciągnąć z jego artykułu kilka punktów, żeby pokazać, że posiadanie komórki w Polsce jest jednak tanie… Mam nadzieję, że te głupie praktyki nie zaczną być wdrażane w Europie…

iPhone & AT&T

Autorem grafiki jest Falcon, zaczęrpnięte z SCIFI.com

Double Billing. You and the Caller Both Get Charged for the Same Call.

Fact: When you get called, you get charged for incoming calls and the person calling you also gets charged. This is now standard US practice for wireless plans.

Chcesz płacić za to, że ktoś do Ciebie dzwoni? W Stanach się to zaczyna robić normą…

All Use of the Networks Are Always Rounded Up to the Nearest Kilobyte or Minute.

This practice is now standard and is anti-competitive. In the 1990’s, phone companies, to be competitive, created “6 second billing”, where the call was rounded to the nearest 1/10th of a minute. This change adds 15+% to the average bill. Moreover, the companies now have all gone to full minute billing, full kilobyte billing, so that they can make an extra minute on almost every transaction.

Połączenia GPRS są wciąż rozliczane w jednostkach po 10-100KB (iPlus SIMDATA: 0,03zł / 100KB). Wielkości te jednak wciąż spadają i może niedługo będziemy się rozliczali za każdy KB.

Ale jednak naliczanie sekundowe jest u nas standardem. A w USA się wciąż cieszą z naliczania 6-sekundowego, które zostało wprowadzone ponad 15 lat temu i znowu wracają do zaokrągleń do pełnej minuty!

Billed Even Though the Call Doesn’t Go Through.

„Unanswered outgoing calls of 30 seconds or longer incur airtime.”

According to AT&T, after 30 seconds it becomes a call, even if it didn’t connect to the called party. And in some cases, the network itself may take up the time to make the call a chargeable event. How much extra are customers being billed?

Dzwonisz do kogoś, a ten nie odbiera. Czekasz cierpliwie wsłuchując się w sygnał. Orange rozłączyło mnie automatycznie po 50 sekundach zwracając komunikat „brak połączenia”, oczywiście nie pobierając za nic opłaty. AT&T zaliczyłoby te 50 sekund jako rozmowę. Biorąc pod uwagę wymienione wcześniej punkty, potraktuje to jako całą minutę rozmowy. Ciekawe czy stosując również w tym przypadku zasadę Double Billing – płacę, bo nie mogłem odebrać telefonu?

The Regulatory Cost Recovery Charge

„The Regulatory Cost Recovery Charge is a charge assessed by AT&T and is not a tax or government-mandated charge. This charge is subject to change from time to time as the cost of compliance changes.

„The purpose of the charge is to defray AT&T’s costs associated with payment of fees and compliance with various initiatives imposed by the government. Please note that costs may be incurred and charged prior to initiation of any of the respective services.”

O w mordę, płacimy dodatkowo, bo AT&T chce uniknąć płacenia podatków od świadczonych usług. Powariowali Ci Amerykanie…

Wi-Fi Service is Limited.

„To ensure that the Wi-Fi Service is not being used fraudulently, AT&T limits your usage of the Wi-Fi Service to 150 uses per month.”

Dzięki Ci o Wielkie AT&T o to, że dbasz o nas i nakładasz nam limit połączeń przez WiFi. W kulki sobie lecą? Jakim prawem ktoś ma za mnie decydować ile razy mogę się podłączyć do hotspota, żeby nie być posądzonym o „fraudulentl use of Wi-Fi Service”?!

 

I co Wy na to? Tak się przedstawia w skrócie amerykański plan taryfowy o nazwie „NIEOGRANICZONY„.

Śmiech na sali.

Wpis opublikowany 11 lipca 2007
Tagi: , , , , , ,
Kategorie: Bez kategorii

Zobacz również:

Komentarze do wpisu "iPhone AT&T małym druczkiem, czyli jak to jest mieć komórkę w USA"

  1. Az mi się wierzyć nie chce :| U nas by to nie przeszło, Unia by nie pozwoliła ;)

    Autor komentarza, środa, 11 lip 2007 #

  2. USA jest jednym z najbardziej zacofanych krajów jeżeli chodzi o GSM, ale.. że taka wiocha ? Parodia !

    Autor komentarza, środa, 11 lip 2007 #

  3. nie wiem czy się śmiać czy już płakać… szkoda słów.

    Autor komentarza, środa, 11 lip 2007 #

  4. Autor komentarza, środa, 11 lip 2007 #

  5. ale jak sie zarabia tak jak w USA to juz jest wszystko jedno…. to my musimy ciulac

    Autor komentarza, środa, 11 lip 2007 #

  6. Rzeczywiście parodia. Choć raz Polska jest do przodu w jakiejś dziedzinie… Mam nadzieję, że „do przodu”, a nie „do tyłu”… Nie wyobrażam sobie, żeby takie coś przeszło w Europie.

    Autor komentarza, środa, 11 lip 2007 #

  7. Spoko luzik, ten koleś co złamał jako pierwszy zabezpieczenia stareńkich DVD złamał też krótko po premierze simlocka na AT&T w Iphone, więc mogą sobie tą umowę wsadzić w kieszeń. Poza tym zawsze zostaje ten chiński iphone’nik

    Autor komentarza, środa, 11 lip 2007 #

  8. Płacenie za przychodzące to standard w USA z tego co wyczytałem juz dość dawno na pl.misc.telefonia.gsm. Nie ma się czym podniecać.

    Autor komentarza, środa, 11 lip 2007 #

  9. USA jest zacofane jezeli chodzi o nowinki technologiczne z dziedziny telefonii komorkowej (GSM i CDMA) ale zapomnieliscie o jednym. Placac w AT&T/Cingular $60 miesiecznie (czyli liczac po bardzo niskiej stawce 6 godzin pracy) dostaje sie 900 minut, darmowe polaczenia miedzy 21 a 6 rano i cala sobota-niedziela, polaczenia wewnatrz sieci zawsze darmowe. Pokazcie mi polska siec, ktora daje takie warunki. I trzeba jeszcze pamietac, ze AT&T razem z Verizon to najdrozsze sieci bo np. w takim US Cellular za $79 jest plan unlimited.

    Autor komentarza, środa, 11 lip 2007 #

    • Zgadzam się całkowicie. Korzystając z telefonu w AT&T też z początku zaskoczyło mnie to, że trzeba płacić także za połączenia przychodzące. Ale tak jak pisał twórca tego posta za $45 mam min na miesiac 800min + darmowe smsy, darmowe polaczenia miedzy 21 a 6 oraz w weekendy.
      Powiedzcie mi czy jakby ktoś miał abonament z tyloma minutami za 45 pln/m-c to byscie narzekali? Szczerze watpie

      Autor komentarza, poniedziałek, 14 wrz 2009 #

    • chcialam sie z Toba skontaktowa potrzebuje info na temat at&t

      Autor komentarza, poniedziałek, 1 lut 2010 #

    • gosha nie wiem do kogo pisałaś ale jeżeli do mnie to pjpol(at)wp.pl

      Autor komentarza, wtorek, 2 lut 2010 #

    • chcaialam skontaktowac sie z sotY

      Autor komentarza, środa, 3 lut 2010 #

    • Ale z Tobą też z chęcią porozmawiam :-)

      Autor komentarza, środa, 3 lut 2010 #

  10. I pomyśleć że Polacy mówią, że w Polsce jest źle…

    Autor komentarza, środa, 11 lip 2007 #

  11. Dorzuć jeszcze to że nie możesz się połączyć z niektórymi lokalnymi sieciami komórkowymi ponieważ nie życzą sobie połączeń z innych sieci bo to konkurencja. To tak jak by u nas mając telefon w plusie mógłbyś dzwonić tylko na numery w plusie i nigdzie więcej.

    Autor komentarza, środa, 11 lip 2007 #

  12. A u nas to jeszcze dostajemy profity za to, że ktoś do nas dzwoni…

    Autor komentarza, środa, 11 lip 2007 #

  13. [quote]Chcesz płacić za to, że ktoś do Ciebie dzwoni? W Stanach się to zaczyna robić normąâ€¦[/quote]
    Jest dokładnie odwrotnie. Amerykanie odchodzą od tego systemu, a nie staje się to normą. Zresztą dla zapominalskich – Centertel swego czasu też kazał płacić za rozmowy przychodzące.

    Za to z ciekawostek – wszystkie rozmowy lokalne (w ramach jednego numeru kierunkowego – np. 022 dla Warszawy) są darmowe.

    Autor komentarza, środa, 11 lip 2007 #

  14. tomek (ten z malej;) mozesz powiedziec skad bierzesz takie informacje ? Tak sie sklada, ze pracowalem dla 2 z najwiekszych amerykanskich sieci (Verizon i T-Mobile) i o czyms takim jak ty piszesz pierwsze slysze. A co do rozmow lokalnych to tez nie jest do konca tak jak pisze Tomek (tym razem ten z duzej;). To czy rozmowa jest darmowa czy nie zalezy od odleglosci miedzy centralami rozmowcow. W standardowym planie at&t darmowe polaczenia sa do 15 mil czyli np. w rejonie Chicago gdzie jest 7 numerow kierunkowych bardzo czesto mozna dzwonic za darmo na inne kierunkowe.

    Autor komentarza, czwartek, 12 lip 2007 #

  15. O ile jest mi wiadomo, Double Billing w Stanach jest normą już od dłuższego czasu, ale w srednim planie taryfowym dla klienta indywidualnego mamy około 1500-2000 minut.

    IMHO cięzko to przegadać przez miesiąc nawet przy „Double billing” i „Billed Even Though the Call Doesn’t Go Through”

    Autor komentarza, czwartek, 12 lip 2007 #

  16. W takich chwilach ciesze się, że posiadam komórkę, w której mam naliczanie sekundowe, nie płace za połączenia od znajomych oraz rozmowy, których nie było.

    Chociaż z drugiej strony, zakładając prawdziwość komentarzy to w USA raczej im to specjalnie nie przeszkadza. Przegadanie takich 2000 minut, nawet licząc podwójnie i odejmując minuty za połączenia, które nie doszły wydaje się być przynajmniej trudne.

    Autor komentarza, czwartek, 12 lip 2007 #

  17. Dokładnie. Dolicz do tego nielimitowane wieczory i weekendy i okazuje się, że plan za $70-80 jest w zupełności wystarczający na 5 osobową rodzinę. Aha – bo tutaj (od 3 lat mieszkam w USA) są plany rodzinne – jeden abonament i jedna pula minut na (do) 5 numerów telefonicznych. Nie wiem, czy takie plany są już w Polsce – jak wyjeżdżałem to nie było.

    Autor komentarza, czwartek, 12 lip 2007 #

  18. 1500 min mozna spokojnie wygadac, wiem z doswiadczenie (5 darmowych nr w orange i pojechali)

    Autor komentarza, czwartek, 12 lip 2007 #

  19. Pewnie że można, zależy od profilu wykonywanej pracy.

    Autor komentarza, piątek, 13 lip 2007 #

  20. No i czym sie podniecac?

    Prawie wszystko to o czym co pisza jest standartem w US of A, a nie „zaczyna byc norma”

    Brakuje tez wspomnienia, ze rozmowy pomiedzy uzytkownikami tych samych providerow sa za darmo, niezaleznie od pory dnia.
    Tak wiec co mi tam, mam te swoje 900 min, ale prawie wszyscy moi znajomi maja tego samego providera i nabijam kilka tysiecy minut za darmo kazdego miesiaca.

    Autor komentarza, poniedziałek, 16 lip 2007 #

  21. Powaliło mnie. Wolność w wydaniu hamerykanów w sumie niewiele się różni od wolności jaką chcą nam sprezentować nasi jaśnie nam panujący ;-)

    Å»e też ktokolwiek się na takie coś pisał. Niezły tupet swoją drogą a tym AT&T. Zawsze twierdziłem, że hamerykańce są jak owce, które bez problemu da się poprowadzić na rzeź i proszę, dowód jak się patrzy. Wystarczy dobrze coś rozreklamować i nikt się nie zastanowi za bardzo…

    Autor komentarza, wtorek, 17 lip 2007 #

  22. drodzy panstwo oplaty za incoming and outgoing polaczenia w USA sa standardem
    of 10 lat i nie ma tam zadnej firmy ktora tylko pobiera za polaczenia wychodzace!
    Co kraj to obyczaj – tam samo GSM stanowi tam tylko 10-15% rynku – reszta to CDMA.
    Niezalenie od tego kosz rozmow jest srednio 2 albo nawet 3 razy tanszy niz w polsce czy europie. Jezeli chodzi o opnie dotyczce zacofania to musze poinformowac ze koszt minuty rozmowy w usa wynosza moze 2->5 groszy PLN w zaleznosci od planu!!!! Tak wiec szokiem dla mnie jest ile kasy polacy wydaja na
    polaczenia komorkowe !!! Taka sama jest sytuacja rozmow stacjonarnych.
    Duzo firm oferuje juz za jedyne 70PLN miesiecznie bezograniczen rozmowy w calej
    ameryce oraz nieograniczone polaczenia miedzynarodowe do 35 krajow europy i azjii. Szczerze, jestem zaskoczony konserwatywnoscia rynku telekomunikacyjnego
    w polsce i europie gdzie ceny od lat sie nie zmieniaja i sa wiele razy wyzsze niz w USA.

    Autor komentarza, wtorek, 11 wrz 2007 #

  23. No i co ma do tego iPhone ( chyba tylko tyle że ostatnio to dość popularne słowo )

    Autor komentarza, środa, 3 paź 2007 #

Robisz zakupy w internecie?
Pomagaj ZA DARMO przy okazji
4000 organizacji społecznych i ponad 1000 sklepów