Ile rozkładów jazdy posiada PKP?

 

Ludzkość do dnia dzisiejszego trapi szereg niewyjaśnionych spraw: czym jest kamienny krąg Stonehenge? Czy Atlantyda faktycznie istniała? Gdzie znajduje się Bursztynowa Komnata? Czy totem na końcu „Incepcji” się przewrócił? Dlaczego PKP działa jak działa?

O ile w przypadku większości z tych pytań da się przynajmniej jakoś sensownie spekulować, to na ostatnie ciężko znaleźć odpowiedź.

Zadanie jest proste: rankiem 10 listopada chcę się znaleźć w Jeleniej Górze. Pierwszą myślą jest oczywiście podróż pociągiem. Ponieważ pociąg jedzie przez całą noc (ponad 11 godzin), chcę zarezerwować sobie miejsce w wagonie sypialnym. Brzmi prosto, prawda?

No to zobaczmy jak to wygląda w praktyce:

Krok pierwszy: znalezienie pociągu

Korzystamy ze strony www.rozklad-pkp.pl na której odnajdujemy pociąg TLK #56200 wyjeżdżający z Gdańska Oliwy 9.11.2010 o godzinie 22:23. Upewniamy się, że pociąg „kursuje w okresie, 8. Lis do 11. Gru”, natomiast „informacje rozkładowe obowiązują od 13.12.09 do 11.12.10.” Wygląda ok.

Krok drugi: zakup biletu w kasie

Wiadomo, że w przypadku ograniczonej liczby miejsc w pociągu, obowiązuje zasada „kto pierwszy, ten lepszy”. Postanawiamy więc zakupić bilet wcześniej. Spisujemy na kartce wyżej wymienione informacje i udajemy się na dworzec w celu zakupienia biletu. Dyktujemy pani namiary pociągu, grzecznie się uśmiechamy, w garści już czeka gotówka.

– Mamy problem, wagon jest zablokowany i nie mogę sprzedać biletu, ponieważ w tym miesiącu będą prowadzone prace na torach i nie dostaliśmy dokładnych informacji od PLK o utrudnieniach i nie mamy nowego rozkładu w systemie i nie da rady sprzedać biletu…
– Ale internetowy rozkład pokazuje już zaktualizowane dane na te dni, więc chyba jednak PKP ma już te dane, prawda…?
– Nie, system aktualizowany będzie dopiero pod koniec miesiąca, proszę próbować wtedy.

Z pewną dezorientacją odchodzimy od kasy i wracamy do domu.

Krok trzeci: sprawdzenie o co chodzi

No dobrze, może coś źle zostało sprawdzone. Zobaczmy raz jeszcze te rozkłady, tym razem jeszcze porównując z odjazdami z tygodnia wcześniej – teoretycznie sprzed planowanych prac. Screeny są dostępne na końcu wpisu.

  • rozklad-pkp.pl: zgadza się. 9.11 pociąg odjeżdża około 20 minut później niż tydzień wcześniej, jest informacja o konkretnych datach obowiązywania tego rozkładu. Czyli jakieś zmiany zostały uwzględnione. Wszystko było dobrze sprawdzone.
  • intercity.pl: to samo co wyżej. No, prawie to samo. Pociąg odjeżdża o tej samej godzinie, przyjeżdża już minutę później (?) i traktuje doczepienie kilku wagonów we Wrocławiu jako przesiadkę… ale generalnie wygląda na to, że też mają już aktualny rozkład.

Krok czwarty: zakup biletu on-line

W jakiś tam bardzo pokrętny sposób jestem sobie w stanie wytłumaczyć fakt, że system rezerwacji w kasach może mieć problem, bo… bo to PKP. Ale skoro na stronach PKP Intercity jest już jednak zaktualizowany rozkład, to nie powinno być problemów z zakupieniem biletu on-line przy pomocy narzędzia udostępnionego przez tę samą spółkę PKP Intercity. Zwłaszcza, że nad rozkładem miga mi wielgachny baner zachęcający: „Zamów bilet przez internet, zobacz jakie to proste!”

No to klikamy w baner, przechodzimy do systemu rezerwacji. Wklepujemy miejsce odjazdu, stację docelową, odpowiednią datę, przybliżoną godzinę, enter…

Wyszukiwarka połączeń w systemie e-IC pokazuje zupełnie inne godziny.

Tu rozkład nie uwzględnia zmian przewidzianych na dni od 8 listopada do 11 grudnia. Ale jak może nie uwzględniać, skoro dwa kliknięcia wcześniej uwzględniał? To inna baza? Ale dlaczego, jakim cudem?

Próba zakupu biletu na widoczny pociąg kończy się komunikatem: „Błąd nr: 544. Wagon zablokowany, w pozostałych wagonach brak miejsc.” Czyli zapewne to samo, co zobaczyła pani w kasie na dworcu. Pięknie.

Krok piąty: kontakt z PKP

No dobrze, to tylko głupie maszyny, mogą się czasem mylić. Intercity podaje adresy mailowe na które można pisać z pytaniami, więc leci zapytanie o co chodzi z tymi połączeniami. Odpowiedź przychodzi szybko, jednak nie pomaga za bardzo:

  • na trasie są prowadzone przez PLK prace remontowe, więc będą opóźnienia
  • nie dostaliśmy jeszcze informacji o szczegółach prac, więc nie mogliśmy wprowadzić zmian w rozkładzie
  • żeby nic się nie skopało po drodze, zablokowaliśmy system rezerwacji na te pociągi
  • nie wiemy kiedy go odblokujemy, więc pozostaje co jakiś czas sprawdzać na stronie czy już działa. Albo napisać nam maila, to sprawdzimy i odpowiemy.

Czy wspominałem już, że w tej drugiej (?) wyszukiwarce połączeń na stronie PKP Intercity są już wprowadzone zmiany w rozkładzie? Ale to są inne zmiany niż te, których jeszcze nie znają?

Ugh.

A wiecie, że NationalRail.co.uk umożliwia mi w jednym miejscu zakup biletu na dowolne połączenia u każdego z 28 przewoźników kolejowych, działającego na wyspach? A u nas PKP sobie nie może poradzić z prowadzeniem aktualnego rozkładu jednego operatora…

» Zobacz dodatkowe ilustracje do wpisu «

 

Wpis opublikowany 12 października 2010
Tagi: , , , ,
Kategorie: ciekawostki, Inne, internet, it, wszystkie

Zobacz również:

Komentarze do wpisu "Ile rozkładów jazdy posiada PKP?"

  1. Z doświadczenia wiem, że o ile do Wrocławia można jeszcze dojechać pociągiem, to dalsze kontynuowanie podróży tym środkiem transportu mija się zupełnie z celem – polecam we Wrocławiu przesiąść się do autobusu do Jeleniej Góry. Jeżdżą często, gęsto, tanio (12pln cały bilet, ale mogę się mylić), i co najważniejsze – szybko, bo 1.5h. Na południowy zachód od Wrocławia infrastruktura kolejowa praktycznie nie istnieje, co przekłada się na jakieś abstrakcyjne czasy przejazdu..

    //Kiedyś żeby się przesiąść wystarczyło wyjść z dworca PKP, po drugiej stronie ulicy był dworzec autobusowy. Teraz Wrocław Główny jest rozkopany i nie wiem jak dokładnie wygląda sprawa przesiadki z pociągu do autobusu

    Autor komentarza, wtorek, 12 paź 2010 #

  2. Oj Tomku, coś chyba za dużo bywasz zagramanicą i za dużo dobrych rzeczy widzisz, a potem chciałbyś je mieć tutaj :)

    Oczywiście żartuję, bo fajnie by było, gdyby to się u nas w końcu normalne zrobiło. Z resztą przykłady można mnożyć. Najbliższym może być choćby Poczta Polska i Deutsche Post (choć ciężko porównywać państwowego/chorego/niedołężnego molocha z profesjonalną firmą zarządzaną przez DHL).

    Może kiedyś…

    Autor komentarza, wtorek, 12 paź 2010 #

    • Ale nie wspominałem nawet o możliwości wyklikania sobie dokładnie miejsca w pociągu, które bym chciał sobie zarezerwować, informacji on-line o opóźnieniach pociągów dla każdej, czy faktu, że tam bez łaski skład leci 130km/h ;)

      Ot chcę bilet kupić ;)

      Autor komentarza, wtorek, 12 paź 2010 #

    • Niedawno jechałam do Å»yrardowa TLKą. W internecie była godzina powiedzmy 17.58. Pani w kasie powiedziała, że nie ma takiego pociągu, ale jest o 17.50. No dobra, nieważne, niech sprzedaje. Pociąg przyjechał, planowo o 17.58 (nie był spóźniony, po prostu pani miała starą bazę). :)

      BTW spróbuj kiedyś kupić bilet na rower na pociąg podmiejski mając bilet kwartalny na TLK(który działa też na podmiejskie). Dłuuuga kolejka się za Tobą utworzy, zaręczam :)

      Autor komentarza, wtorek, 12 paź 2010 #

  3. Nie ma tak łatwo. O kupno bilet u nas też trzeba walczyć :)

    PS. Informacje on-line o opóźnieniach spokojnie możesz zastąpić aksjomatem: opóźnienie jest zawsze ;)

    Autor komentarza, wtorek, 12 paź 2010 #

    • Ej, wcale nie zawsze. Kiedy się spóźnisz minutę na pociąg, to nigdy nie ma… :P

      Autor komentarza, piątek, 15 paź 2010 #

  4. Ja kiedyś kupiłam bilet. A nawet 3, z miejscówkami, ponieważ uznałam, że jak mam jechać 8 godzin z dwójką dzieci, to nie bardzo mam ochotę trzymać któreś z tych dzieci na kolanach taki czas, więc zarezerwowałam miejscówkę dla każdego. No i też wyglądało to pięknie, do momentu, kiedy wsiedliśmy i okazało się, że jednej z tych miejscówek.. nie ma. Bo został podstawiony inny wagon i miejsce nr 96 po prostu nie istnieje. I muszę mieć jedno dziecko na kolanach. Ewentualnie, za radą konduktora, mogę sobie z licznym bagażem i dwójką dzieci pobiegać po pociągu i poszukać wolnych miejsc :)

    Autor komentarza, wtorek, 12 paź 2010 #

    • No ładnie…

      Co przypomina też o instytucji „stojącej miejscówki”, czyli obowiązkowej dopłacie do biletu w EIC/IC za miejsce w pociągu… nawet gdy już nie ma miejsc siedzących.

      Albo faktu, że gdy w pociągu relacji Gdynia – Kraków wykupisz miejscówkę od Warszawy do Krakowa, to już od Gdyni do Wawy nikt na tym miejscu nie może siedzieć.

      Autor komentarza, wtorek, 12 paź 2010 #

  5. Po rozlicznych wyjazdach w zeszłym roku do Wałbrzycha wypracowaliśmy model kupowania miejscówki tuż przed odjazdem od kierownika pociągu, bo panie z kas nijak nie mogły dojść do ładu z systemem(np. nie mogły sprzedać biletu godzinę przed odjazdem pociągu). Może nie zawsze było typowp sypialne, ale kuszetki to na pewno :)

    Ja chcę, żeby nas znowu podbili Niemcy. Serio.

    Autor komentarza, wtorek, 12 paź 2010 #

  6. Tu akurat potrzebne jest miejsce w sypialnym i to konkretnie na dole, stąd chęć w miarę wczesnej rezerwacji – system PKP domyślnie dopycha kolejne osoby do przedziałów już zajętych i ma problem, gdy ktoś sobie konkretnie życzy dane miejsce. Też już sprawdzone.

    Autor komentarza, wtorek, 12 paź 2010 #

  7. Gratuluję fajnej przygody z PKP. Jak mawiał jeden z klasyków „Bigos PKP – taki bigos to się zje!” :). Powodzenia!

    Autor komentarza, środa, 13 paź 2010 #

  8. Oj czepiasz się…chciałbyś mieć tak, jak w UK? Nudno, bez przygód i tego dreszczyka emocji – uda się, czy się nie uda? Z doświadczenia powiem, że jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, aby konduktor w „icku” nie miał problemu z zeskanowaniem biletu kupionego przez sieć:)

    Autor komentarza, środa, 13 paź 2010 #

  9. Ciekawe jest również to, że swego czasu (może teraz się to zmieniło, choć nie sądzę) bilety on-line można kupić tylko na pociągi Intercity, Ekspresy, TLK i sypialne, a nie na wszystkie..
    A czasem wiem, że nie będę mieć czasu i wolałbym sobie druknąć.
    Kolejną sprawą jest brak możliwości wydruku biletu zakupionego on-line u pań w kasach (czy to po numerze rezerwacji, czy imienia i nazwiska).

    No, ale my tylko chcemy kupić bilet ;-)

    Autor komentarza, środa, 13 paź 2010 #

    • Nie zmieniło, co najmniej od 1,5 miesiąca wisi informacja, że na dzienne TLK będzie możliwość kupna biletu już „w ciągu miesiąca lub dwóch”. Za to można kupić online bilet na Interregio.

      Autor komentarza, środa, 13 paź 2010 #

  10. No i po co Ci ludzie tak jeżdżą, ja się pana pytam, panie Mietku. Człowiekowi pracować przeszkadzają… zostaliby w domu, człowiek by usiadł na spokojnie, gazetkę poczytał… a tu leć i bilety im sprawdzaj. A taki jeszcze źle wychowany, w łapę nie chce dać na flaszkię…

    Autor komentarza, środa, 13 paź 2010 #

  11. W maju musiałem kupić bilet na TLK do Wrocławia, piękny wydruk z numerem pociągu, wszystkimi danymi. Karteczkę Pani podsuwam co by łatwiej miała.

    A ta prosi o dyktowanie, pyta przez jakie stacje przejeżdża! Nie wiedząc musiała sprawdzić w jakimś zeszycie!

    Jako że przesiadkę miałem po 10 min chciałem kupić od razu bilet na kolejny pociąg, tu się okazało że nie ma takiego miasta gdzie się udaję ;p Trudno…

    Przychodzi do płacenia. Patrzę na ekran kasy kwota 3500 PLN! Okazało się, że Pani nie potrafi zamknąć transakcji! I od rana nabija wszystko łącznie. A każdego klienta podlicza na kalkulatorze! 3x bilet, 3x sypialny. każdy wprowadza osobno… Kolejka 20 osób :)

    Pozdrowienia dla PKP.

    A teraz dla odmiany Wrocław Główny – Dworzec w trakcie generalnego remontu, postawili tymczasowy budynek. W kasie bez problemu, obsługa miła, zaproponowali jeszcze 26% zniżki która przysługuje ze względu na wiek.
    Zupełnie inny świat. A sam „tymczasowy” dworzec idealnie oznakowany i wyposażony ( 3x komputery z rozkładem, 4 bankomaty. Wielka tablica rozjazdów, szafki na bagaż, toaleta czysta i pachnąca!

    Kasy we Wrzeszczu obsługiwała wtedy RENOMA.

    Autor komentarza, środa, 13 paź 2010 #

    • Z tym sumowaniem kwot na wyświetlaczu, to jakiś większy „ficzer” – to samo widziałem w kasach, gdy kupowałem bilet miesięczny SKM w kasach na Å»abiance czy w Oliwie.

      Autor komentarza, środa, 13 paź 2010 #

    • To chyba tak jest, że wszystkie transakcje są nabijane jako jedna – w ten sposób może łatwiej im potem wydrukować raport kasowy z paragonu albo sprawdzić stan kasy? W Sopocie też tak jest…

      Widzę tylko dwie kwestie, które może ktoś mi wyjaśni:
      – czy w takim systemie nie ma zbytniego ułatwienia dla ewentualnego rabusia, który z góry wie, ile jest w kasie?
      – czy kupując bilet na SKM mogę się domagać paragonu fiskalnego?

      Autor komentarza, czwartek, 14 paź 2010 #

    • Nie ma takiego miasta, jak Londyn. Jest Lądek, Lądek Zdrój

      Autor komentarza, piątek, 15 paź 2010 #

  12. A ja 14 listopada będę jechać autem z Gdańska do „prawie” Jeleniej Góry :)

    Autor komentarza, czwartek, 14 paź 2010 #

  13. A u nas PKP sobie nie może poradzić z prowadzeniem aktualnego rozkładu jednego operatora…

    Nie jednego… mamy InterCity, InterRegio, TLK… nie mówiąc już o podmiejskich typu SKM i WKD czy lokalnych jak Koleje Mazowieckie…

    Autor komentarza, piątek, 15 paź 2010 #

    • Ale system e-IC jest obsługiwany przez PKP InterCity i można w nim kupić bilety tylko na część pociągów PKP InterCity. I to właśnie z tym systemem jest tu problem.

      Rozklad-PKP, który uwzględnia pociągi różnych operatorów ma już zaktualizowane rozkłady…

      Autor komentarza, piątek, 15 paź 2010 #

Robisz zakupy w internecie?
Pomagaj ZA DARMO przy okazji
4000 organizacji społecznych i ponad 1000 sklepów