WordPress 2.1 i same problemy…
Dziękuję, więcej się tak nie dam nabrać. Ściągnąłem nowego WordPressa (2.1), zaktualizowałem system używany tu na weblogu, pochodziło przez noc (zerowy ruch), a potem… zaczęły się jazdy.
O problemach dowiedziałem się się maila od administratorów Site5. W załączniku wyciąg z logów, gdzie były dokładnie zaznaczone miejsca, gdy moje konto generowało 97% obciążenie czteroprocesorowej maszyny!
Dobrze, że skończyło się tylko na ustawieniu odpowiedniego chmoda odcinającego PHP dostęp do plików (stąd wszystkie Error 403), a nie na całkowitej deaktywacji konta. Zalogowałem się więc na SSH i zacząłem przeglądać pliki error_log dla wszystkich podpiętych domen w poszukiwaniu przyczyn nadmiernego obciążenia.
Na początku myślałem, że to problem ze stroną Łukasza, zwłaszcza, że od czasu wdrożenia AJAX-owych bajerów error_log strasznie się rozrósł. Błąd został błyskawicznie naprawiony – ot pierdoła, która generowała tylko błąd związany z nieprawidłową liczbą argumentów funkcji, od jej działania nie zależało nic innego, czyli nie miało prawa generować aż takiego zonka… Czyli to nie to…
Nic, mamy konto shellowe, więc trzeba z niego korzystać. Odpalamy top -u i monitorujemy zużycie zasobów. Zablokowałem wszystkie strony na moim koncie, poczekałem aż load się ustabilizuje i po kolei przywracałem kolejne serwisy.
Gdy doszedłem do webloga, prawie poleciałem z krzesła. Statsy faktycznie pokazywały czarno na białym (blah, biało na czarnym – konsola w końcu ;)), że wejście na www.tomasz.topa.pl skutkowało, że proces php faktycznie zżera średnio 70-90% mocy serwera! I to ma być ten nowy zoptymalizowany kod?
Wróciłem do wcześniejszych wersji 2.0.x, wszystko działa, konto, na którym działa kilka sporych stron znowu spokojnie śmiga na współdzielonym hostingu.
Hm… Zaaaraaz… wszystko działa? Nie do jasnej ciasnej, nie wszystko!! Gdzie jest te „ponad 550 poprawek” ponoć zawartych w nowej wersji? Coś mi się szybko przypomniało stare prawo Murphy’ego:
Nowa wersja oprogramowania poprawia stare błędy i dodaje drugie tyle nowych.
Instalator WP2.1 (czy jak tam nazwać skrypt odpowiedzialny za upgrade) postanawia bowiem trochę zmodernizować strukturę danych w Twoim WordPressie. Oczywiście wszystko zgodnie z zasadą: It’s not a bug. It’s a feature.:
- Wszystkie strony statyczne („pages”) zamienia na wpisy przydzielone jedynie do głównej kategorii
- Pojawiają się też nowe spisy będące… hm… nie wiem czym. Ot pojawiły się kolejne wpisy
- Kategorie linków nagle się znajdują wśród kategorii wpisów
- Niektóre pluginy odmawiają posłuszeństwa
- Po powrocie do wersji 2.0.x przestają działać AJAXowe bajerki w panelu
- Jakoś nie zauważyłem działania nowego edytora WYSIWYG
Tyle zauważyłem na razie… Ech, chyba po piątkowym kolokwium postawię na czystko instalkę WP 2.0.7…
A, i żeby nie było: nie jestem jedyną osobą, która narzeka na nowego WP, więc to chyba nie jest kwestia mojej nieudolności w aktualizacji. Na WP2.1 skarży się też RAFi czy Paweł Opydo. Na WordPress Support Forums też pojawiło się sporo zgłoszeń o błędach i pytań, skąd pobrać WP2.0.7 ;)
Postanowienie na pewno takie: nigdy więcej zautomatyzowanych instalatorów i instalowania nowych wersji softu wcześniej niż po tygodniu od publikacji. Blah…
Wpis opublikowany 24 stycznia 2007
Tagi: awarie, blog, everything, homepage, hosting, internet, problemy, weblog, wordpress
Kategorie: Bez kategorii
WP to BARDZO źle napisany soft, cholera wie skąd ta jego popularność (brak alternatywy?).
Autor komentarza, środa, 24 sty 2007 #
tak jak podczas rozmowy na GG z Tomkiem podtrzymuje swoją opinię, że WP 2.1 jest dobry.. przynajmniej u mnie – z wielkiej ciekawości poprosiłem o informacje jakie obciążenie serwera generuje mój blog hostowany na nazwa.pl . Na serwerze znajomego nie dostałem ochrzanu za testy – zatem też nie powinno być źle. Coś mi się zdaje, że Panowie z WP napisali fajny skrypt, który jest kompatybilny z pewną małą ilością odpowiednio skonfigurowanych serwerów. Za to należy im się co najmniej kop w 4litery. Za niektóre pozostałe poprawki 2.1 – piwo :]
Autor komentarza, środa, 24 sty 2007 #
@n!: Na pewno prosty w obsłudze. WordPress podobnie jak i phpBB to chyba najbardziej popularne i zaraz najczęściej krytykowane systemy… A alternatyw przecież jest od groma – choćby na hotscripts można znaleźć setki systemów pod forum czy bloga, często przewyższających WP pod względem funkcjonalności.
Zresztą sam, jako użytkownik WP, przyznaj: czy nie jest on na swój sposób „przyjemny” w używaniu?
Funkcje ping / trackback ułatwiają komunikację, mnogość pluginów ułatwia uruchomienia własnego bloga w przeciągu jednego popołudnia, no i IMHO WordPress z odpowiednio dobranymi narzędziami jest wręcz świetnym narzędziem SEO…
Autor komentarza, środa, 24 sty 2007 #
a mi tam bez szwanku…
chociaż nie wiem bo pdoobno coś RSS nawala ale tego dokładnie nie wiem…
Autor komentarza, środa, 24 sty 2007 #
Dziwne, u mnie aktualizacja z 2.0.7 do 2.1 przebiegła wzorowo :) Z mojego skromnego doświadczenia wiem, że im więcej modyfikacji dokonano (włącznie z instalacją nietypowych wtyczek) tym skutki aktualizacji są bardziej uciążliwe (zważywszy też na to, że pomiędzy 2.0.7 a 2.1 wprowadzono trochę zmian).
Autor komentarza, czwartek, 25 sty 2007 #
A może Tomaszu masz jakieś pluginy włączone, które nie działają za dobrze z 2.1 ?
Ja np. miałem problem z jednym.
Autor komentarza, piątek, 26 sty 2007 #
Czy ja wiem… W zasadzie żadnych wybitnie nietypowych pluginów nie mam… Do „Category tagging” ściągnąłem specjalną wersję dla 2.1, robiłem różne kombinacje alpejskie wyłączając poszczególne pluginy, optymalizowałem bazę danych itp.
Najdziwniejszym symptomem był ten skok obciążenia procesora przez proces „php”. Według logów rozgrzewał on procka do czerwoności… Nie wiem, może to kwestia tej specyficznej wersji PHP na serwerze?
Nic, przez weekend postawię czystą instalację WP2.1 na innej domenie, dodam te same pluginy i zacznę przenosić posty. Jeśli nic się nie będzie działo – wtedy widocznie problem jakiś podczas upgrade’u.
Autor komentarza, piątek, 26 sty 2007 #
Przed momentem dwa blogi przeszły na WP 2.1 i zero problemów. Całkowicie bezboleśnie. Ale ja nie mam pluginów, tylko Spam Karma jest aktywna ;-)
I nowego edytora WYSIWYG nie zauważyłem, nie używam w ogóle.
Autor komentarza, piątek, 26 sty 2007 #
Hmm.. Ja tam dość bezboleśnie przeszedłem na „Elle”, niektóre wtyczki od razu miały przystoowana wersją, albo ukazały się w dzień aktualizacji. Są niektóre małe problemy w panelu, ale ogólnie ok.
Kolega natomiast na tym samym servie ma ciągły problem z RSS, a na liśćie dyskusyjnej betatesterów do teraz 80% odbieranej poczty to skutki WP 2.1.
Autor komentarza, niedziela, 28 sty 2007 #
Ludwik ma problemy z RSS, right? Kodowanie polskich krzaków… Nic, poradzimy sobie ze wszystkim, byle „Elle” nas nie pokona ;)
Autor komentarza, niedziela, 28 sty 2007 #
Podpisuje się pod problemami z RSS…
Autor komentarza, poniedziałek, 19 lut 2007 #
Ktoś się orientuje, czy przez ten miesiąc coś niecoś się poprawiło?
Autor komentarza, poniedziałek, 19 lut 2007 #