WinWars: Revenge of the Win98

 

Dawno, dawno temu (oko?o dwóch godzin temu), w odleg?ej galaktyce (Nowy Port), mia?a miejsce rebelia. M?ciwy Windows 98 zaw?adn?? ca?ym PII 266 MHz, 128MB i og?osi? nowy ustrój na planecie PC – „General Failure”.

Biedny i zrozpaczony User zacza? wzywa? pomocy. Nawo?ywania te us?ysza? Alpha z planety Przymorze, który wzi?wszy ze sob? zestaw ?mierciono?nych broni (ServiceDisk, Windows installation disks itp.) wyruszy? walczy? z Windowsem.

Walka wydawa?a si? prosta, wszak?e Alpha niejednemu Windowsowi ju? utar? Rejestr, a procedur? „Reinstalacja Win98 SE” prze?wiczy? ju? tyle razy i? móg? j? bezb??dnie w ?rodku nocy przeprowadza?. I tak, zanim Lord Windows si? zd??y? zorientowa?, komputer zosta? zrestartowany, tajemnicze prze??czniki „Boot order” sformowa?y szyk „CDROM, C, A”, nap?d optyczny otrzyma? „P?askokr??ek Luminosferyczny Mocy” i po szybkim pierwszym ciosie („format C: /q”) ju? rozpoczyna? si? kolejny Setup.

Niestety na 84% ?wietlnym, zacz??y dzia?a? tajemnicze si?y ciemno?ci, zwane potocznie Prawami Murphy-ego. P?askokr??ek Luminosferyczny Mocy zacz?? traci? sw? moc, utrudniaj?c odczyt wa?nych CABów. U?ywaj?c ró?norodnych metod (przecieranie CDka koszulk? mocy lub omijaniem instalacji zb?dnych plików .hlp), uda?o si? dotrze? do pierwszego uruchomienia systemu. I tu okaza?o si?, ?e poprzedni Windows 98 nie zosta? zg?adzony do ko?ca… Przy próbie zasiedlenia planety PC cho?by najprostszymi (a przez to najcenniejszymi dla Usera) zwierz?tami: GGadami czy innymi ognistymi lisami, wysz?o na jaw, ?e ta planeta nie nadaje si? do osiedlenia – ka?dy, który zbli?a? si? do jej powierzchni dyskowej, by? od razu atakowany przez z?ego Windowsa. Nie pomaga?y ani pro?by ani groźby – trzeba by?o ponownie u?y? Setupu.

Jak to dobrze, ?e ka?dy ma zrobion? kopi? zapasow? oryginalnej p?yty (na co otrzyma? zgod?, po zatwierdzeniu EULA) nowszej wersji OSa i jako? si? uda?o tym razem bez wi?kszych problemów przenie?? wszystkie pliki. O dziwo i konfiguracja posz?a sprawnie i nawet s?oneczko weso?o za?wieci?o w tray’u…

Mimo to, znów podczas urz?dzania biur (z ang. Office) czy zasiedlania ognistych lisów, wci?? z nieba spada?y straszliwe System Errory i BSODy. Co dwa restarty nadci?ga? Kontroler Rejestru, przywraca? pliki i wywala? sterowniki. Alpha by? przera?ony – czysty system reagowa? alergicznie na ka?d? prób? zrobienia czegokolwiek! To by?a reakcja nieprzewidziana nawet jak na tak nieprzewidywalny system! A? tu nagle podczas jednego takiego nadprogramowego restartu…

Nadci?gna? straszliwy Scandisk i zacz?? skanowa? ca?? krain? C… I znalaz?… A znalezisko jego odbi?o si? g?o?nym echem po ca?ej galaktyce… 147 600 bajtów uszkodzonych sektorów… W miejscu, gdzie nasz kochany Windows rozsia? swoje pliczki… Co? mia? Alpha poradzi?? Postawi? system na tyle na ile móg? i na ile pozwala? mu czas pomi?dzy errorami, zasiedli? najwa?niejszymi istotkami (MiSIE i GGady) i doradzi? wymiane dysku…

I’m your OS, User… Use the force…

Wpis opublikowany 16 września 2005
Tagi: , , , , , , ,
Kategorie: ciekawostki, it, prywata

Zobacz również:

Komentarze do wpisu "WinWars: Revenge of the Win98"

Robisz zakupy w internecie?
Pomagaj ZA DARMO przy okazji
4000 organizacji społecznych i ponad 1000 sklepów