Sony DSC-HX200V – niby jeszcze kompakt, ale potrafi dużo więcej.

 

Dzięki uprzejmości przedstawicieli polskiego oddziału Sony, mam okazję pobawić się nowiutkim aparatem Sony DSC-HX200v.

Jest to produkt z kategorii zaawansowanych kompaktów Cyber-shot. Nie są to lustrzanki cyfrowe, nie posiadają wymiennych obiektywów jak aparaty z serii Alfa NEX, ale i ich możliwości są o wiele większe od kieszonkowych kompaktów za kilkaset złotych.

Sony HX200v ma chyba wszystkie nowinki techniczne, których można by oczekiwać od takiego aparatu: 18.2 mpix, odbiornik GPS do geotagowania zdjęć, 30x zoom optyczny, fotografie 3D, szerokokątny obiektyw czy nagrywanie filmów FullHD@50fps. A wszystko opakowane w solidną obudowę i całą masę przeróżnych funkcji.

Wygląd i wykonanie aparatu

Aparat Sony DSC-HX200v, chociaż należy do serii Cyber-shot kojarzącej się głównie z kieszonkowymi cyfrówkami, z wyglądu przypomina lustrzankę. Nie mam teraz czym zrobić dobrych fotek, więc będę musiał posłużyć się zdjęciami z presspacka. Relatywnie duże body, wygodny uchwyt, duży wychylny ekran (o nim więcej za chwilę) oraz tradycyjny wizjer. Na górze aparatu znajdziemy pokrętło zmiany trybu zdjęcia. Powiększenie możemy regulować przy pomocy małej dźwigienki pod prawym palcem wskazującym lub poprzez pierścień na obiektywie.

Wychylny ekran

Ciekawy jest widoczny na zdjęciu ekranik, który można odchylić od aparatu i skierować zarówno w górę jak i w dół. Na pewno przydaje się podczas robienia zdjęć trzymając aparat wysoko nad głową albo np. z niskiego statywu.

Dla kogo taki aparat

Na pewno nie jest aparat dla profesjonalistów, którzy nie wyobrażają sobie korzystania z aparatów bez formatu RAW, wymiennych obiektywów, filtrów itd. Według mnie Sony DSC-HX200v jest może być przeznaczony dla średniozaawansowanych użytkowników – cena około 1800 zł to już trochę dużo na zwykłego „pstrykacza w trybie serduszka”, ale do przełknięcia gdy pomyśli się o „wbudowanym teleobiektywie”, możliwości kręcenia filmów FullHD i sporych możliwościach ręcznego ustawiania parametrów zdjęcia.

Znajdziemy tu nie jedno, a dwa programy „inteligentnej automatyki”, które dają bardzo dobre efekty przy praktycznie zerowych ustawieniach. Do tego typowe „presety” jak portret/fajerwerki/sport itd. Wszędzie kolory soczyste, pełna ostrość i super zdjęcia.

Dworzec Główny PKP w Gdańsku

Dla bardziej zaawansowanych użytkowników jest oczywiście pełen wachlarz tradycyjnych ustawień M/A/S/P pozwalających na ręczne regulowanie czasu naświetlania (30″ — 1/4000), przesłony (F2,8 — F8,0) itd. Do tego oczywiście manualny albo bardzo szybki autofocus, różne tryby nastawiania ostrości (punktowy, wielopunktowy, obszar), śledzenie ostrości i inne. Pełną specyfikację można znaleźć na stronie produktu i chyba nie ma sensu przytaczać całej wielkiej tabelki.

Kilka dodatkowych fotek bez zmniejszania i dodatkowej kompresji wrzuciłem na Dropboksa: https://www.dropbox.com/gallery/383196/1/sonyHX200v?h=b078d9

Ach ten zoom

30-krotny zoom optyczny, jaki można uzyskać w DSC-HX200v, robi olbrzymie wrażenie. W specyfikacji producent podaje informację, że to odpowiednik ogniskowej 27—810 (w przeliczeniu na format 35 mm), a dodatkowo przy pomocy sztuczki zwanej „Clear Image Zoom” można podbić wartość powiększenia bez utraty jakości do 60x.

W praktyce oznacza to, że przy dobrej pogodzie mogę strzelić z ponad 400 metrów zdjęcie, które będzie świetnej jakości i będę w stanie dostrzec szczegóły – jak choćby tablice rejestracyjne widoczne tu na zdjęciu. Mam nadzieję, że fotoradary nie dostaną takiej optyki :)

Foto wykonane z ponad 400 metrów

Nagrywanie filmów

Sony DSC-HX200V może nagrywać filmy z maksymalną rozdzielczością 1920×1080@50fps (bitrate rzędu 28 Mb/s). Podczas nagrywania można bezproblemowo regulować zoom, ładnie nagrywa dźwięk. Aparat ma funksę SteadyShot, która pozwala zredukować drgania ręki podczas nagrywania, jednak do pełnej stabilności obrazu i tak obowiązkowo statyw albo idealnie pewna ręka.

Pewnego przyzwyczajenia wymaga samo włączanie filmowania. Do rozpoczęcia nagrywania jest osobny przycisk umieszczony na górze. Sęk w tym, że on od razu rozpoczyna nagrywanie zdjęcia, a nie dopiero uruchamia tryb wideo. Przez to na karcie znalazłem kilkanaście 5-sekundowych klipów, gdy dopiero celowałem aparatem na odpowiedni obiekt ;) Z drugiej strony, dzięki wolnemu spustowi migawki, w trakcie filmowania możemy robić zdjęcia bez przerywania nagrania.

Co jeszcze potrafi ten aparat

Jak już wspomniałem wcześniej, temu urządzeniu nie brakuje przeróżnych funkcji. Znajdziemy więc między innymi:

  • Funkcję nagrywania panoram
  • Odbiornik GPS, służący do geotagowania fotografii
  • Prosty edytor fotografii pozwalający na kadrowanie i drobne przeróbki wprost w aparacie
  • Fotografia 3D – nałożone na siebie dwa lekko przesunięte zdjęcia, pozwalające osiągnąć efekt głębi na telewizoram 3D
  • Funkcje rozpoznawania twarzy i uśmiechu

Panorama na Zaroślaku w Gdańsku

Co mi się zdecydowanie nie podoba w Sony DSC-HX200v

Nie znoszę sytuacji, gdy pewien produkt mi się ogólnie bardzo podoba, jednak ma taki mały denerwujący szczegół, który może nie uniemożliwia pracy, to jednak po prostu uprzykrza życie. Na przykład uwielbiam mojego laptopa za całokształt, ale czasem do pasji doprowadza mnie jego wyskakujący klawisz „ctrl”. Podobnie Sony DSC-HX200v ma kilka takich denerwujących drobiazgów.

  • Aparat jest dystrybuowany z odsłoniętym obiektywem – zaślepka owszem jest w pudełku, tuż obok w specjalnym foliowym woreczku. Ale włos się na głowie jeży, gdy pomyślimy o jakimś przypadkowym mocniejszym stuknięciu w transportowany karton, które może zakończyć się ryską na wcale nietanim obiektywie.
  • Jak już jesteśmy przy zaślepce na obiektyw – nie jest chyba niczym nietypowym włączanie aparatu przed rozpoczęciem zdjęć, zwłaszcza w niekorzystnych warunkach pogodowych. Zobaczcie tylko co się dzieje, gdy zapomnicie zdjąć kapselka przed wciśnięciem przycisku „power”:

  • Kolejnym elementem jest dołączona do zestawu ładowarka, a w zasadzie zasilacz. Å»eby naładować baterię, podłączamy kabelek do aparatu, bez wyjmowania z niej akumulatorka. Z tego, co udało mi się znaleźć na stronach Sony, urządzenie do ładowania wyjętej z aparatu baterii nazywa się „ładowarką turystyczną” i trzeba je osobno dokupić.
  • No i te dźwięki słyszalne po naciśnięciu każdego przycisku, które są domyślnie włączone…

Podsumowując

Chyba bym się zaprzyjaźnił właśnie z takim aparatem. Tryby inteligentnej automatyki są dla mnie wystarczające i sporadycznie korzystam z ręcznych ustawień – po prostu się na nich nie znam. Często robię zdjęcia obiektów w oddali, więc ten duży zoom jest genialny – brak konieczności noszenia ze sobą wielu obiektywów. Braku RAW-ów pewnie też nie odczuję specjalnie. Gdyby mu jeszcze Sony wrzuciło moduł WiFi jak w kiedyś opisywanym kompakcie, to pewnie bym się długo nie zastanawiał :)

Tak, zdecydowanie takie zaawansowane kompakty z dużym zoomem to coś dla mnie.

» Zobacz dodatkowe ilustracje do wpisu «

 

Wpis opublikowany 3 kwietnia 2012
Tagi: , , ,
Kategorie: gadżety, hardware, Testy sprzętu, wszystkie

Zobacz również:

Komentarze do wpisu "Sony DSC-HX200V – niby jeszcze kompakt, ale potrafi dużo więcej."

  1. No t oz czystym sumieniem mogę Ci polecić Fuji, na przykład ten: http://www.fotopolis.pl/index.php?n=12056&fujifilm-finepix-hs20-exr

    Nie ma GPS i zdjęć 3D, ale ma filmy slow – motion i manualny zoom. A to bardzo dobra sprawa, uwierz mi:)

    Autor komentarza, wtorek, 3 kw. 2012 #

    • Tylko szkoda iż to w tej chwili jedyne dwa manuale na rynku. Szkoda iż Panasonić nie posiągnął dalej serii FZ50

      Autor komentarza, środa, 4 kw. 2012 #

    • Kamerkę high-speed też bym sobie kiedyś sprawił, ale już taką 1kfps. Do czystej zabawy.

      Co do 3D – zupełnie nie przemawia do mnie ten bajer. Nie mam telewizora 3D, ale odpowiedni telefon, więc chciałem sobie fotki z aparatu pooglądać choćby na małym ekranie. Ale oczywiście oba wykorzystują inne formaty i tyle się naoglądałem.

      Autor komentarza, środa, 4 kw. 2012 #

    • Wlasnie zastanawiam sie nad kupnem Fuji HS20 lub HS30 EXR.

      Tez wole manual zoom, ale na Youtube, po wpisaniu „hs20 fujifilm review”, w pierwszym video review, ktore wyskakuje, Mike Perlman (z infosysworld.com) mowi o problematycznym dzialaniu manualnego zoomu w obiektywie HS20.

      Nie znalazlem zadnego video review HS30, ale to chyba ten sam objektyw co w HS20 – ciekawe, czy ten problem zostal zorwiazany w HS30… (a moze ten facet trafil na wadliwy ezemplarz HS20?).

      Nawiasem mowiac, oprocz Fuji HS20 lub HS30 EXR, inni moi kandydaci to Sony DSC-HX200V i Panasonic FZ150 (24x zoom). Sony DSC-HX200V wydaje mi sie byc najlepszym (ale tez jest najdrozszy!) w tym momencie. Slow motion w Fuji HS jest fajny, ale mozna bez tego przezyc…

      Nie biore juz pod uwage Nikon P510, bo duzo widzialem negatywnych uwag, jak np. bardzo wolny autofocus przy robieniu zdjec i wadliwy przy robieniu video poruszajacych sie objektow, bateria wystarcza tylko na 200 zdjec (HS na 600), GPS do niczego („useless”), no i maksymalny czas migawki to tylko 8 sec!

      Bylbym wdzieczny za dodtkowe uwagi co do wyboru superzoomu…

      Autor komentarza, poniedziałek, 9 kw. 2012 #

  2. Dawno, dawno temu… Był taki Canon S2IS. Użytkownicy narzekali na wiecznie spadający dekielek, bo za luźny, bo jak taki badziew Canon mógł zrobić. A ten dekielek był luźny (wcale nie tak strasznie jak narzekano na niego) właśnie po to by spadał w momencie gdy włączało się aparat i wysuwał się obiektyw. Radą na takie zachowania dekielka było ..kupienie tulejki na obiektyw i.. dekielka weń wpinanego :) Dekielka któremu niestraszne było wysuwanie się obiektywu, bo ten będąc osłonięty tuleją, nigdy nie dosięgał dekielka :) Coś za coś.

    Autor komentarza, środa, 4 kw. 2012 #

    • Ja poradziłem sobie z blokującym się dekielkiem w tym aparacie. Ogólnie Sony zadbało o to, by dekielek spadał, montując sprytny mechanizm chowający zaczepy pod naciskiem wysuwającego się obiektywu. Niestety zaczepy dekielka mają ciut za ostre krawędzie, więc je delikatnie zeszlifowałem pilnikiem do paznokci i teraz jest idealnie – spada kiedy włączam aparat i trzyma się mocno przy wyłączonym.
      Sugeruję zrobić to od razu i nie czekać „może się wyrobi” bo ten plastik jest dosyć twardy i podejrzewam, że te krawędzie nigdy się nie stępią :-)

      Autor komentarza, wtorek, 5 cze 2012 #

    • Zauważyłem, że dekielek został zaprojektowany tak aby spadał przy włączaniu aparatu. Jest za to jedno „ale”. Dekielek musi być założony w poprawnej pozycji, tak aby zaczepy były na górze i na dole obiektywu lub jak kto woli aby napis cyber shot był dobrze ustawiony.

      Autor komentarza, sobota, 3 lis 2012 #

  3. Witam!
    Swietna recenzja. Wkradł sie jeden mały bład: w „Nagrywanie filmów –

    Sony DSC-HX200V może nagrywać filmy z maksymalną rozdzielczością 1920×1080@50fps”
    powinno być „@60fps”.

    Pozdrawiam
    CB

    Autor komentarza, poniedziałek, 9 kw. 2012 #

  4. Hej
    Kupiłem sobie hx200v – między innymi dzięki tej recenzji (swoją drogą Tomaszu, to już druga rzecz, do której kupna się przyczyniłeś) – ale mam jeden zgrzyt. Mianowicie nagrywając film rozbijam się o limit 2GB pliku na karcie. Po prostu nagrywanie się zatrzymuje i jeśli tego nie zauważę to kicha. Zastanawiam się czy tylko ja tak mam, bo Google milczy…

    Pomijając tę niedogodność aparat jest super – by popsuć nim zdjęcie to trzeba się postarać ;-)

    Pozdrawiam

    Autor komentarza, poniedziałek, 4 cze 2012 #

  5. Doczytałem – w instrukcji jest napisane, że max długość filmu to ok. 29 minut, więc nie jest to błąd, tylko celowe pogarszanie jakości sprzętu, by nie używać aparatu jako kamery tylko kupić sobie dedykowany do tego sprzęt. Nie jest to przecież ograniczenie systemu plików FAT32, a nawet jeśli powodem jest jakieś ograniczenie techniczne, to można przecież dopracować/obejść to trochę, np. automatycznie wznawiać nagranie, albo informować dźwiękiem, że zostało przerwane.

    Sony dostaje minusa.

    Autor komentarza, wtorek, 5 cze 2012 #

    • Gdzieś o tym czytałem, tu raczej chodzi o cła importowe. Po prostu na aparaty jest mniejsze cło niż na kamery. A iż aparaty robią nieraz lepsze filmy niż kamery, to się celnicy do tego faktu przyczepili.

      Autor komentarza, wtorek, 5 cze 2012 #

  6. Witam,

    Jaki aparat fotograficzny by Pan radzil dla osoby o niskim doswiadczeniu w dziedzinie fotografi?

    Dziekuje.

    Autor komentarza, piątek, 22 cze 2012 #

  7. Witam
    Kupiłem miesiąc temu dsc-hx200v. Nie wiem co robię źle ale fotki wydają mi się dziwne mimo że nigdy nie byłem szpecem od krytykowania zdjęć te wydają mi się jakieś takie mało barwne a gdy robię fotkę w plenerze przy ładnej pogodzie nie pod światło w niektórych fragmentach zdjęcia dostrzegam miejsca które wyglądają jakoś tak mgliście. Nie wiem czemu tak jest? W prawdzie jestem tylko laikiem ale ustawiam tryb np. na inteligentną automatykę lub lepszą automatykę i to samo zdjęcie wygląda tak samo posiadają ten sam problem który opisałęm powyzej

    Autor komentarza, niedziela, 19 maj 2013 #

Robisz zakupy w internecie?
Pomagaj ZA DARMO przy okazji
4000 organizacji społecznych i ponad 1000 sklepów