Root, ROM, recovery, flash, OC, CyanogenMod… po co mi to wszystko na Androidzie?

 

Korzystam od ponad tygodnia z tego superastego telefonu, który chodzi sprawnie jak szwajcarski zegarek, ma wszystko co mu potrzebne…

…a jednak od dwóch dni siedzę i mieszam w systemie. Root, zmiana softu, podkręcanie procesora, kolejna zmiana softu, w międzyczasie mały zgrzyt, który wymagał wielkiego fabrycznego przywracania systemu…

…i zastanawiam się czasem: po co mi to całe grzebanie? I jakoś nie mogę znaleźć konkretnej odpowiedzi, a tym bardziej przestać to robić :)

Zaczyna się niewinnie – chcę zablokować jakieś preinstalowane aplikacje, których nie używam, więc rootuję telefon. Jakieś proste aplikacje do zarządzania autostartem i jest fajnie.

Potem człowiek poczyta o bajerkach dodanych w nowej wersji Androida i chciałby się nimi pobawić. Producent telefonu zapowiedział niby oficjalny update systemu, ale będzie on dopiero za kilka tygodni i już wiadomo, że nie będzie to naj-naj-najnowsza wersja. I się człowiek niecierpliwi. Sięgam po Cyanogena, bo sprawdzony, bo pozytywne doświadczenia z przeszłości, bo łatwa aktualizacja za pomocą ROM Managera, bo społeczność, bo same nowości…

I nagle przychodzi do głowy myśl, że warto by spróbować tego podkręcania procesora. Wiem, że to się odbije jeszcze bardziej na zużyciu baterii, na pewno nie odczuję tego tak dokładnie w codziennym korzystaniu i – co pewnie najistotniejsze – generalnie ryzykuję uszkodzenie sprzętu za prawie dwa tysiące ;) – ale… korci. Spróbowanie.

Godzinę później mam już zmieniony kernel i kupioną aplikację do modyfikowania prędkości. Procesor podkręcony z 1 GHz do 1.4 GHz – brzmi super. Można sobie patrzeć na benchmarki, gdzie wyniki podskakują o te kilkanaście procent w górę (Quadrant pokazał mi dziś 3086, stockowy ma około 2500-2600).

Ale w międzyczasie dostrzegasz kilka braków w Cyanogenie, które LG zaszyło w swoim systemie. Radio, proste robienie zrzutów ekranu, kodeki, możliwość wykorzystania w pełni dobrodziejstw aparatu i kamerki FullHD, obsługa HDMI, czy ogólnie kilka elementów wyglądu, które jakoś nie bardzo pasują.

I co wtedy? Przyzwyczajać się do jednych niedogodności kosztem innych plusów? A gdzie tam! Znowu przeglądam całe XDA w poszukiwaniu jakiegoś innego ROM-u, który tym razem bardziej zbliżonego do oryginału. I już się ściąga „MoDaCo Custom ROM”, którego zaraz będę instalował.

Co któraś większa zmiana wymaga pełnego wyczyszczenia systemu (wipe). Czy mam zbackupowane wszystkie aplikacje z ustawieniami itd? Ależ oczywiście, że nie. I po każdej takiej większej zmianie trzeba od nowa trochę rzeczy poinstalować i pokonfigurować…

A jak raz postanowiłem zrobić backup i w międzyczasie zdecydowałem się wrócić do poprzedniego ROM-u, to oczywiście przy przywracaniu kopii się ukrzaczył system i trzeba było robić reanimację.

Przy czym oczywiście można było pozostać przy oryginalnym systemie i się cieszyć normalną i bezproblemową pracą… a jednak coś ciągnie do takiego grzebania :)

Wy też tak bajerujecie, czy po prostu korzystacie z Waszych telefonów? ;)

Wpis opublikowany 18 maja 2011
Tagi: , , , , , , ,
Kategorie: android, ciekawostki, gadżety, gsm, prywata, wszystkie

Zobacz również:

Komentarze do wpisu "Root, ROM, recovery, flash, OC, CyanogenMod… po co mi to wszystko na Androidzie?"

  1. oczywiście bajerujemy, bo:
    – stockowy ROM na Spicy i N1 jest kiepski, dużo śmieci itd.,
    – mała ilość pamięci i tu i tu, więc konieczne jest zrobienie czegoś, by aplikacje instalować na karcie,
    – ja osobiście szukam czegoś, co będzie szybkie, fajne i nie będzie zużywało szybko baterii. a że co i rusz są nowe wersje ROM-ów (zasadniczo: Cyanogen i Gigglebread), więc :-)

    Autor komentarza, środa, 18 maj 2011 #

  2. ja już się ubawiłem przy nexus one, ale o dziwko po 2 miesiącach grzebania, wrzucania coraz to nowych rom-ów znalazłem to czego szukałem i skupiłem się na updatach tego jednego

    na podstawie własnych doświadczeń (bo na cudzych się nie uczę:) przy p990 nie będę grzebał.. trochę szkoda mi czasu i nerwów na taką zabawę, no chyba że oficjalny update zostanie przesunięty na czas bliżej nieokreślony, podobnie jak było w zwyczaju htc hero :)

    ale do sedna sprzawy – root, nowy boot-loader, nowy rom, kolejny rom.. najbardziej w tym uzależniające jest to że bawisz się sprzętem za pare tysi, który w momencie roota stracił gwarancje, a każda zmiana wsiąga jak hazard.. podniesie się czy nie, jak nie, to czy już ktoś znalazł rozwiązanie czy kolejną noc będę siedział do 3 rano żeby podnieść system.. a może już mam najdroższą cegłę w budynku :)

    Autor komentarza, środa, 18 maj 2011 #

    • I za to kocham HTC – instalacja własnych ROMów nie zabiera Ci gwarancji. Jedynym ograniczeniem jest fakt, że jeśli sobie zbrickujesz telefon, to wtedy gwarancja tego nie obejmie, ale… na szczęście nigdy mi się to jeszcze nie zdarzyło. ;]

      Autor komentarza, środa, 18 maj 2011 #

  3. Jasne że tak :) Jeśli Google ma statystykę liczby aktywacji Androida (a pewnie zainstalowanie nowego ROM’u to jakaś tam aktywacja) to dla Polski wygryzłem niezły kawałek tortu ;)

    Autor komentarza, środa, 18 maj 2011 #

  4. Byś miał iPhone 4 z iOS to byś nie musiał grzebać ;)

    Autor komentarza, środa, 18 maj 2011 #

    • Ale cały pic w tym, że wcale nie muszę… Tak jakoś mi się chce po prostu ;)

      Autor komentarza, środa, 18 maj 2011 #

    • Lol, przestań, bo i nie miałbyś 2 rdzeni, możliwości wyboru innych wersji ios, ani gruntownej customizacji. Pozatym przecież jest jailbreak, bez powodu nie powstał, a i Steven całkiem regularnie wysyła wam updaty, czasem nawet coś psuje – tak jak wifi ostatnio, nie wspominając o integracji z jedynym słusznym iTunes i do niczego nie pasującym wejściem do telefonu (mam na myśli że u mnie w biurze byś go nie naładował, jakbyś zapomniał kabelka ;)

      A wogóle to nie chodzi o to czy musisz grebać czy nie, mój telefon zankomicie działa na standardowym androidzie, ale grzebanie w sofcie to .. zboczenie zawodowe, przyjemność, chęć posiadania updatu zanim oficjalnie wyjdzie.. każdy ma swój powód. :)

      Autor komentarza, środa, 18 maj 2011 #

    • @madseason mając iOS masz święty spokój, wiesz że jak będzie update to Twoje urządzenie dostanie je tego samego dnia a nie niewiadomo kiedy i czy w ogóle. JB powstał dla tych 0,01% co chcą wycisnąć jeszcze więcej, ale nie z powodu że czegoś brakuje w systemie.

      iTunes to jedyna wada, no bo co do wtyczek to trochę średni argument ;)

      Nie to że nie lubię Androida … nie lubię defragmentacji rynku i beznadziejnego podejścia do szybkich aktualizacji przez producentów.

      Autor komentarza, środa, 18 maj 2011 #

    • @madseason pomijając fakt, że iP4 z jednym rdzeniem na iOS działa szybciej/płynniej niż potwór z Tegrą na Androidzie ;) I piszę to obiektywnie bo lubię zarówno Andka jak i iOS i szlag mnie trafia, że Android nadal nie pracuje tak jak powinien.

      Autor komentarza, środa, 18 maj 2011 #

    • posumuję małą statystyką – z grona moich znajomych pare osób ma iPhona, i parenaście Androida.

      O ile walczyłem z wszystkimi iPhonami moich znajomych (jailbreak, simlock, restore danych i pierdoły z iTunes – pojedyńczo lub wszystkie naraz) o tyle tylko 2 znajomym musiałem pomagać z Androidem przy rootowaniu i nowym firmware….
      ale jak to mówią „lies, dammed lies, and statistics” :)

      Autor komentarza, środa, 18 maj 2011 #

    • i jeszcze jedno – wydaje mi się, że rootowanie androida jest mniej niszowe niż jailbrake z jednej prostej przyczyny – aplikacje spoza marketu na andku można zainstalować po odznaczeniu jednej opcji

      Autor komentarza, środa, 18 maj 2011 #

  5. To był podstawowy powód wyboru androida. Uwielbiam to dłubanie w systemie. My tak faceci mamy, hehe.

    Dumny Posiadacz Galxy S :)

    Autor komentarza, środa, 18 maj 2011 #

  6. No jak nie grzebiemy? Mój Wildfire długo bez root’a i instalacji Apps2SD nie wytrzymał… Brakło mi miejsca na fabrycznym flash’u na appki to musiałem sobie pomóc. Później upgrade do stockowego 2.2.1 po kilku poprawkach (DK Custom FroYo, polecam na Wildfire). A teraz tenże DK Custom FroYo przegotowany i podrasowany przeze mnie. Po drodze były inne ROMy (WildPuzzle, CM 6, CM 7) ale jakoś nie przypadły mi do gustu… A, no i zapomniałem wspomnieć, że już dawno zastąpiłem domyślny launcher Launcher’em Pro…

    Ale ja się nie powinienem wypowiadać, bo zabawa z OSami i grzebanie w oprogramowaniu moich urządzeń to moje hobby. Gdybyście tylko wiedzieli jakie OSy miałem w życiu pod palcami na „dużych” komputerach :).

    Autor komentarza, środa, 18 maj 2011 #

    • W przypadku 2X / P990 muszę pochwalić LG, bo systemowa partycja ma 2GB. Ale jak wspomnę choćby o Archos 70 IT, który pomimo 8GB pamięci wewnętrznej, na systemówce miał ledwo 200 mega…

      Autor komentarza, środa, 18 maj 2011 #

    • A ja wkopałem, i zrobiłem oficjalną aktualizację do 2.2. I czekam na jakaś metodę na roota.

      Autor komentarza, środa, 18 maj 2011 #

  7. Witam serdecznie, ja ogólnie bardzo polecam ROM Miui, bardzo stabilny, szybki, lekki i wspaniale wygląda: http://www.miuiandroid.com/ i http://en.miui.com/
    Prosta aktualizacja co piątek :)

    Autor komentarza, środa, 18 maj 2011 #

  8. Ja po prostu bajeruję i korzystam z telefonu :)
    2.2.1 floyo daje mi o niebo więcej możliwości, niż stock 2.1update1 wgrany domyślnie do mojej X8. No i oficjalnej aktualizacji na horyzoncie brak, więc wybór jest dość prosty.
    Bajeruję, aby wreszcie móc skorzystać z telefonu, wyciągając z niego 100% potencjału.

    Autor komentarza, środa, 18 maj 2011 #

  9. Ja ciągle walczę ze swoim wysłużonym HTC HD2 i chyba lepszego telefonu do grzebania nie ma :P
    Obecnie to FroYo 2.2.1 z HTC Sense (były nowsze, ale jak nie problemy z baterią, to się wieszały lub nie działało coś), ale było fabrycznie WM 6.5. Z ciekawostek to jest też WP 7 na HD2 z emulacją androida z karty SD, ale jeszcze nie miałem czasu się pobawić, gdyby działała „funkcja” telefonu a ROM’ie z Andkiem 3.0 to też pewnie już byłby przetestowany ;)
    Grzebać trzeba jak się chce poużywać dłużej telefonu, a nie zmieniać co pół roku. Szkoda tylko, że producenci telefonów idą w drugą stronę i coraz lepiej blokują możliwości grzebania :(

    Autor komentarza, środa, 18 maj 2011 #

  10. na spicy mam root + cm, żeby mieć froyo. stockowy system strasznie mi zamulał telefon. ale nie jestem jakimś maniakiem i nie bawię się w kernele czy podkręcanie procka.

    Autor komentarza, czwartek, 19 maj 2011 #

  11. Miałem po zainstalowaniu MoDaCo dać sobie spokój i już nie mieszać. Ale oczywiście znalazłem opcję dostosowywania tego ROM-u do potrzeb, czyli dodawania /wywalania części aplikacji.

    No to zakupiłem sobie roczny dostęp do Kuchni :)

    I zacząłem mieszać… i jak już sobie dopasowałem na full wypasik, ściągnąłem paczkę, zainstalowałem… to się coś krzaczyło przy rozwijaniu powiadomień. No to przywracam poprzednią kopię (została jeszcze na karcie, 5 minut i gotowe).

    No ale przecież JA nie dojdę, który element powoduje problem? JA sobie nie dostosuję systemu, tak jak chcę?

    Drugi dzień próbuję :) Ale ograniczam się do dwóch…. no, trzech instalek dziennie ;)

    Autor komentarza, czwartek, 19 maj 2011 #

    • jedno pytanko do MoDaCo (w weekend uznałem że też coś sobie ugotuję :) czy jak słuchasz muzyki i wyciągniesz słuchawki to
      a)dźwięk idzie przez głośnik
      b) playback pause

      i drugie pytanie – czy wszystkie funkcje działają poprawnie – aparat, radio, player

      Autor komentarza, piątek, 20 maj 2011 #

    • Jeśli chodzi o działanie – ROM bazuje na stockowym, więc wszystkie elementy działają bez problemu.

      Ja mam tylko jeden bardzo dziwny problem we własnoręcznie upieczonych wersjach – system zacina się przy rozwijaniu paska powiadomień. Po prostu zawisa i za nic w świecie nie mogę go znowu ukryć. Prebake działa prawidłowo, więc to pewnie wina jakiejś wybranej kombinacji składników…

      Autor komentarza, piątek, 20 maj 2011 #

    • A jeszcze odpowiadając na pytanie o muzykę – odtwarzacz LG pauzuje

      Autor komentarza, piątek, 20 maj 2011 #

  12. Ja też grzebię w swoim telefonie. Niestety muszę. 100MB wolnej pamięci po wyjęciu z pudełka w HTC Desire to stanowczo za mało, więc instaluję soft z d2ext. Właśnie zainstalowałem MIUI. Świetny soft. Ładny i szybki. Polecam

    Autor komentarza, czwartek, 19 maj 2011 #

  13. Ja grzebię we wszystkim co ma Androida :)
    Na HTC HD2 mam Cyanogenmod7 (2.3.4), na Milestone MIUI 1.5.13 PL.

    Autor komentarza, piątek, 20 maj 2011 #

  14. Po eksperymentach Sansungami Spica i Gakaxy i 7500 stwierdziłem, że Mam dość mordowania się z modowaniem i że to jest nie dla mnie. Ja chcę korzystać bezproblemowo ze sprzętu a nie bawić się dla samej zabawy i grzebać. Jeśli idzie o upgrade wolę robić oficjalne przez oficjalne do tego programy a nie męczyć się i czekać z nadzjeją, że coś zadziała albo i nie. Dla mnie modowanie to tylko zabawa i ma zastosowanie tylko wtedy gdy rzeczywiście producent producent brzydko mówiąc „olał” jakiś sprzęt i wprowadził nowy. Ale jeśli ja płacę sporo kasy to wymagam od producenta oficjalnych upgradów aby się nie denerwować „zabawą” w naprawianie tego co producent spaprał. Tym samym wolę wydać więcej forsy na sprzęt niż potem gnębić się problmami wynikłymi z kiepskuego samoroba. Smartphone ma po prostu działać i tyle!

    Autor komentarza, wtorek, 2 sie 2011 #

  15. Bajeruję i po prostu korzystam. Stockowe romy są dla mnie bezużyteczne.

    Autor komentarza, wtorek, 27 gru 2011 #

  16. Osobiście bardzo sceptycznie podchodzę do tematu modowania gdyż nie lubię mieszania w systemie i odrzucania tego co producent mi zaproponował tylko dlatego, że jest to treny i modne. Moim zdaniem modowanie powinno nieść ze sobą praktyczne korzyści i funkcjonalności jak np uruchomienie hosta usb z funkcją otg tak aby móc podłączyć np pendrive czy dysk zewnętrzny albo sprawienie, że telefon zacznie stabilniej działać. Samo zmienianie softu tylko dla ładniejszych skórek albo innych tego typu wodotrysków jest dla mnie zwykłym marnowaniem czasu, czymś co robi się z nudów bez żadnego sensownego wytłumaczenia (osobiście zmodowałem swojego SGSa, który niby stabilniej zaczął działać ale w zamian otrzymałem multum dziwnych funkcji, z których raczej nie skorzystam oraz przyspieszyło mi się zużywanie baterii, przez co muszę częściej ładować swój telefon).Takie jest moje stanowisko w przypadku smartphonów z górnej półki jednakże zmienia się ono nieco jeśli mamy do czynienia ze słabymi smartphonami albo średnikami. Tu modowanie może zdziałać cuda dając zupełnie nowe możliwości a także możliwość zaoszczędzenia trochę grosza otrzymując w zamian niemal zupełnie nowy smartphone.

    Autor komentarza, wtorek, 27 gru 2011 #

  17. No jasne, że bajerujemy bo ze stockowym softem i jeszcze przerobionym przez operatora nie da się ujechać ;)
    Tylko, że ze względów czasowych to nie robię tego często – ostatnio miesiąc temu a wcześniej – rok temu. Jak mi się znudzi to będzie trzeba zrobić czyszczenie :)
    Teraz przynajmniej córka nie zabiera mi telefonu, bo gier nie zainstalowałem :)

    Autor komentarza, piątek, 23 mar 2012 #

Robisz zakupy w internecie?
Pomagaj ZA DARMO przy okazji
4000 organizacji społecznych i ponad 1000 sklepów