Prolink.pl – kupno / sprzedaż linków tekstowych
Od jakiegoś czasu testuję serwis Prolink.pl udostępniający platformę do sprzedaży i zakupu linków tekstowych. W tej chwili Prolink działa jeszcze w formie zamkniętej wersji testowej, ale już wkrótce ma ruszyć dla wszystkich.
Oprócz możliwości rozejrzenia się w serwisie i przetestowania kilku rozwiązań, podpytałem twórców o szczegóły projektu, zespół za nim stojący i konkurentów.
Oczywiście celem jest sprzedaż tekstowych linków pozycjonujących. Umieszczanie takich linków przy pomocy JavaScriptu nie ma najmniejszego sensu, dlatego do instalacji kodu systemu niezbędna jest choćby podstawowa wiedza z zakresu PHP i dostęp do plików. Jak zauważył Piotr Szymczak pod wpisem na blogu WebFan, przydałyby się integracje z popularnymi platformami blogowymi, chociaż na Blogger/Blogspot czy WordPress.com nie ma raczej szans…
Ciekawym rozwiązaniem jest możliwość zarządzania konkretnymi podstronami: cała dodana witryna zostaje zindeksowana, dla każdej podstrony sprawdzany jest PageRank, sprawdzana jest jej „głębokość” w strukturze witryny i osobno wyceniana. Linki można kupować na poszczególnych stronach, a nie globalnie w całym serwisie. Jeśli się więc dobrze poszpera po katalogu, to można za bardzo przystępne pieniądze kupić kilka linków na popularnych podstronach idealnie trafiających z tematyką dla naszej witryny docelowej.
Nie mogło się obyć bez nawiązania do konkurencji, a do głowy przychodzi mi najczęściej LinkLift. Ludzie z zespołu ProLink komentują to następująco:
Niemiecki linklift nie jest wprost konkurencją dla Prolinka. Działa w tym segmencie, ma jednak inne założenia. Prolink to platforma, w której użytkownicy sami decydują – gdzie chcą kupić linki i za ile. W Linklift zaś użytkownik ma wpływ na kwotę, którą wprowadza do systemu, nie ma jednak bezpośredniego wpływu na to gdzie jego linki zostaną umieszczone – linklift wybiera serwisy za użytkownika.
Różnica między Prolinkiem, a LinkLiftem polega również na progu wejścia. W Prolinku użytkownik rejestruje się, akceptuje regulamin i aktywnie korzysta z zasobów. W Linklifcie natomiast zobowiązany jest zawrzeć pisemną umowę, wpłacić minimum 500 pln i dopiero wtedy korzystać z możliwości serwisu.
Przeglądając nowe projekty, zwracam uwagę na regulaminy i dane kontaktowe. To, co rzuciło mi się od razu w oczy, to dane podmiotu odpowiedzialnego serwis, a tam celowa spółka akcyjna. Czyli poważne podejście, a nie „garażowy startup”?
Rzeczywiście projekt nie jest prowadzony metodą garażową. Od początku podejście do niego było poważne. Pełna analiza rynku, specyfikacja, komplementarne wdrożenie, obecnie jesteśmy w fazie testów. Projekt upubliczniony zostanie wtedy – kiedy uzyska właściwą jakość i wydajność. Nad projektem pracuje kilka osób z Robertem Dziubłowskim (Top Consulting SA) na czele. Wszyscy z doświadczeniem w branży IT.
» Zobacz dodatkowe ilustracje do wpisu «
Wpis opublikowany 24 stycznia 2011
Tagi: linklift, pozycjonowanie, prolink, seo, serwis, startup
Kategorie: ciekawostki, google, internet, startupday, wszystkie, wyszukiwarki
Ja poproszę :)
Autor komentarza, poniedziałek, 24 sty 2011 #
I ja bym z chęcią przyjrzał się temu z bliska :)
Autor komentarza, poniedziałek, 24 sty 2011 #
Starczy jeszcze dla mnie?
Autor komentarza, poniedziałek, 24 sty 2011 #
Fajna sprawa ten ProLink. Poproszę o zaproszenie, jeśli można.
Autor komentarza, poniedziałek, 24 sty 2011 #
O ja bym sobie podpiął pod forum, i zobaczył jak to się ma.
Autor komentarza, poniedziałek, 24 sty 2011 #
Również bardzo chętnie sprawdzę prolink.pl :)
Poproszę o zaproszenie.
Autor komentarza, wtorek, 25 sty 2011 #
Hm, ja też zaproszeniem nie pogardzę.
Autor komentarza, wtorek, 25 sty 2011 #
Ten wpis to strzal w stope. Google wyraznie zabrania handlu linkami tekstowymi. Samemu zdaza mi sie kupowac linki dla klientow (nie dla strony z (www)), wiec nie zamierzam negatywnie oceniac kupujacych i sprzedajacych (korzystam z LinkWorth), ale kto bedzie chcial teraz kupic u Ciebie link tekstowy i zaryzykowac represje ze strony google? A te sa realne, zeszlego roku jakis „zyczliwy” zglosil jedna z moich stron i zaliczyla bana.
Szczegoly polityki google:
http://www.google.com/support/webmasters/bin/answer.py?hl=pl&answer=93713
Krotko mowiac – kupujcie, sprzedajcie, ale sie tym nie chwalcie. Zwlaszcza na tak popularnych blogach jak Twoj :)
Autor komentarza, wtorek, 25 sty 2011 #
Nikt nie będzie chciał kupić linka, bo i możliwości takiej nie będzie. Potestuję do końca tygodnia i ProLink zniknie z tego bloga, podobnie jak inne podobne rozwiązania w przeszłości.
Autor komentarza, środa, 26 sty 2011 #
Ciekawe jak takie niebezpieczeństwo, banu strony, widzą ludzie z ProLink. Wydaje się się ono realne. Zastanawiam się czy zamierzają o tym informować potencjalnych klientów i czy podejmą jakieś działania aby je zmniejszyć.
Autor komentarza, poniedziałek, 7 lut 2011 #
Właśnie wypłaciłem pierwsze pieniądze z ProLink. Włącznie z wystawieniem rachunku zajęło to raptem kilka dni, kontakt ze strony ProLink bardzo dobry.
Więc wrażenia na razie bardzo pozytywne.
Autor komentarza, czwartek, 7 kw. 2011 #
I proszę bardzo, ProLink.pl zmieniło stronę. Wygląda dużo lepiej.
Autor komentarza, poniedziałek, 18 kw. 2011 #