Phoenix wylądował na Marsie
Antyweb przypomniał wczoraj, że w nocy będzie miało miejsce lądowanie sondy Phoenix na powierzchni Marsa. NASA przygotowała transmisję video z centrum kontroli lotów. Mogliśmy na żywo śledzić reakcje członków obsługi lotu („niebieskie koszulki”), którzy przeżywali stres związany z najtrudniejszą częścią misji – lądowaniem na Czerwonej Planecie.
Ale w Mission Control oprócz sztabu specjalistów od rakiet była też jedna osoba odpowiedzialna za coś zupełnie innego. Swoje własne stanowisko miał… blogger.
Podczas całej procedury lądowania Brent Shockley na bieżąco aktualizował wpis na blogu misji Phoenix.
NASA wykorzystała również Twittera. Misja miała własny profil, w chwili lądowania obserwowany przez blisko 4000 osób. Minuta po minucie pojawiały się aktualizacje informujące o aktualnej fazie lądowania (wejście w atmosferę, otwarcie spadochronu, lądowanie).
Można powiedzieć, że microblogging zabrał nas w kosmos :)
Pomimo późnej godziny, lądowanie obserwowano również w Polsce. „Relacja” oczywiście na Blipie (zobacz archiwum tagu #mars).
Phoenix wylądował (touchdown) o 1:54 w nocy, czekamy na pierwsze zdjęcia z Marsa. Według zapowiedzi speców z NASA, powinny dotrzeć na Ziemię w ciągu półtorej godziny.
Jeszcze na marginesie: gratulacje dla Onetu, który jeszcze w nocy opublikował news.
Pierwsze zdjęcie
O 3:54 dotarły na Ziemię pierwsze zdjęcia z Phoeniksa. Całe panele słoneczne i pierwsze zdjęcie horyzontu:
» Zobacz dodatkowe ilustracje do wpisu «
Wpis opublikowany 26 maja 2008
Tagi: blip, kosmos, live, mars, nasa, phoenix, relacja, twitter
Kategorie: internet, it
Komentarze do wpisu "Phoenix wylądował na Marsie"