moBILET w Trójmieście. O biletach telefonicznych słów kilka.

 

Od pierwszego stycznia 2011 roku pasażerowie trójmiejskiej komunikacji miejskiej będą mieli możliwość „kasowania” biletu telefonicznego.

Podobnie jak w przypadku Poznania, Krakowa, Szczecina czy Lublina, w Trójmieście funkcjonował będzie system moBILET opracowany przez firmę ProjektParking z Wielkopolski.

Ponieważ interesują mnie zarówno wszelkiej maści aplikacje mobilne, jak również zagadnienia związane z komunikacją miejską, zabrałem się do przetestowania systemu.

Zasada działania

Na początek szybka zasada działania tego typu rozwiązania: wbiegasz do autobusu lub tramwaju, nie masz biletu, nie masz drobnych żeby kupić takowy od kierowcy. Ale masz komórkę z zainstalowaną aplikacją moBILET.

Uruchamiasz aplikację, wybierasz linię, wybierasz opcję „skasuj bilet” i z wirtualnego konta znika wartość odpowiadająca cenie biletu. Na ekranie pojawia się wygenerowany kod 2D oraz dane biletu i wszystko załatwione.

Tyle teorii. Teraz się poczepiam.

W ten sposób nie kupimy biletów SKM w Trójmieście, gdzie najbardziej by się to przydało. W autobusie czy tramwaju można kupić bilet u kierowcy lub motorniczego, w SKM zakup biletu u kierownika pociągu czy z automatu to czasem skomplikowana sprawa. Chociaż moBILET promuje się jako rozwiązanie dla Metropolitalnego Związku Komunikacyjnego Zatoki Gdańskiej, jednoprzejazdowe bilety można zakupić tylko na przejazdy w pojazdach ZTM w Gdańsku, ZKM w Gdyni i MZK Wejherowo.

Zacznijmy od dodatkowych kosztów użytkowania moBILETu. Aplikacja jest darmowa, ale oczywiście trzeba ją najpierw pobrać – przez GPRS, bo każdy dostaje link do aplikacji via WAP Push. Następnie ponownie łączy się z internetem przy każdym „skasowaniu” biletu. A jeśli nie mamy w naszym planie taryfowym przewidzianych pakietów internetowych, to może nas to kosztować nawet 25gr od biletu (tyle kosztuje średnio 50kb w Orange).

Do tego dochodzi kwestia płatności za bilety – dostępne są albo opcje prepaid (zasilenie z góry konta przy pomocy przelewu) albo przy pomocy polecenia zapłaty. Ta ostatnia opcja wymaga drukowania i wysyłania tradycyjną pocztą zgody.

Chciałem przetestować

Chciałem przetestować osobiście aplikację, ale od trzech dni nie udało mi się jej pobrać. Próbowałem na dwóch telefonach (HTC Magic i Motorola E1000 – Android nie radzi sobie z WAP Push), z dwoma kartami SIM w różnych sieciach (Orange i Plus), rejestrowałem numery na dwa różne sposoby (SMS-em z telefonu i przez formularz na stronie).

Nie da się. Nie ma nigdzie bezpośredniego linku do pobrania. Nie ma aplikacji w Android Market. Użytkownicy iOS są trochę bardziej uprzywilejowani, bo mogą pobrać moBILET z AppStore.

Tam gdzie w grę wchodzą moje pieniądze, muszę mieć pewność, że platforma będzie działała szybko i sprawnie. Jeśli nie mogę w prosty sposób pobrać aplikacji, to jaką mam pewność, że za tydzień nie będę lżejszy o stówkę za przejazd bez biletu, bo serwer miał problem z wygenerowaniem biletu?

Jak by to rozwiązać inaczej?

moBILET trzeba wcześniej pobrać, zainstalować i doładować. Wygoda ani atrakcja dla podróżujących od czasu do czasu znikoma.

Pytanie: czy istnieje jakaś inna, lepsza, metoda biletów komórkowych?

  • SMS Premium: najwygodniejsze dla pasażera, ale najmniej opłacalne dla wszystkich – bardzo wysoka prowizja operatorów, problemy z rozliczeniem VAT (22/23% dla SMS-ów, 7/8% na bilety) itd.
  • Mobilna strona WWW: na prostej stronie zaloguje się każdy telefon z choćby najprostszą przeglądarką HTML. Łatwe w stworzeniu, zarządzaniu, korzystaniu. Minusy? Niezbędny dostęp do internetu i wciąż przelewy bankowe jako środek zapłaty w trybie prepaid.
  • Dedykowana aplikacja – do ogarnięcia Symbian, Java, Bada, Android, iOS. Różne wersje, różne rozdzielczości… No i na jakimś etapie też nieunikniona konieczność połączenia z siecią w celu sprawdzenia bilansu konta.

A jak jest to rozwiązane w Waszych miastach? Macie takie bilety telefoniczne? Powszechne biletomaty? Super opłacalne bilety okresowe czy inne karty miejskie?

Może po prostu takie bilety z komórki to tylko nikomu nie potrzebny do szczęścia bajer?

» Zobacz dodatkowe ilustracje do wpisu «

 

Wpis opublikowany 31 grudnia 2010
Tagi: , , , ,
Kategorie: android, blog, ciekawostki, gsm, internet, trójmiasto, wszystkie

Zobacz również:

Komentarze do wpisu "moBILET w Trójmieście. O biletach telefonicznych słów kilka."

  1. mi się udało na e72.
    pobrałem , zainstalowałem.
    przy próbie skasowania biletu w tramwaju w Gdańsku – otrzymuję komunikat, że usłga będzie aktywna od 1 stycznia…
    sam proces zamawiania jest w miarę prosty, ale trzeba się zagłębiać przez wybór środka komunikacji: tramwaj/bus/trolejbus, taryfy – nocna/dzienna, później wpisujemy z palca nr linii, po czym wyskakuje w/w komunikat…
    Jeśli zadziała – będzie to fajna alternatywa.

    Duży minus za timeout, który wynosi ok. 30 sekund – jeśli od uruchomienia którejś ze podstron aplikacji do wciśnięcia klawisza minie 30 sek – aplikacja automatycznie się zamyka.

    Potwierdzam brak opcji SKM :(

    Autor komentarza, piątek, 31 gru 2010 #

  2. w Wa-wie jest mPay, kilka razy udało mi się skorzystać ale.

    1. Największa porażka, oprócz opłat za dodatkowe połączenia itp, przy doładowywaniu konta jest naliczana prowizja np w przypadku mTransfer

    2. Dzwonić trzeba zacząć jak jeszcze autobusu nie widać bo najpierw trzeba się dodzwonić, wyklikać kod biletu, odsłuchać 15s/25s komunikatu czy akurat to to co chcemy, wkliakć swój pin i czekać na sms-a, a w tym czasie kanarzy którzy wsiedli np razem z nami już chętnie mogą sięgnąć po bloczek mandatu

    3. (to akurat może plus) nie wszyscy kontrolerzy są przeszkoleni, albo nie chce im się w to bawić, jak mi kontrolował bilet to najpierw stwierdził że „ten sms dziwnie wygląda” (telefon automagicznie zamienia cyferki na link żeby można było kliknąć i dzwonić), a potem nawet nie zweryfikował numeru tylko poszedł dalej

    4. Trzeba pamiętać ile się ma na koncie, ostatnio wsiadam do autobusu, szybciutko wyciągam telefon, dzwonie a tutaj komunikat że brak środków, a przecież można byłoby jakieś ostrzeżenia wysłać za tą prowizję co pobierają przy doładowaniu

    Autor komentarza, piątek, 31 gru 2010 #

    • W Plusie i Play można krótkim kodem – wygodniej, bez twierdzeń… Tylko że Era i Orange się z MPayem nie dogadała, więc tam trzeba na okrągło…

      Autor komentarza, piątek, 31 gru 2010 #

    • na około*

      Autor komentarza, piątek, 31 gru 2010 #

    • Patrzę właśnie na ten mPay i w połączeniu z kodami USSD to faktycznie jest całkiem fajne rozwiązanie. Szybkie (można sobie przecież jako kontakt zapisać), działa na każdym możliwym telefonie…

      A powiedz mi tylko, jaka jest ta dodatkowa opłata za mTransfer? Widzę na mpay.pl/doladowanie wyboldowane „mPay nie pobiera prowizji za zasilanie elektronicznej portmonetki!”

      Autor komentarza, piątek, 31 gru 2010 #

    • Z tego co widzę w historii to doładowałem 20zł a z konta pobrane mam 20.41zł

      Może ostatnio coś zmienili.

      Niby od grudnia miało być orange w mPay ale jeszcze nie widziałem więc trzeba się wdzwaniać

      Autor komentarza, piątek, 31 gru 2010 #

    • Nie ma prowizji przy samodzielnych przelewach zasilających elektroniczną portmonetkę.

      Autor komentarza, czwartek, 6 sty 2011 #

  3. Hahaha!
    Komunikat „Długość pola Hasło musi być min. 8 i maks. 10 znaków.” na trzecim kroku (ustalenie hasła jest w kroku drugim).
    I co to za ograniczenie długości hasła?
    Coś mi tu brzydko pachnie…

    Autor komentarza, piątek, 31 gru 2010 #

    • O! I kolejna głupota!
      Dwa subkonta! Dla płatności za parkowanie i osobno dla płatności za przejazdy!

      Autor komentarza, piątek, 31 gru 2010 #

    • A udało Ci się przy rejestracji od razu wybrać swój model telefonu? Mnie rzucało po ścianach przez te przeładowania formularza… zwłaszcza, że łapało za jakimś trzecim razem zwykle, bo chociaż wybrałem w pierwszym boksie Motorolę, to mi w drugim same Nokie się pojawiły… A potem gdzieś błąd walnięty i znowu pole „model” puste.

      Autor komentarza, piątek, 31 gru 2010 #

    • Automagicznie nie rozpoznał.
      Musiałem wybierać ręcznie i miałem to samo. Dopiero po przełaczeniu na LG->cośtam->Motorola mogłem wybrać Milestone z listy.

      Znalazłem jeszcze coś takiego: http://kociolek.wordpress.com/2010/02/11/mobilet-twoj-bilet-w-komorce/

      Autor komentarza, piątek, 31 gru 2010 #

  4. Po pierwszych próbach użytkowania stwierdziłam, że to totalna porażka i nie pod względem koncepcji, ale wykonania…
    – Próbowaliśmy zainstalować aplikację na trzech telefonach (Nokia z Symbianem, Samsung z Androidem i iPhone). Na Nokie link do pobrania aplikacji przyszedł od razu, na pozostałe do dzisiaj czekamy ;) I rzeczywiście jak z AppStora można jeszcze ściągnąć, to w Android Markecie też nie znaleźliśmy. Oczywiście na stronie nigdzie w widocznym miejscu też żadnych linków nie ma.
    – MoBiletem można też opłacać parkomaty (przynajmniej w Krakowie), ale MoBilet wymyślił, że trzeba mieć osobne konta dla komunikacji i dla parkomatów, więc jak braknie mi kasy na bilet, a mam jeszcze zasoby na „parkomatowym” to nic mi to nie da.
    – No i na koniec „z życia wzięte, czyli jak kontrolerzy sprawdzali MoBilet” – panowie popatrzyli, skwitowali to „ach, to to nowe” i poszli dalej. nawet na datę nie popatrzyli, a co dopiero mówić o skanowaniu kodu 2d :)

    Autor komentarza, piątek, 31 gru 2010 #

  5. Dodam tylko co wprowadzono kilka lat temu (!) u mnie w rodzinnym Jaworznie:
    W kioskach nie kupisz biletów. Po prostu ich nie ma. Kupuje się albo u kierowcy (bez dodatkowych opłat, normalnie dostaje się paragon i to jest bilet) albo używa się Karty Miejskiej (oczywiście taka karta to teraz żadna nowość). Na kartę można kupić bilet miesięczny (standard) lub ja doładować daną kwotą. Po co doładować? Bo przy wejściu są urządzenia wyglądające podobnie do kasowników – po wejściu przykładasz kartę i w ten sposób kasujesz bilet. Proste.

    Autor komentarza, piątek, 31 gru 2010 #

    • Czyli to, co od dawien dawna choćby w UK funkcjonuje. Paragon od kierowcy jest biletem albo zbliżeniówka jako okresowy. I to się sprawdza.

      Autor komentarza, piątek, 31 gru 2010 #

  6. 1. lol@hasło 8-10 znaków
    2. Tomku, linka na stronie nie masz, dostaje się smsa z adresem do ściągnięcia aplikacji spersonalizowanej – z wbudowanym loginem. Uwierzytelnianie na serwerze.
    3. lol@dane latające po http co chwilę zamiast otworzenia socketa raz a dobrze.
    4. przy wyborze „skasuj bilet” dostaję ekran, na którym jest:
    LZ A Jedn. N
    LP A Jedn. N
    LZ A Jedn. U
    LP A Jedn. U
    domyślam się, że N i U to normalny i ulgowy, Jedn. to przejazd jednorazowy, ale LP/Z A nie rozszyfruję ;P
    5. lol@aplikacja sama się wyłącza po ~miucie
    6. ostatecznie udało mi się kupić bilet (z komunikatem „Usługa jeszcze nieaktywna. Początek: 01.01.2011” :D) i stwierdzam, że mimo wszystko to prosty i wygodny system. Od rejestracji prócz długości hasła bezproblemowej (w tym i rozpoznanie telefonu działa poprawnie), przez ściągnięcie aplikacji i samo jej użytkowanie: wybierz typ komunikacji -> wybierz typ biletu -> wybierz linię -> zatwierdź. Jedynym wielkim mankamentem jest to, że muszę w telefonie do użytku tegoż zmienić ustawienia aplikacji Java na korzystanie z APN „wap” a nie „internet” – dane lecą zwykłym wapem, chociaż mogłyby lepszą technologią. Do tego nie pamiętam dokładnie, czy plus gsm posiada pakiety internetowe na wap, czy wyłącznie na gprs.
    Co do Twojego czepiania się, że za każdym razem trzeba się łączyć – myślę, że aplikację instalować będą osoby świadome, że musi się ona połączyć z netem i właśnie do nich jest ona skierowana. A polecenie zapłaty to bardzo wygodna forma, nie trzeba się o nic martwić przy tym po prostu ;)

    Co do rozwiązań w miastach – Wrocław ma PayPassa w autobusach :D

    Autor komentarza, piątek, 31 gru 2010 #

    • jeszcze jeden fail: w formularzu polecenia zapłaty dla banku w miejsce numery telefonu jest wstawione „null” ;x

      Autor komentarza, piątek, 31 gru 2010 #

    • Ja strzelam, że LZ to linia zwykła, LP to linia pośpieszna, A to autobus, T to tramwaj, nie próbowałem jak będzie przy trolejbusie ;) mogliby to chociaż w pomocy opisać…

      Co do Androida i WAP push – w pomocy napisali, że w przypadku niepobrania przez WAP push w ciągu 10 minut, dostaje się zwykłego SMSa z URLem.

      Co do łączenia się – nie chodziło o to, że aplikacja korzysta z połączenia tylko o to, że nawiązuje je na nowo po HTTP przy każdym żądaniu, zamiast otworzyć socket po uruchomieniu i już z niego korzystać aż do zamknięcia.

      Autor komentarza, piątek, 31 gru 2010 #

    • Właśnie zauważyłem, że Ty sam wytknąłeś te żądania HTTP, sorki za pomyłkę.

      Autor komentarza, piątek, 31 gru 2010 #

    • Czyli powiedzmy, że jadę z kimś i kasuję dwa bilety. Za każdym razem aplikacja otworzy nowe połączenie, pobierze malusią paczuszkę danych i zamknie po sobie połączenie = nabije mi dwa razy połączenie z siecią? Heh…

      @Refresh: Z FAQ moBILETu: „Należy skonfigurować prawidłowo profil Internet GPRS. Profile WAP GPRS i MMS nie wystarczą do prawidłowego funkcjonowania usługi.” i dalej podane jak skonfigurować APN-y „internet” u operatorów.

      Autor komentarza, piątek, 31 gru 2010 #

  7. Ja też próbowałem chyba jeszcze w wakacje, bo wtedy ruszyło dla GOP, ale za Chiny nie udało mi się uruchomić tego na Androidzie… :/

    Autor komentarza, piątek, 31 gru 2010 #

  8. Akurat Kraków chyba jest w najlepszej sytuacji, bo jednocześnie ma działać moBILET i mPay (od marca jak dobrze pamiętam). Tak więc każdy znajdzie rozwiązanie dla siebie.

    Autor komentarza, piątek, 31 gru 2010 #

  9. z mobiletu korzystalem moze przez chwile w poznaniu. potraktowalem t jako rezerwe (nie mozesz kupic biletu bo np. automat wpierdzielil twoja kase (co mi sie zdarzalo, a reklamacje musisz napisac i doniesc papirowa gdziestam, super system), albo nie ma gdzie kupic bo w poznaniu u kierowcy nie kupisz, co zasluguje na dlugi obszerny wpis). niestety idiotyzm prepaida zabija cala idee – dla mnie mobilet byl rezerwa, a nie codziennoscia, dlatego najlepsze bylyby drogie (ale walic to, lepiej zaplacic o 30-40% wiecej niz napotkac przemilnie chamskie poznanskie kontrole) smsy premium. ale ktos nie pomyslal i podejrzewaz ze stracili duuuzo potencjalnych klientow.

    Autor komentarza, piątek, 31 gru 2010 #

  10. Na Andka bez problemu działa – na Galaxy S link do aplikacji przyszedł po jakimś czasie zwykłym smsem. Korzystam jako podstawowe „źródło” biletów w PZN i nie narzekam

    Autor komentarza, niedziela, 2 sty 2011 #

  11. Też miałem podobne problemy z instalacją na Nexusie One, na Androidzie w wersji Froyo. Korzystam z mobiletu w Poznaniu.
    Gdy odkryłem tę usługę bardzo długo nie dostawałem linka do ściągnięcia, dopiero po dwóch telefonach na infolinię przyszły linki – wszystkie cztery na raz.
    Co do funkcjonalności samego rozwiązania duży plus – co do wykonania – zgadzam się, że interfejs (przynajmniej na Androidzie) i usability są tragiczne.
    Korzystam też z parkowania – i tu przy pierwszym użyciu skasowałem sobie cały prepaid, który przelałem na próbę na konto do parkowania. Po prostu myślałem, że gdy raz wybiorę 1h to będzie to 1h. Okazało się, że usługa parkingowa jest aktywna dopóki się jej nie wyłączy, więc uwaga.

    Autor komentarza, niedziela, 2 sty 2011 #

    • O, informacja o parkowaniu jest istotna. Dzięki za info.

      Chyba w końcu też przedzwonię na infolinię i bo do dnia dzisiejszego ani zwykłym SMS-em ani pushem nic nie doszło.

      Autor komentarza, poniedziałek, 3 sty 2011 #

  12. Do mnie nie przemawia kupowanie biletu komórką – po prostu.
    Wolę kiosk lub automat biletowy (których mnóstwo w Wawie).

    Dla mnie zabawa z SMS (jak mPay w Stolicy) lub programem to za dużo zabawy, nieraz zdążę już dojechać na miejsce.

    Jak to powinno byc zorganizowane? Kasowniki powinny obsłużyć karty paypass z możliwością wyboru 2 biletów i tyle :)

    Autor komentarza, wtorek, 4 sty 2011 #

  13. Temat interesował mnie od zawsze więc korzystam kiedy mogę. Używam na często mPaya w Warszawie a ostatnio okazjonalnie skorzystałem z moBiletu w Gorzowie. Sto razy wygodniejszy mpay ale ja jestem w dobrej sytuacji bo używam Plusa i tylko na tej podstawie mogę ocenić i porównać. Zatem krótko:
    1. Prepaid mnie nie boli, wrzucam dychę, dwie na konto i z czapki. W moBilecie kicha bo osobne konta, temat już poruszony. mPay ma jedno konto do biletów i parkowania ale również pozwala swobodnie manewrować kasą między kontami różnych osób. Zresztą można też się zautoryzować do konta małżonka i w razie braku kasy na jednym przełączyć się na drugie. Dla mnie z żoną bomba.
    2. Kasowanie w moBilecie to utrapienie. Po jakimś czasie się przyzwyczaiłem ale nie dorasta do prostoty mPaya w wydaniu na Plusa i Play. Tu dzwonię na wybrany numer reprezentujący rodzaj biletu, pojawia się na ekranie pytanie o PIN i po dokonaniu transakcji dostaje się SMS-a potwierdzającego. W moBilecie interfejs tragiczny. Na moim HTC Touch Pro ikony ledwie widoczne. W Gorzowie zabili mnie jakimiś skrótami biletów, które udało mi się rozszyfrować dopiero po drugim telefonie do urzędu miasta. Konsultant moBiletu wymiękł. Zaletą moBiletu jest możliwość skasowania biletu jednorazowego na cały przejazd danym środkiem od pętli do pętli. W mPayu mamy do wyboru tylko bilety czasowe aczkolwiek świetnie mi się to sprawdza.
    3. Kontrolę mPaya przeżyłem. Kanar ma plakietkę z numerem telefonu na który dzwonię ja a on w tym czasie na swojej komórce czyni jakieś czary-mary i widzi mój bilet. Trochę to trwa i to mnie cieszy bo można zamarudzić by ocalić kogoś bez biletu :) moBiletu mi nie sprawdzali choć kod 2D jest intrygujący. Ciekawe czy odczytałby go skaner z mojego ekranu :)
    4. Parkowanie. W moBilecie odpóściłem bo pachniało jakimś przewidywaniem czasu porkowania i wydawaniem kasy nadmiarowej. W mPayu dzwonię na określony numer, na ekranie pojawia się prośba o PIN i jedzie. Wracam, dzwonię na ten sam numer i z menu na ekranie wybieram zatrzymanie naliczania. Miodzio bo liczy realny czas parkowania. Raz zdarzyło się nam zapomnieć i o 18-tej system poinformował, że zjechało parę złotych więcej bo wyłączył naliczanie z końcem dnia parkowania automatycznie :)

    To dzwonienie na każdy numer mPaya mam darmowe bo to jak wspomniałem Plus.
    Nie wiem co by się działo gdyby padła bateria w telefonie bo oba systemy wymagają posłużenia się nim podczas kontroli. Aczkolwiek od zawsze mam przy sobie zapasową baterię. Tak lubię i już.
    Ogólnie z biletów komórkowych jestem kontent nad wyraz bo zwykle wożę pośladki autem a z komunikacji korzystam okazyjnie więc rozwiązanie mnie cieszy bo nie muszę mieć przy sobie biletu papierowego. Parkowanie to już wogóle wygoda jak diabli bo czasem zapomnę włączyć od razu więc robię to gdy sobie przypomnę i nie mam stresa, chyba, że strażnik zdąży skontrolować zanim ja włączę naliczanie co mi się jeszcze nie zdarzyło :)

    Tak to z grubsza wygląda. Czekam niecierpliwie na bilety kolejowe bo ostatnio wróciłem do tego środka lokomocji. Jakieś testowe działają już ale akurat nie na moich trasach.
    Jeśli kogoś interesują szczegóły to chętnie odpiszę.
    Pozdrawiam.

    Autor komentarza, czwartek, 6 sty 2011 #

    • Zapomniałem dodać, że mPay obsługuje Warszawską SKM-kę i to właśnie w niej miałem jedyną kontrolę. Obsługiwani są w granicach miasta również inni przewoźnicy kolejowi ale tylko dla biletów od dobowego w górę.
      Nie wiem natomiast jak sobie poradzić z metrem bo nie ma jak się do niego dostać bez biletu papierowego albo karty. Raz zaryzykowałem skasowanie biletu w komórce a żona mnie wpuściła przez bramkę swoją kartą bo używa obecnie. Ponieważ metro mi trochę nie po drodze toteż nie dociekałem jeszcze.

      Autor komentarza, czwartek, 6 sty 2011 #

    • Dzięki za rozbudowane informacje o moBILECIE i ciekawe porównanie z mPay.

      Autor komentarza, czwartek, 6 sty 2011 #

  14. Wrocław zdaje się poszalał trochę z automatami biletowymi w środkach lokomocji i chyba PayPassem można już się posłużyć. To by było chyba najwygodniejsze, podzielam zdanie matpila.

    Autor komentarza, czwartek, 6 sty 2011 #

  15. Właśnie zdałem sobie sprawę, że w Trójmieście trudno używać biletów mobilnych.
    Powód, w Gdańsku wprowadzono przecież niedawno jednorazowe…A do skasowania takiego biletu potrzeba o wiele więcej danych.

    Dlatego w takiej Warszawie, wystarczy wysłać prostego SMS-a.

    Autor komentarza, czwartek, 6 sty 2011 #

  16. Nic nie wiem o SMS-ach w Warszawie. Tu funkcjonują zarówno bilety jednorazowe jak i czasowe od 20 minut w górę. mPay zdecydował się obsługiwać jedynie te czasowe.
    Jednorazowe natomiast są obsługiwane przez moBilet w Gorzowie a podczas kasowania biletu podaje się numer boczny pojazdu.

    Autor komentarza, czwartek, 6 sty 2011 #

  17. we Wrocławiu skycash, bardzo wygodny, swietne rozwiazanie :)

    Autor komentarza, poniedziałek, 10 sty 2011 #

  18. Aaaa, tak, przypominam sobie, działa w zasadzie identyko jak moBilet tylko gdy namówiłem znajomą, to okazało się, ża na Androidzie nie działa. Ale to było z pół roku temu, może teraz działa choć jak widzę wciąż nie ma jej modelu telefonu wśród obsługiwanych.

    No i ten system chyba nie obejmuje parkowania, prawda?

    Autor komentarza, poniedziałek, 10 sty 2011 #

  19. Na android juz od roku nie ma aplikacji. Czy cos sie dzieje w kierunku aby powstala?

    Autor komentarza, czwartek, 6 paź 2011 #

  20. dla mnie (mam prosty maleńki telefon na 2 karty SIM od Traka)
    albo mPay (kody USSD)
    albo CallPay (autolektor, fonia)

    alplikacje z łobrazeczkami (SkyCAsk, Mobilet) nie działaja na moim telefonie

    i wkurza mnie ze Trojmiasto nie daje mi wyboru, tj. nasza SKM ma miec tylko SkayCash. W tramwajach mam wybór między prostotą kodów mPaya a ikonografia moBiletu (który nie działa w mojej dzielnicy, bo tu nie ma BTSa który by obsługiwał grrs)

    Autor komentarza, poniedziałek, 21 sty 2013 #

Robisz zakupy w internecie?
Pomagaj ZA DARMO przy okazji
4000 organizacji społecznych i ponad 1000 sklepów