Magia Angry Birds: są ptaszyska, więc jest fajne

Kurier przyniósł dzisiaj telefony od Nokii do przetestowania (opisy wkrótce). Moją uwagę przykuł jeden szczegół z samego opakowania.

Na spodzie kartonu Nokii 700 było zdjęcie telefonu z włączoną grą Angry Birds. Czy gra jest preinstalowana na telefonie? Nie, trzeba ściągnąć z Ovi Store. Ale i tak ptaszyska są wyeksponowane bardziej niż inne funkcje telefonu albo aplikacje systemowe. Dlaczego?

Bo na telefonie można zainstalować Angry Birds, a Angry Birds kojarzą się z czymś fajnym. Więc telefon musi być fajny i nowoczesny, prawda?

Przejrzałem sobie kilka filmików promocyjnych i reklam Nokii i na wielu z nich było widać właśnie Angry Birds. Jeśli nie krótką scenkę z uruchomioną grą, to przynajmniej ikonka gry widoczna na jednym z pulpitów.

A przynajmniej trafiała jako jedna z tych „niezbędnych aplikacji” :)

Oczywiście nie mówię, że tylko Nokia wykorzystuje skrzeczące ptaki w swoich reklamach. Przykładowo Motorola XPRT była reklamowana jako profesjonalny telefon, dzięki któremu biznesy załatwimy błyskawicznie i będziemy mogli szybko wrócić do grania. W Angry Birds oczywiście :).

Jeszcze dalej poszedł Samsung, który w swojej reklamie Samsunga Ace umieścił telefon jako cel porwania przez świnie.

Ale największą kampanię reklamową wykorzystującą wściekłe ptaki wśród firm z branży telekomów prowadzi zdecydowanie T-Mobile, który w Barcelonie zbudował „żywą” planszę do gry w Angry Birds.

I znowu: zobaczcie nasze nowoczesne smartphone’y, tablety i inne urządzenia, na których można pograć w Angry Birds. Bo te urządzenia mają być dla wszystkich, a przecież ta gra jest właśnie dla wszystkich :)

World Wide Angry Birds Web

W pewnym momencie ptaszyska musiały wyjść poza ekrany telefonów oraz tabletów i trafić na ekrany pecetów. Pamiętacie jaki był szał, gdy Angry Birds pojawiły się w wersji dla Google Chrome? Nagle zwykli klikacze mogli rozbijać zamki świń siedząc przed domowymi komputerami.

Pojawił się również filmik w którym autorzy Angry Birds zachwalali Chrome jako platformę do webowych aplikacji:

A potem pojawiło się Google Plus, a w nim w końcu gry. I co miało być przewagą G+ w stosunku do Facebooka i jego gier od Zynki? Oczywiście Angry Birds. I do dzisiaj ta gra znajduje się wśród polecanych pozycji.

Ale nie tylko Google wspierało się ptakami. Rovio przygotowało też kilka krótkich filmików dla Microsoftu, w których świnie i ptaki korzystały z mobilnego Binga:

Angry Birds na wielkim ekranie

Ale wściekłe ptaki wyszły również poza komórki i tablety. Podczas tegorocznych targów CES, Samsung pokazywał swoje nowe modele telewizorów z serii Smart TV. Skoro w nowoczesnych telewizorach mamy dwurdzeniowe procesory, przeglądarki internetowe i różne aplikacje, to na pewno znajdzie się też miejsce dla Angry Birds. I tak oto podczas wystąpienia na scenie pojawił się znajomy ptak…

O filmie animowanym Rio, który trafił na wielkie ekrany kin nawet nie wspominam.

Angry Birds dobre do wszystkiego

…nawet do reklamy pistacji ;)

» Zobacz dodatkowe ilustracje do wpisu «

Wpis opublikowany 13 stycznia 2012
Tagi: angry birds, chrome, google, motorola, nokia, reklamy, samsung
Kategorie: ciekawostki, gadżety, internet, marketing, reklama, wszystkie

Komentarze do wpisu "Magia Angry Birds: są ptaszyska, więc jest fajne"