K.Kononowicz w Mieście Aniołów…
Dobra, jestem w stanie zrozumieć te kilka dni śmiechu przed wyborami – wystąpienie było rzeczywiście śmieszne, dopóki się nie znało całej otoczki. Słynne swetry na Allegro jakoś ujdą. Rejestracja domen typu *kononowicz*.* już trochę trąci głupotą. Ale to…
Klub kasuje 15zł od łebka za nabijanie się z niczego nieświadomego człowieka? Please…
Wpis opublikowany 6 grudnia 2006
Tagi: absurd, everything, gdańsk, imprezy, kluby, kononowicz
Kategorie: Bez kategorii
I to jest Polska właśnie…
Autor komentarza, środa, 6 gru 2006 #
skończy się ta Kononomania kiedyś?
Autor komentarza, środa, 6 gru 2006 #
@Ł.Więcek: taka polska że aż się chce z niej wyjechać…
Autor komentarza, środa, 6 gru 2006 #
@Luke Mica – jasne ;) Na Loitumę boom już powoli mija. I podejrzewam, że (przynajmniej w sieci) Kononowicz szybko przejdzie w zapomnienie. To już daje się odczuć..
@Piotrze L. – ano… ale gdzie? „Tamta” trawa wcale nie jest bardziej zielona… – jak się ją z bliska obejrzy, to się widzi, że tam krowy tak samo na tą trawę robią jak u nas.
Autor komentarza, czwartek, 7 gru 2006 #