Google: Behind The Scenes
WOLVERINE ostatnio marzył w swoim opisie na GG: „być właścicielem google.com…”. Ja jestem mniej wybredny, mógłbym w GooglePlex siedzieć nawet jako „szeregowy pracownik” :)
Jako uzupełnienie do poprzedniego wpisu, pozwolę sobie przedstawić jeszcze jeden zestaw video prezentujących firmę Google.
Mnie, w kontekście zajęć z zarządzania na mojej uczelni, zainteresowało najbardziej to, jak pracuje się w takiej firmie. No bo ilu pracodawców:
- zapewnia codzienne darmowe wyżywienie w stołówce w firmie (która notabene nie serwuje tylko ordynarnych fastfoodów, ale proponuje np. kuchnię chińską czy meksykańską?
- pozwala Ci przeznaczyć aż 20% czasu na Twoje projekty?
- nie ma nic przeciwko temu, że przychodzisz do pracy ze swoim psem, albo, że zostawiasz swój rower korytarzu?
- codziennie w samo południe organizuje mecz siatkówki na własnym boisku za biurem?
- organizuje coroczny wyjazd na narty dla całej (!) firmy?
Ja oglądam te filmy i uwierzyć nie mogę :)
Part One
Part Two
Part Three
Part Four
Part Five
Polecam również: Fotorelacja z wizyty w siedzibie Google w Dublinie
Wpis opublikowany 27 października 2006
Tagi: ciekawostki, everything, google, google video, kulisy, video, youtube
Kategorie: Bez kategorii
Zobacz również:
Komentarze do wpisu "Google: Behind The Scenes"
Najnowsze posty:
- Unboxing: Topowy/TomTomowy Prezent
- Rozpakuj Topowy Prezent - konkurs świąteczny
- Tajemnicze zmiany rozkładu SKM
- #Apple World Problems: co zrobić z iPadem "3"?
- Zakaz palenia papierosów elektronicznych?
Najnowsze komentarze:
Zobacz również:
Stwórz startup w wakacje: Startup School i Global Startup Challenge
27.10.2006, 3 komentarze
Ja wyróżniam dwa typy firm. Jeden – oparty na ‚starym systemie’ – to przyjście do pracy, żeby zrobić swoje i odczekać do końca zmiany. Dodatkowo znajomość między takimi pracownikami ogranicza się do ‚Dzień dobry’ czy wydawania poleceń służbowych. Drugi – ‚nowy’ system, to nie jest typowa praca. To wspólnota ludzi, którzy przychodzą do pracy zrobić coś, co daje im satysfakcję, coś większego i coś co naprawdę kochają. Tutaj pracownicy chcą ze sobą współpracować, omawiają swoje pomysły przy meksykańskim jedzeniu. Po co im w tym przeszkadzać (np. zabraniając wprowadzania psów)? Google poszło dalej – nie tylko nie przeszkadza, ale i pomaga (z korzyścią dla obu stron). To piękne. To przyszłość (bo w końcu w ‚starym systemie’ zastąpią nas maszyny, w nowym już raczej bez AI się nie da).
Autor komentarza, piątek, 27 paź 2006 #