A widzisz, ja od Quake2 w nic dłużej nie pograłem.
Sądzę, że twórcy bardziej skupili się na grafice, niż grywalności.
W tej chwili gra mi się nudzi po 5-10 minutach. Szkoda…

Ja tak myślę … a może by tak kupić XBOX 360 lub PS3? Na PC przestałem grać z 5 lat temu. Kupowanie nowego komputera do grania co rok to paranoja :/

UT – kiedy jeszcze brat mial kafejke internetowa, a to stare czasy, zdarzalo sie przyjechac i spedzic noc przed monitorem.

i niezapomniany Wolfenstein… spacja, drzwi sie otwieraja, bang, bang i mscisz sie za polska historie ;)

Czekałem na DNF przez jakieś 4 lata od 1998 r. Potem porzuciłem granie zupełnie i zająłem się czymś innym. Stosunkowo niedawno z ciekawości wpisałem go w Google i nie zdziwiłem się specjalnie, że gry jak nie było, tak nie ma.

Po obejrzeniu trailera stwierdzam, że gra może być świetna. Tyle tylko, że nieważne jak rewolucyjna i olśniewająca mogłaby być, i tak pozostanie niedosyt po tylu latach oczekiwania. Za sam fakt przekładanej daty premiery Książe solidnie dostanie po krzyżu. Może lepiej byłoby zmienić cichaczem tytuł gry i wypuścić jako „świeży” produkt? ;)

Poza tym dzięki za te zapowiedzi z poprzednich lat. Oto jak nieistniejąca gra zobrazowała ewolucję w możliwościach komputerów. :)

Tymczasem siostrzeniec przyniósł mi niedawno Counter-strike’a i to będzie mój pierwszy kontakt z jakąkolwiek grą komputerową (nie licząc Saperów, gierek flash i innych „drobiazgów”) od bardzo długiego czasu.