Statystyki WWW: OpenTracker

 

Gdy nasza strona robi się coraz większa i coraz popularniejsza, dochodzimy do wniosku, że zwykły licznik gości nam nie wystarcza. Chcemy dokładnie wiedzieć skąd internauci trafili na naszą stronę (na jakiej stronie znaleźli link lub jaką frazę wpisali w wyszukiwarce), gdzie mieszkają, czy odwiedzali naszą stronę w przeszłości, ile podstron odwiedzili i które to były podstrony, jakich używają przeglądarek, systemów operacyjnych, rozdzielczości… Chcemy o odwiedzających nas internautach wiedzieć jak najwięcej.

Powody zbierania takich informacji są również bardzo różne. Czasem chcemy po prostu wiedzieć, czy ktoś naszą stronę odwiedza. Jak już odwiedza, to jakich informacji szuka? Jest to ważna wskazówka dla nas, gdy będziemy planować rozbudowę naszej strony – które działy są najpopularniejsze, które wymagają dopracowania, które okazały się kompletnym niewypałem? Potrzebujemy też takich informacji do tego, aby sprawdzić czy nasza kampania reklamowa jest skuteczna. Albo z drugiej strony: gdy poszukujemy reklamodawców możemy przedstawić statystyki naszej strony i pokazać, że reklama u nas będzie dobrą inwestycją.

Å»eby zdobyć te wszystkie dane musimy wybrać dobry system statystyk. Sam obecnie testuję kilka różnych rozwiązań, porównując ich funkcjonalność, wygodę używania i oczywiście cenę. Będę starał się na bieżąco dzielić informacjami na temat tych systemów.

OpenTracker

Na pierwszy ogień dzisiaj idzie OpenTracker, którego jakiś czas temu polecił mi człowiek z firmy Nephax – Kreacja i Informatyka.

Największą zaletą OpenTrackera jest bez wątpienia aż 4-tygodniowy okres testowy! W ciągu tego miesiąca można naprawdę dobrze poznać ten system i… bardzo do niego przywyknąć. Czasem aż tak bardzo, że nie wyobrażasz sobie przesiadki na inny system i po prostu kupujesz OpenTrackera. Genialny zabieg marketingowy.

Przejrzystość

Interface OpenTrackera jest dość prosty i intuicyjny. Wszystkie dane zostały podzielone na 5 działów: analizy aktywności, odwiedzający, najpopularniejsze listy nawigacyjne, dane dotyczące miejsca i informacje techniczne (tłumaczenie OpenTrackera – jest dostępny polski interface… no, miejscami polskawy :) Stąd ja używam jednak angielskiego). W każdym z działów mamy do dyspozycji po kilka analiz. W zasadzie są to wszystkie najczęściej używane i najczęściej potrzebne narzędzia. Nie znalazłem tam żadnego zbędnego wykresu.

OpenTracker

Oprócz DHTMLowego menu i „profilu użytkownika” (o tym za chwilę) nie ma tu żadnych technologicznych wodotrysków typu wciskany na siłę AJAX czy Flash. Dzięki temu wszystko chodzi bardzo szybko i sprawnie.

Monitorowanie w czasie rzeczywistym

To, co mi się najbardziej podoba w OpenTrackerze to monitorowanie ruchu na Twojej stronie „na żywo”. Opcja online & recent visitors pokazuje nam ostatnich 20 (lub 40) odwiedzających, oznaczając ich status odpowiednią ikonką (zielony: on-line, przygaszony zielony: nieaktywny od 3-5 minut, czerwony: off-line), czas trwania wizyty, która to jest obecnie wizyta danego internauty oraz stronę na której się znajduje (lub ostatnio znajdywał).

OpenTracker

Profil użytkownika

Dział „online & recent visitors” ma jeszcze jedną ciekawą rzecz z serii „małe, a cieszy”. Gdy najedziemy kursorem na ikonkę oznaczającą status użytkownika, otrzymamy od razu zestaw informacji o nim: skąd do nas przyszedł, gdzie mieszka, jakiego używa oprogramowania, ile stron przebył itp. Naprawdę bardzo wygodne.

OpenTracker

Clickstream – Lista wyświetlonych stron przez odwiedzającego

Kolejna super sprawa – clickstream, czyli ścieżka kliknięć danego użytkownika. Widzimy całą aktywność naszego internauty, zaczynając od pierwszego pojawienia się na naszej stronie (włącznie z zaznaczeniem skąd się on wziął), poprzez wszystkie odwiedzone podstrony (łącznie z czasem przebywania na nich) aż do wyjścia z naszej strony. OpenTracker potrafi też wykryć wszystkie kliknięcia w linki typu mailto: czy linki do zewnętrznych stron – jeśli śledzimy akurat poczynania jakiegoś aktywnego użytkownika i zobaczyzmy, że kliknął w taki link w dziale kontakt, to możemy się spodziewać w przeciągu kilku minut maila z zapytaniem od klienta. A skoro jesteśmy gotowi, to możemy błyskawicznie odpisać i zrobić bardzo pozytywne wrażenie ekspresową pomocą :)

OpenTracker

Nad clickstreamem widzimy znowu zestaw informacji o użytkowniku: jego geolokalizację (jeśli się łaczy z USA, to system próbuje określić dla niego nawet numer kierunkowy i kod pocztowy!), dane o oprogramowaniu, jego ISP, czasie spędzonym na naszej stronie… W biurze Nephax-u stworzyliśmy spiskową teorię, że OpenTracker w pełnej wersji będzie potrafił też pokazać ile ma wzrostu i jaką kawę pije dany internauta :)

Ceny

Taaak… nacieszyliśmy się systemem, uzależniliśmy się od formy w jakiej przedstawia on nam swoje dane i nagle dostajemy maila, że nasz 4-tygodniowy okres próbny się kończy i zapraszamy do płatności… Roczny abonament kosztuje $169.00, gdybyśmy chcieli płacić z miesiąca na miesiąc, kosztowałoby nas to $16.99 miesięcznie (ceny dotyczą pakietu „Standard” – do 100 000 wyświetleń miesięcznie). Trochę sporo… Zwłaszcza, że możemy śledzić w ten sposób tylko jeden serwis (jedną domenę).

Co prawda OpenTracker ma bardzo rozbudowany cennik hurtowy i już przy zakupie drugiego pakietu będziemy mieli 10% zniżki, to jednak wciąż jest to trochę kasy… Trzeba będzie się rozejrzeć za czymś tańszym albo jakimiś kodami zniżkowymi :)

Wypróbuj OpenTrackera

Wypróbuj OpenTrackera przez 4 tygodnie za darmo! Po miesiącu powinniśmy mieć wystarczającą ilość danych do dokładnego przeanalizowania naszego serwisu. Jeśli się uzależnimy od niego;) będziemy mogli opłacić nasze konto na kolejny rok zachowując dotychczas zebrane dane.

Na podobny opis czekają m.in. Google Analytics i jeszcze kilka innych. Stay tuned :)

Wpis opublikowany 28 października 2006
Tagi: , , , , , , , , , ,
Kategorie: Bez kategorii

Zobacz również:

Komentarze do wpisu "Statystyki WWW: OpenTracker"

  1. Tomek, ile dostajesz od Google? ;]

    Autor komentarza, sobota, 28 paź 2006 #

  2. Tyle, co każdy uczestnik programu Google AdSense ;) A tak szczerze, to Google niestety nie przysyła mi niczego :/ Chociaż fajnie by było dostać taką Google’ową poduchę (http://tinyurl.com/yahybo) czy Lava-Lamp (http://tinyurl.com/ykmjfj)… :)

    Jednak muszę przyznać, że takie „hobby” jak Google jest jednak na swój sposób „opłacalne” – szczegóły (mam nadzieję) już niedługo ;)

    Autor komentarza, sobota, 28 paź 2006 #

  3. OMG. Twój system komentarzy naprawdę mnie nie lubi. Najpierw problemy z matematyką, teraz podmienia imie i nazwisko :-)

    Autor komentarza, poniedziałek, 30 paź 2006 #

  4. Wypierdzieliłem wszystkie cudaczne „fjuczery” z tego formularza, fizycznie nie ma prawa się już nic zamieszać. Tyle teorii, mam nadzieję, że w praktyce będzie podobnie :)

    Autor komentarza, poniedziałek, 30 paź 2006 #

  5. Bardzo ciekawy wpis.
    Faktycznie opentracker wygląda dobrze, ale ta cena… Na razie zwala z nóg. Chociaż kto wie, kto wie :) Poczekam na kolejne wpisy o tej tematyce i może coś sobie wybiorę :)

    Pozdrawiam

    Autor komentarza, poniedziałek, 30 paź 2006 #

  6. I właśnie dlatego trzymam bloga na własnym silniku :) Bo wiem, że nie będzie mi wywijał żadnych niespodzianek :)

    Autor komentarza, poniedziałek, 30 paź 2006 #

  7. ad. formularz: Super ;-)
    ad. intratne Google: No to jak, zwerbowali czy nie? ;-)

    Autor komentarza, wtorek, 31 paź 2006 #

  8. @PK: Nie, niestety nie :) Ale na wszelkie oferty jestem oczywiście otwarty ;)

    Autor komentarza, wtorek, 31 paź 2006 #

  9. W temacie, fajne statystyki to „bbclone” :)

    Autor komentarza, wtorek, 5 gru 2006 #

Robisz zakupy w internecie?
Pomagaj ZA DARMO przy okazji
4000 organizacji społecznych i ponad 1000 sklepów